Mam problemy z opóźnieniami na moim 15-calowym MacBooku Pro 2011 (z systemem 10.6.7) w sieci bezprzewodowej 802.11n (5GHz) hostowanej przez Time Capsule (wersja 7.5.2). Kiedy pinguję Time Capsule, ping liczby są wszędzie, tak jak to:
64 bytes from 10.0.1.1: icmp_seq=216 ttl=255 time=3.461 ms
64 bytes from 10.0.1.1: icmp_seq=217 ttl=255 time=236.725 ms
64 bytes from 10.0.1.1: icmp_seq=218 ttl=255 time=157.924 ms
64 bytes from 10.0.1.1: icmp_seq=219 ttl=255 time=79.511 ms
64 bytes from 10.0.1.1: icmp_seq=220 ttl=255 time=1.295 ms
64 bytes from 10.0.1.1: icmp_seq=221 ttl=255 time=0.833 ms
64 bytes from 10.0.1.1: icmp_seq=222 ttl=255 time=150.669 ms
226 packets transmitted, 226 packets received, 0.0% packet loss
round-trip min/avg/max/stddev = 0.718/115.353/303.004/96.717 ms
Lokalizacja mojego komputera nie wydaje się mieć znaczenia. Mój sygnał pokazuje się konsekwentnie przy czterech taktach i otrzymuję te same wyniki pingowania, niezależnie od tego, czy jestem w innym pokoju, na innej podłodze, czy tuż przed Kapsułą Czasu.
Drugi 15-calowy komputer MacBook Pro (połowa 2009 r., Również z 10.6.7) nie ma tego problemu w tej samej sieci. Wszystkie pingi do Time Capsule z tego drugiego komputera zgłaszają <4 ms.
Jeśli podłączę komputer przez Ethernet do Capsule, otrzymam solidne ping <1ms, zgodnie z oczekiwaniami. Tylko bezprzewodowy wydaje się mieć dzikie skoki.
Próbowałem zresetować ustawienia sieciowe (usunięcie wszystkich konfiguracji sieci z biblioteki), wyłączenie IPv6, zmianę mojej „lokalizacji sieciowej”, zresetowanie PRAM, zresetowanie SMC, odzysk energii na Time Capsule, ale wydaje się, że żadna z nich nie miała żadnej efekt. Próbowałem się upewnić, że w tle nie działają żadne programy - Aktualizacja oprogramowania została wyłączona, a lsof -i na terminalu zgłasza, że SystemUIS ma dwa otwarte połączenia IPv4. Nie ma również znaczącego ruchu w sieci, więc nie jest to kwestia zatorów.
Jakieś pomysły na coś innego, co mogę wypróbować? Nie rozumiem dlaczego jeden komputer jest w porządku, a ten nie.
Odpowiedzi:
Edycja: Apple wydało w tym tygodniu dwie aktualizacje MBP, w tym aktualizację EFI. Chociaż żadna aktualizacja nie wspomniała wyraźnie o łączności bezprzewodowej, wydaje się, że aktualizacja częściowo rozwiązała problem. Po zainstalowaniu obu aktualizacji otrzymuję dość spójny ping o długości 3-5 ms z bardzo sporadycznym skokiem do 100. Przynajmniej jest znacznie lepszy niż wcześniej.
W międzyczasie poniższa sztuczka nadal działa, jeśli zamiast tego chcesz uzyskać odpowiedź 1 ms.
Na forach dyskusyjnych Apple jest ciekawa wskazówka, która może działać jako obejście problemu.
Wydaje się, że jeśli karta sieciowa jest nieaktywna przez ponad 200 ms, wyłącza się i musi zostać zasilona, aby ponownie wysłać ruch sieciowy, stąd losowe skoki. Ale jeśli możesz utrzymać kartę sieciową aktywną (kosztem niewielkiej ilości mocy procesora i dodatkowego ruchu), opóźnienie zniknie.
Polecenie zalecane przez seanfromcolumbus brzmiało:
sudo ping -i .2 192.168.1.1
(-I .2 określa odstęp 200 ms)
Rzeczywiście, przy tym uruchomieniu otrzymuję spójne wyniki <2 ms.
Oryginalny post
źródło
192.168.1.1
. Polecenie, które napisałem dla siebieping -i 0.2 `netstat -nr | grep -m 1 '^default' | awk '{print $2;}'`
, powinno działać we wszystkich okolicznościach. :)Zrobiłem kopię zapasową Time Machine i wyczyściłem moją istniejącą instalację, a następnie wykonałem nową instalację Snow Leopard. Następnie zainstalowałem aktualizację combo 10.6.7, aby sprawdzić, czy to była przyczyna tego problemu i JEST! Zrobiłem kolejną świeżą instalację, a następnie zainstalowałem tylko aktualizację combo 10.6.6 i resztę regularnych aktualizacji aplikacji. Teraz wszystko wróciło do normy. W wersji 10.6.7 wracałem szalony czas odpowiedzi ping z bramki ... jak 350ms ... 800ms..600..245 .. itd ... teraz wszystko wraca do normy i otrzymuję oczekiwany <1ms lub losowe 1-5ms ... Nie wiem, co zrobił Apple z 10.6.7, ale niszczy wifi.
źródło
sudo -i .2 192.168.0.1
opóźnieniem. To się po prostu dzieje w różnych odstępach czasu.