Tak, są różne, przynajmniej trochę. Właśnie zrobiłem szybki test, używając sceny ze skalistej plaży, którą zastrzeliłem z ręki. Testowałem Final Cut Pro X (v.10.0.6) i iMovie (v.9.0.9) i użyłem ich domyślnych ustawień stabilizatora (które w iMovie są w zasadzie wszystkim, co masz). Patrząc na wyniki, FCPX wygląda trochę lepiej, ale moim zdaniem nie w znacznej mierze. Tam, gdzie FCPX naprawdę się przydaje, jest możliwość dostosowania parametrów stabilizacji. Dzięki iMovie, jeśli nie podoba ci się to, co zrobiła aplikacja, prawie utkniesz. Dzięki FCPX możesz dokładniej modyfikować i testować, aby wszystko działało poprawnie.
Kolejna, mniejsza uwaga: iMovie wydaje się blokować korzystanie z aplikacji podczas obliczania i stosowania stabilizacji, podczas gdy FCPX zrobi to w tle i pozwoli ci nadal pracować podczas obliczania.