Podczas robienia zdjęć mgławicy bąbelkowej zauważyłem bardzo dziwny artefakt tylko na jednym z moich zdjęć. Nie może być satelitą, ponieważ nie jest linią prostą, a to ekspozycja z lat 90., która powinna znacznie wydłużyć linię. Wątpię też, aby był to po prostu szum odczytu z kamery (obraz jest nierozciągnięty, nieedytowany), ponieważ gorące piksele nie tworzą linii. Czy to może być promień kosmiczny? Jeśli nie, czy ktoś ma pojęcie, co to może być?
Zdjęcie zostało zrobione moim aparatem Canon 7D Mark II @ ISO1600, z lat 90. Celestron C8 SGT (XLT), Celestron Advanced VX
photography
cosmic-ray
RononDex
źródło
źródło
Odpowiedzi:
Jest to ścieżka o długości około 50 pikseli, przy 4,1μ m na piksel, który wynosi 200μ m w płaszczyźnie czujnika.
Ma około 1 piksela, dość nierówny i wydaje się nieco zmieniać kierunek. To naprawdę pasuje do opisu cząsteczki jonizującej. Istnieje wiele możliwych źródeł,
Jestem prawie pewien, że @JamesK przybił go jako elektron, ale czego jeszcze możemy się nauczyć? Musi być jakiś sposób, aby uzyskać bardzo ogólne pojęcie o tym, ilemi-h+ pary odpowiadają w pełni odsłoniętemu pikselowi w „@ ISO1600”, a następnie moglibyśmy przekonwertować go na dE / dx i sprawdzić, czy jest to minimalne jonizowanie lub czy jest znacznie wyższe.
Idąc po przekątnej, o gęstości 2,3 g / cm3) to około 1,3 mg / cm2) gęstość powierzchniowa na piksel. [Minimalna cząstka jonizująca] przy 1,5 MeV / g cm2) zdeponuje tylko około 2000 eV, co stanowi mniej niż 1000 mi-h+ pary. To może odpowiadać jasnemu pikselowi. Nie jest wykluczone, że jest to minimalna cząstka jonizująca.
źródło