Jestem właścicielem Schwinn Le Tour z 1988 roku. Zaczyna pokazywać swój wiek - oryginalna farba jest rozdrobniona w wielu miejscach, a rama rdzewieje pod spodem. Zdecydowanie najgorsze są okolice prowadnic obudowy tylnego hamulca na górnej rurze, które, jak sądzę, są lutowane.
Planuję całkowicie rozebrać i przemalować ramkę. Zastanawiam się jednak, co zrobić z przewodnikami po kablu.
Nie wiem, czy oryginalne prowadnice do kabli są warte zaoszczędzenia (nie jestem pewien, czy są równe możliwy aby je uratować), ale nie mam narzędzi ani doświadczenia niezbędnych do lutowania nowego zestawu na ramie. Chciałbym uniknąć sytuacji, w której sklep lutuje mi nowy zestaw, chyba że kosztuje mnie mniej niż, powiedzmy, 50 dolarów. (Na marginesie: nawet nie wiem, czy któryś z sklepów rowerowych w mojej okolicy nadal robi lutowanie.)
Estetycznie i funkcjonalnie uważam, że lutowanie jest najlepszym wyborem, ale jestem otwarty na inne rozwiązania. Znalazłem kilka clip-on , zacisk, i trzymać się prowadnice mieszkaniowe.
Zajmowałem się plastikowym zaciskiem na innym rowerze i stwierdziłem, że są absolutnie bezwartościowe (łatwo się poruszają i obracają, więc kabel nigdy nie pozostaje w miejscu).
Nigdy nie próbowałem przypinać ani naklejać przewodników, ale obawiam się, co może być podobnym brakiem trwałości - nie chcę wielokrotnie zmieniać położenia kabli, ponieważ prowadnice obudowy są ruchome.
Podsumowując, widzę te możliwe sposoby podejścia do tego (chciałbym powitać wszelkie dodatkowe sugestie):
- Spróbuj uratować oryginalne przewodniki, jeśli pod rdzą pozostało z nich coś. Muszę sobie wyobrazić, że poważnie skomplikowałoby to proces usuwania / malowania.
- Użyj prowadnic typu „przypnij / naklej” lub prowadnic zaciskowych, które działają lepiej niż używane.
- Odessaj, weź odpowiedni sprzęt i naucz się lutować.
- Spróbuj znaleźć sklep rowerowy lub producenta ram, który może powtórzyć lutowanie (i najlepiej nie pobierać za to wygórowanych kwot).
Które mam wybrać i dlaczego?
źródło