Nigdy wcześniej nie jeździłem na stuleciu. W czerwcu wraz z przyjacielem planujemy jeździć na naszym pierwszym: The Montauk Century Ride . Zastanawiam się jednak, dlaczego powinniśmy zapłacić ponad 100 USD za przejazd tą trasą w stosunkowo dużym ruchu rowerowym, z miejsca, którego nie wybraliśmy, w dzień, który może być deszczowy dla wszystkich, co wiemy? Dlaczego nie pojechać trasą w wybranym przez nas dniu? Wydaje mi się, że jazda na własną rękę może być wygodniejszym doświadczeniem i bardziej znaczącym wyzwaniem.
Czego tu brakuje?
organized-rides
race
century
samthebrand
źródło
źródło
Odpowiedzi:
Szczegóły zależą od jazdy, ale zwykle zorganizowane przejażdżki zapewniają rzeczy, które musisz sam zapewnić. Ten wydaje się dawać dużo. Jest to objęte ogólnym pojęciem „wsparcie”, podobnie jak w przypadku obsługiwanej jazdy.
Wsparcie, którym wszyscy się cieszą, to jedzenie i picie po drodze („Najlepsze postoje na odpoczynek”) - przewiń w dół stronę, którą dowiązałeś, a zobaczysz, że w tym przypadku jest to znacznie lepsze niż tylko pasek zasilania i wkład do twojej butelki. Wygląda na to, że po jeździe jest nawet jedzenie, piwo, prysznice i masaże!
Wsparcie ogólnie obejmuje również pewną pomoc w przypadku awarii. Prawdopodobnie możesz naprawić mieszkania, ale powiedz, że twoja opona jest zbyt uszkodzona lub jakiś element na rowerze się zepsuł. Przynajmniej możesz jeździć pojazdem pomocniczym - w niektórych przypadkach mogą też pomóc ci wrócić na drogę. Niektóre informacje na temat usługi SAG (wsparcie i sprzęt) znajdują się na stronie „dzień jazdy” . Mogą również podwieźć cię, jeśli wiek okaże się zbyt duży, abyś mógł sobie z nim poradzić.
Oczywiście inną atrakcją takich przejażdżek jest „stosunkowo duży ruch rowerowy”. Niektórzy ludzie lubią jeździć z dużą ilością rowerzystów na drodze i być może spędzać czas z nimi. I nie musisz się martwić, że zgubisz się lub będziesz widoczny dla kierowców.
Obsługiwana jazda będzie więc zupełnie innym doświadczeniem. Pomyśl o tym jako o wyzwaniu, jakim jest jazda stuleciem bez żadnych szczegółów do zmartwienia, i impreza po drodze i na końcu. Jeśli wiesz, że potrafisz samodzielnie pokonywać dystans, nie przejmuj się jazdą z innymi, a wygodniej jest jeździć samodzielnie, idź. Ale jeśli wybierzesz się na obsługiwaną jazdę, twoje pieniądze nie znikną po prostu w powietrzu.
źródło
Nie zrobiłem jeszcze żadnej z tych dużych zorganizowanych przejażdżek, ale zapisałem się na lokalną w maju (i kilkudniową zbiórkę pieniędzy we wrześniu) i wcześniej zgłosiłem się na ochotnika, pomagając w tego rodzaju przejażdżce.
Zasadniczo te wydarzenia zwykle ułatwiają i pozwalają skoncentrować się na jeździe.
Wszystkie te różne formy wsparcia sprawiają, że możesz jeździć dłużej niż w innym przypadku. Oczywiście możesz po prostu wyznaczyć trasę i wybrać się na długą przejażdżkę z kilkoma znajomymi, ale co robisz, gdy 80 mil przez 100 mil jazdy zdajesz sobie sprawę, że po prostu nie możesz iść dalej, jeśli masz problem z rower, którego nie można naprawić, zabrakło Ci jedzenia lub wody itp.? (tak, są absolutnie odpowiedzi, ale wymagają planowania i prawdopodobnie noszenia większej wagi na rowerze)
źródło
Nic - niczego nie umknie; samodzielne wyjście i przejechanie 100 mil jest w porządku, ale wyjście na zorganizowaną przejażdżkę to inne doświadczenie.
Może chodzi o koleżeństwo, podążanie trasą innej osoby, bez konieczności myślenia o trasie - po prostu podążaj za znakami lub dostarczonym GPX, zapewnionymi przystankami odpoczynku, wsparciem mechanicznym, dokładnym pomiarem czasu, wsparciem organizacji charytatywnej, zdobyciem koszulki na zakończyć lub po prostu zamienić historie po wydarzeniu.
A czasem chodzi o presję rówieśników. Jeśli jesteś sam i budzisz się tego ranka, a pogoda jest nieco nieoptymalna lub nie czujesz się na siłach, po prostu przewrócisz się i wrócisz spać. Ale zapłaciłeś 100 $ CurrencyUnits, więc wstaniesz i zrobisz to. Lub jesteś w połowie drogi i masz ochotę się zatrzymać lub skrócić. Lub cierpienie po tej wspinaczce. Nie ma to jak wesołe „chodź, kolego” od kolegi, abyś znów zaczął iskrzyć i kończył coś, czego mógłbyś nie skończyć.
źródło
Kiedyś pojechałem na jazdę próbną po torze wyścigowym na zawody na dzień przed faktycznym wydarzeniem. Tor był dokładnie taki sam, był już oznakowany i nie przeszedł przez żadne ogrodzenie ani ruchliwą ulicę (był to wyścig kolarstwa górskiego). Oczywiście następnego dnia poszedłem na zawody.
Największa różnica była czysto psychologiczna, ale na tyle duża, że wystarczyła na wpisową opłatę. Większość powodów zostało już wspomnianych, ale chcę podkreślić, że fakt, że dzielisz drogę z wieloma innymi zawodnikami, możesz dużo się nauczyć, oglądać różne konfiguracje sprzętu, zobaczyć, jak inni ludzie mają nad tobą przewagę lub nawzajem. Możesz także uzyskać szansę „uczyć” lub wypoczywać na kanapie i mam nadzieję, że poznasz nowych przyjaciół / partnerów do jazdy. To niesamowite, ile praktycznej wiedzy dzieli się między rowerzystami podczas tych wydarzeń.
Istnieje wiele innych aspektów psychologicznych związanych z zaletami już wprowadzonymi do tematu (logistyka, pomoce mechaniczne, kreślenie itp.), Takich jak możliwość zaimponowania kilku znajomym z ziemniaków kanapowych, pokazując, że rzeczywiście wykonałeś ogromne wyzwanie lub po prostu będąc dopingowane przez wielu nieznajomych pod koniec toru. Mogę zagwarantować, że dostaniesz przypływ energii, który sprawi, że zapomnisz o tym, jak jesteś zmęczony i pedałujesz całą swoją energią do końca (nawet jeśli nie jest to konkurencja!)
Pod koniec kursu będziesz angażować się w różnego rodzaju rozmowy, które wydłużyłyby wydarzenie i zapamiętałeś do końca życia.
W moim przypadku zwykle dużo jeżdżę ścieżkami później używanymi do wyścigów lub „imprez kolarskich” i na pewno mogę zdecydować się na płatną jazdę prawie każdą szansę, jaką otrzymuję, doświadczenie po prostu nie ma sobie równych.
Kolejną zaletą (przynajmniej dla mnie) jest możliwość zrobienia z ciebie zdjęć akcji, gdy jesteś całkowicie skupiony na jeździe, które wyglądają o wiele lepiej niż wtedy, gdy próbujesz je zdobyć sam!
źródło
Otrzymałeś świetne odpowiedzi, z którymi całkowicie się zgadzam.
Jeszcze jeden przedmiot. Wiele, a być może większość zorganizowanych stuleci w USA ma charakter filantropijny. To kolejny powód do uczestnictwa.
Jazda Montauk jest przynajmniej częściowo filantropijna ...
Jeśli więc czujesz się obywatelsko i życzliwie, to jest to całkiem dobry powód.
W każdym razie miło jest mieć wsparcie w pierwszym wieku.
źródło
Zorganizowane przejażdżki są świetne. Otrzymujesz dużo wsparcia w zakresie postojów, pomocy mechanicznej i pomocy medycznej. Podzbiorem tego są przejażdżki charytatywne. Są to szczególnie miłe, ponieważ często ludzie na trasie dopingują cię w różnych punktach po drodze.
Z drugiej strony jazda w pojedynkę jest trudniejsza i możesz wybrać swoją trasę. W grę wchodzi znacznie więcej wyzwań. Zaletą jazdy grupowej jest to, że możesz je ogólnie robić na rowerze szosowym i nie musisz obciążać się narzędziami, jedzeniem, płynami, torbami, które je niosą ani niczym innym. Możesz nawet nie potrzebować butelki z wodą. Jeśli podoba ci się wyzwanie logistyczne, możesz chcieć zrobić więcej przejażdżek solo.
Kolejnym wspaniałym doświadczeniem jest obsadzenie grupy na przejażdżce.
źródło
Inni wskazywali powody wsparcia, koleżeństwa, nauki i zabawy.
Dla mnie głównym powodem, dla którego się rejestruję, jest społeczność, ale motywuje mnie również idea bezpieczeństwa w liczbach. Dorastałem około mili od miejsca, w którym zniknęła Jill Behrman, i zawsze o tym myślę, kiedy wyruszam w długą samotną podróż tylnymi drogami. Miło jest jeździć na wsi w otoczeniu kolarzy bez żadnego niepokoju. Doceniam, że w miastach przejażdżki grupowe, takie jak masa krytyczna, często wymagają wsparcia policji, aby zwiększyć bezpieczeństwo skrzyżowań.
Moim zdaniem widoczność, jaką zapewniają te przejażdżki dużej liczbie rowerzystów na danym obszarze, sprawia, że kierowcy w przyszłości będą bardziej świadomi jeźdźców solo.
źródło