To nie powinno się zdarzyć, ale tak się dzieje. Dom obok bliźniaka przyjaciela spłonął. Nie był to wielki ogień, ale dym unosił się przez wspólny mur, zwłaszcza wzdłuż legarów. Okazało się, że w domu naszego przyjaciela wiele szkód.
Te kamienice mają ponad 130 lat. A poza podnoszeniem podłóg wzdłuż wspólnego muru, co z kolei wymagałoby dużej pracy, nie wydaje się, aby można było zrobić coś, by wspólny mur był szczelny.
Żyjemy w tym samym typie domu bliźniaczego kilka domów dalej i zacząłem się zastanawiać, czy posiadanie wentylatora wlotowego, który powodowałby niewielkie nadciśnienie w domu, może nie wystarczyć, aby zapobiec przenikaniu dymu przez wspólną ścianę.
Pytania brzmiałyby następująco:
- Jakiego rodzaju wentylator? Na przykład. przepływ powietrza a wysokie ciśnienie?
- Jak zmienić rozmiar wentylatora? Na przykład. w stosunku do objętości domu lub w stosunku do powierzchni wspólnej ściany?
- Gdzie zlokalizować wentylator? (Zakładając, że wszystkie drzwi zewnętrzne i wszystkie okna są zamknięte, a wszystkie drzwi wewnętrzne są otwarte.) Najbardziej wygodne w naszym przypadku będzie piwnica. Ale kolejnym plusem byłoby ograniczenie nieuniknionego przepływu powietrza i pozwolenie na wzrost ciśnienia w pozostałej części domu.
intake-fan
schremmer
źródło
źródło
Odpowiedzi:
Strażacy nie będą fanami proponowanego wentylatora
Oto rubryka - twój wentylator będzie musiał działać, gdy sąsiednia jednostka się pali. Rzecz w tym, że wywieranie dodatniego nacisku po jednej stronie nieszczelnej zapory ogniowej, podczas gdy ogień płonie po drugiej, uniemożliwi dostanie się dymu do komory niepalnej, ale również wdmuchuj świeże powietrze do komory spalania w trakcie.
Może to (i najprawdopodobniej spowoduje), że pożar zrobi coś, czego strażacy nie spodziewają się zrobić, jeśli nie wiedzą, co się dzieje (i jak oni? Przynajmniej ma silny potencjał, aby zakłócać sposób, w jaki strażacy wentylują strukturę ognia sami zarządzać tym, co robi ogień, gdy są w trakcie jego usuwania. Najgorszy przypadek, to coś się kończy w raporcie NIOSH.
źródło