Mam ścianę na pierwszym piętrze, która ma pewne obrażenia od wody w jednym z rogów. Przyczyną była najwyraźniej zatkana rynna, która rozpryskiwała wodę deszczową bezpośrednio na zewnętrzną ścianę. Zatkana rynna jest naprawiona, ale teraz chciałbym naprawić uszkodzoną farbę wewnętrzną.
Moim pierwszym pomysłem było po prostu usunięcie uszkodzonej farby, zagruntowanie i odmalowanie za pomocą koloru farby o dopasowanym kolorze. Martwię się jednak o to, czy konieczna może być szersza praca, ponieważ natknąłem się na inne wątki, które wspominały również o wymianie płyt kartonowo-gipsowych. (Jestem kompletnym początkującym majsterkowiczem, BTW.) Czy to byłby przypadek, w którym wystarczyłoby odmalowanie, czy może jest coś więcej?
Oto zdjęcie szkód. Dom został zbudowany w 1994 roku, ale uważam, że farba jest stosunkowo nowa ... choć nie do końca pewna. Wszelkie porady będą mile widziane.