Jeśli zdobędę, to ktoś inny straci. Poprawny?

14

Na bardzo małą skalę z pewnością prawdą jest, że jeśli zyskam, ktoś inny może stracić. Jeśli zabiorę czekoladę bratu, straci ją i najprawdopodobniej nie dostanie nic porównywalnego.

Ale na większą skalę, powiedzmy na szczeblu krajowym, jeśli jedna osoba (np. Odnoszący sukcesy założyciel start-upu) zrobi fortunę, czy ogólnie będzie to złe dla innych graczy? Czy może to być korzystne (np. Jeśli pieniądze nie zostaną zaoszczędzone)? Czy to całkowicie zależy od zachowań wydatkowych bogatej osoby?

Manuel Maly
źródło
13
Czy kiedy kupuję jabłko od sklepikarza, tracę pieniądze lub jabłko? Czy sklepikarz zarabia pieniądze, czy traci jabłko? Krótka odpowiedź: oboje straciliśmy coś, co ceniliśmy mniej niż zyskaliśmy, więc obaj skorzystaliśmy.
Shadur
Cóż, być może przeformułowanie pytania mogłoby pomóc: - Czy jest możliwe, aby wszyscy / wszystko wciąż zdobywało (tak można powiedzieć wiecznie)? Problem z przykładami polega na tym, że mają tendencję do poparcia określonego roszczenia, a jednocześnie (wygodnie?) Lekceważą możliwe alternatywy. Na przykład ... :)
Pytanie zostało sformułowane jako stwierdzenie: jeśli ktoś wygra, a ktoś przegra. W takim przypadku wystarczy podać kontrprzykład, aby obalić stwierdzenie. Myślę, że większość odpowiedzi nie twierdziła, że ​​wszystkie korzyści są wynikiem scenariuszy wygranych-wygranych. (Śmieszne zakończenie.)
Giskard
3
Nie sądzę, że to dobra analogia; jeśli zabrałeś czekoladę bratu bez handlu, który byłby kradzieżą.
Michael Theriot
1
@Turch Wow, dzięki! Idealistic undergraduates find their unconsciously preserved child's model of wealth confirmed by eminent writers of the past. It is a case of the mistaken meeting the outdated.<wygląda na to, że to ja (chociaż nie jestem już studentem)
Manuel Maly

Odpowiedzi:

27

Całkowicie zgadzam się z odpowiedzią denesp, jednak myślę, że możesz to uczynić jeszcze prostszym.

Na bardzo małą skalę z pewnością prawdą jest, że jeśli zyskam, ktoś inny może stracić. Jeśli zabiorę czekoladę bratu, straci ją i najprawdopodobniej nie dostanie nic porównywalnego.

OK, powiedzmy, że wolę czekoladę od gum do wina, a mój brat bardziej lubi gumy do wina niż czekolada. Zatem zabranie czekolady i podarowanie mu gum do wina jest dobre dla nas obu, więc oboje wygrywamy i nikt nie przegrywa. Więc odpowiedź brzmi nie.

Możesz nawet rozważyć skrajny przypadek, w którym twój brat nienawidzi czekolady i wyświadczasz mu przysługę, biorąc ją. (Nie działa tak dobrze z czekoladą, ale możesz pomyśleć o recyklingu).

Ogólnie rzecz biorąc, te „transakcje” nazywane są ulepszeniami Pareto .

Ale to tylko jeden przykład, jeśli jesteś zainteresowany tym tematem, możesz zainteresować się jednym z następujących podstawowych pomysłów ekonomicznych:

  • Handel między dwoma krajami, w których jeden z nich jest bardziej wydajny niż drugi: przykład przewagi komparatywnej Ricardo

  • Twój brat lubi dawać: altruizm / ciepły blask (Naprawdę nie lubię tutaj strony wiki, ale nie byłem w stanie znaleźć przyzwoitego nienaukowego wyjaśnienia.)

  • A może inne preferencje dotyczące na przykład uczciwości (twój brat ma dużo czekolady i czuje się lepiej, jeśli ci ją daje): Teorie uczciwości i wzajemności (na stronie 3 znajduje się krótkie „nietechniczne streszczenie”, które może być ciekawy.)

Jak widać, istnieje wiele przykładów sytuacji, w których obie strony wygrywają, a także wiele innych, w zależności od sytuacji.

Wszechmogący Bob
źródło
2
Dodałbym również, że podobnie mogą wystąpić sytuacje przegranej, gdyby obie strony przegrały. To powinno być oczywiste, ale nigdy nie wiadomo.
o0 ”.
1
@Lohoris Sure. Są też sytuacje, w których ktoś przegrywa, a ktoś wygrywa ;-) Pytanie brzmiało jednak: ktoś wygrywa => ktoś przegrywa, więc zbudowałem kontrprzykłady (tj. Wygrana + wygrana).
Wszechmogący Bob
Jestem trochę zaskoczony, że przynajmniej nie wspomniałeś o istnieniu teorii zerowej sumy, zwłaszcza, że ​​łączysz się z artykułem Wikipedii na temat wydajności Pareto. Rozumiem, że po wyczerpaniu wszystkich możliwych ulepszeń Pareto (co, oczywiście, jest mało prawdopodobne w złożonym systemie gospodarczym), transakcje muszą mieć zwycięzcę i przegranego.
SocioMatt,
Mówienie „jeśli wyczerpałeś wszystkie ulepszenia Pareto, nie ma już żadnych ulepszeń Pareto” jest poprawne, ale imho nie jest konieczne. Dlaczego nie wspominałem o teorii sumy zerowej: nigdy o niej nie słyszałem. Znam gry o sumie zerowej, ale to tylko klasa gier (które można łatwo rozwiązać). Ponadto sytuacja opisana przez Manuela jest bardziej ogólna niż gry o sumie zerowej.
Wszechmogący Bob
@TheAlmightyBob Nie powiedziałem „jeśli wyczerpałeś wszystkie ulepszenia Pareto, nie będzie już żadnych ulepszeń Pareto”, ponieważ byłoby to oczywiste. Mówię, że wniosek Pareto kończy się, gdy dokonano wszystkich ulepszeń, transakcje zawsze powodują, że ktoś wygrywa ze szkodą dla innej strony. Wspominasz o Pareto; Próbuję ustalić, dlaczego wykorzystałeś tylko część jego teorii ekonomicznej, która popiera twoją argumentację, pomijając główny punkt: jeśli system ekonomiczny jest zoptymalizowany, to zawsze są zwycięzcy i przegrani.
SocioMatt,
16

To fundamentalne pytanie, na które ekonomia może odpowiedzieć całkiem dobrze. Przeformułuję trochę twoje pytanie - Czy ekonomia jest grą o sumie zerowej?

Odpowiedź brzmi nie. Z pewnością niektóre transakcje są, ale w większości nie. Można to udowodnić nieco bardziej rygorystycznie, a zaprzeczenie nawiązało do tego poprzez połączenie podstawowych twierdzeń ekonomii dobrobytu. Skoncentruję się na przykładzie pokazującym, dlaczego nie jest to gra o sumie zerowej.

Wartość można utworzyć. Powiedz, że jesteś artystą i zrób obraz. Obraz (zakładając, że jest dobry) ma pewną wartość dla ludzi. Możesz sprzedać ten obraz i wykorzystać te pieniądze na sfinansowanie innych zakupów.

Nabywcy obrazu jest lepiej niż bez niego. Dlaczego miałby kupować obraz, skoro wolałby mieć pieniądze? Nie zrobiłby tego. I lepiej ci, bo wolisz mieć pieniądze niż swój obraz.

Duża część ekonomii obejmuje zachowanie rynków i wzajemnie korzystne transakcje.

Jamzy
źródło
3
Czy ekonomia jest grą o sumie zerowej? Odpowiedź brzmi nie . Chciałbym inaczej sformułować, że Czy każda transakcja w ekonomii jest grą o sumie zerowej? . Z pewnością istnieją gry o sumie zerowej, szczególnie w finansach lub gorzej: zabranie części ciasta innej osobie zmniejsza ogólny rozmiar ciasta.
FooBar
@FooBar Dobra sugestia
Jamzy
2
Gra o sumie zerowej jest znacznie bardziej szczegółowa niż „Jeśli zyskam, to ktoś inny przegra”. Jeśli masz grę jak: a wybiera ( 0 , 10 ) i B wybiera i n lub o u t i o u t wszyscy sobie 0 i I n dostaje i B dostaje - 10 mamy sytuacja straty / zysku bez gry o sumie zerowej. Może po prostu usuń odniesienie do gry o sumie zerowej? a(0,10)inoutoutinaa10
Wszechmogący Bob
@TheAlmightyBob Zgadzam się z tym, co mówisz, ale używając twojej interpretacji pytania, odpowiedź jest trywialna. Czytam to jako „korzyść jednego mężczyzny to kolejna strata mężczyzny”, co moim zdaniem jest zgodne z intencją pytania.
Jamzy
Zgadzam się z trywialną częścią. Jednak moja interpretacja jest bardziej ogólna, ponieważ gry o sumie zerowej (lub „korzyść jednej osoby to strata innej osoby”) i są szczególnym przypadkiem „mojej” interpretacji. Zatem przypadek gier o sumie zerowej jest również trywialny (co to jest imo). Nie sądzę jednak, aby w tytule pytania było wiele miejsca na interpretację tego prostego stwierdzenia, ale to może być tylko ja.
Wszechmogący Bob
14

Jako uzupełnienie świetnych odpowiedzi już tutaj, pozwólcie, że podam jeszcze prostszy przykład na małą skalę, w którym wygrywasz i nikt nie przegrywa:

Załóżmy, że masz zepsuty wentylator w domu.

Scenariusz A: relaksujesz się na kanapie, a potem idziesz spać.

Scenariusz B: rozbierasz wentylator na części, wyobrażasz sobie, że to tylko luźna śruba, dokręć go, złóż z powrotem i jest naprawiony. BAM, wartość utworzona. Potem idź spać.

W scenariuszu B zyskałeś i nikt nie przegrał. Kiedy poszedłeś spać, na świecie było dosłownie więcej bogactwa materialnego w porównaniu ze scenariuszem A. I wymiernie więcej: z pewnością możesz sprzedać wentylator za więcej pieniędzy, teraz, gdy jest to naprawione.

Emilio M. Bumachar
źródło
9

Jeśli zabiorę czekoladę bratu, straci ją i najprawdopodobniej nie dostanie nic porównywalnego.

Problem z tym przykładem polega na tym, że między tobą a twoim bratem nie ma oszczędności. Po prostu ukradłeś jego czekoladę. Zdobyłeś go, jeśli chcesz. Nigdy nie nastąpił handel. Najlepszym sposobem, w jaki kiedykolwiek to słyszałem, jest nazywanie go „paradygmatem podboju”. Zanim kapitalizm zdominował świat, plemiona i kraje zyskały bogactwo, podbijając inne cywilizacje i zabierając ich dobytek. To właśnie zrobiliście, choć bez rozlewu krwi.

W gospodarce rynkowej musiałbyś zawrzeć umowę z bratem, aby zdobyć jego czekoladę. W zamian za swoją czekoladę chce trochę brokułów, ponieważ jest na diecie i chce schudnąć. Wymieniasz mu dwie głowy brokułów za tabliczkę czekolady. Kto wygra w tej sytuacji?

Nikt nigdy nie przeprowadzałby żadnych transakcji, gdyby mógł stracić na transakcji. Korzystasz z rezygnacji z brokułów na czekoladę, ponieważ chciałeś smaczną przekąskę. Twój brat czerpie korzyści z rezygnacji z czekolady na brokuły, ponieważ zdrowie jest dla niego ważne. Chociaż wszyscy obaj dokonali wymiany przedmiotów, oboje skorzystaliście.

W gospodarce rynkowej każdy handel tworzy bogactwo, ponieważ obie zaangażowane strony odnoszą korzyści. Kiedy rolnik sprzedaje ci swoją pszenicę, czerpie korzyści, ponieważ wolałby mieć twoje pieniądze niż pszenicę, którą ci sprzedał; w końcu ma o wiele więcej. Korzystasz, ponieważ jedzenie i pozostawanie przy życiu jest ważniejsze niż pieniądze, które mu dałeś. Ponieważ oboje skorzystaliście, mówi się, że oboje jesteście bogatsi; żyjesz dłużej, a on ma więcej pieniędzy.

Wiele osób będzie charakteryzowało kapitalizm i rynki jako konkurencyjne, ale wolę myśleć o tym jak o współpracy na wielką skalę. Chociaż prawdą jest, że Apple i Microsoft mogą konkurować o biznes konsumenta, ważne jest, aby pamiętać, że obie te firmy współpracują z konsumentami, ich pracownikami i dostawcami przy każdej transakcji.

Kapitalizm nie musi być grą o sumie zerowej.

Smakować
źródło
Należy tylko zwrócić uwagę, ale kapitalizm nie powstrzymał ludzi - szczególnie ludzi z Zachodu - od podboju i „kolonizacji” innych cywilizacji oraz zabrania ich ziemi, mienia i siły roboczej.
Shadur
Także pomimo tego, że są historycznie powiązane, nie należy mylić kapitalizmu i wolnego handlu.
Giskard
5
Musiałem założyć konto SE z ekonomii, aby dodać ten komentarz, więc oto jest. @Shadur, proszę, nie myl kapitalizmu z imperializmem. Mogą istnieć konotacje, ale myślę, że zaczynasz od tematu.
jdero
ważne jest, aby pamiętać, że obie te firmy współpracują z konsumentami, ich pracownikami i dostawcami przy każdej transakcji, jaką prowadzą. Z pewnością nieprawda. Jeśli zaoferuje się im wykorzystanie większej nadwyżki od klientów / dostawców, firmy te powinny to zrobić. W końcu charakteryzujemy równowagę rynkową jako rozwiązania gier niewspółpracujących.
FooBar
@shadur Cóż, jasne. Nie sądzę, aby ktokolwiek powiedział, że istnienie dobrej rzeczy oznacza, że ​​wszystkie złe rzeczy natychmiast znikną. Jeśli powiem: „Ktoś zrobił mi szklankę orzeźwiającej lemoniady”, nie wyobrażam sobie, by ktoś uważał za konieczne wskazanie, że trucizny wciąż istnieją na świecie, mimo że lemoniada jest całkowicie dobra.
Jay
4

Myślę, że jest to bardziej pytanie dotyczące mikroekonomii.

Dopóki nie jest to wymuszone, ale dobrowolna realokacja towarów, nikt nie traci. W rzeczywistości można powiedzieć jeszcze więcej, ale trzeba trochę o tym przeczytać. http://en.wikipedia.org/wiki/Fundamental_theorems_of_welfare_economics

Podstawową ideą jest to, że handel przynosi korzyści obu stronom.

Przykład: Twoja lodówka jest zepsuta i chcesz ją naprawić. Powiedzmy, że znasz problem, ale jego samodzielne naprawienie kosztuje 100 dolarów. Może to wynikać z tego, że nie masz narzędzi, aby to naprawić lub dlatego, że musisz zrobić sobie przerwę w pracy. Załóżmy, że koszt naprawy wynosi zaledwie 60 dolarów dla fachowca, ponieważ ma on już narzędzia i / lub ma niższą stawkę godzinową. Jeśli zapłacisz mu jakąkolwiek kwotę od 60 do 100 dolarów, a on naprawi twoją lodówkę, oboje skorzystasz.

Twój przykład na start może być nieco inny, ponieważ wydaje się, że dotyczy restrukturyzacji przemysłu. Inny przykład:
Załóżmy, że ktoś wymyśla niskokosztową (praktycznie zerową) teleportację. Teraz dotarcie do pracy zajmie 1 sekundę i będziesz musiał zapłacić tylko 20 centów za dolara, aby się tam dostać. Wynalazek ułatwi życie praktycznie wszystkim, więc wiele osób będzie z niego korzystać na co dzień, z pewnością są beneficjentami. Wynalazca też zarobiłby fortunę. Prawdopodobnie spowoduje to jednak duże bezrobocie w branży transportowej. Biorąc pod uwagę pewne założenia, można to naprawić za pomocą przelewów: Możesz przekazywać pieniądze od osób (w formie podatków), które skorzystały z wynalazku, osobom (w formie zabezpieczenia społecznego), które poniosły stratę z tego powodu. Pamiętaj, że jest to kwestia uczciwości i równości i sama nie jest włączona w ideę handlu.

Giskard
źródło
2
Właśnie dlatego Apple iPod i iPhone nigdy nigdzie się nie wybrali - Apple wprowadziło nową technologię, która zmieniła grę. </sarcasm> Ale poważnie - czy to nie sposób myślenia jest problemem, który mamy obecnie w naszym rządzie? Czy możemy / powinniśmy „zrobić coś”, aby „pomóc” ludziom, których życie / praca / możliwości uległy zmianie? Wszystko stało się krystalicznie czyste ....
MrWonderful
@MrWonderful: Nie sądzę, że intencją Denesp było stwierdzenie, że powinny istnieć płatności transferowe na rzecz tych, których zysk jest zmniejszony przez konkurencję, ale po prostu, że takie płatności transferowe umożliwiłyby sytuację, w której wejście nowego konkurenta na rynek może sprawić, że wszyscy będą w lepszej sytuacji, a nikt nie w gorszej sytuacji niż w innym przypadku.
supercat
@supercat - tak sądzę, z wyjątkiem osób płacących nowy podatek. Byliby z konieczności w gorszej sytuacji ze względu na niższe zyski.
MrWonderful
@MrWonderful W grze występują trzy scenariusze. Scenariusz pierwszy: brak innowacji. Scenariusz drugi: innowacja, bez kompensacji. Scenariusz trzeci: innowacje i rekompensata. Ludzie, którzy wprowadzą innowacje, mieliby gorzej w S3 niż w S2, ale byliby lepsi w S3 niż w S1. Mikroekonomia dowodzi, że S1 nie jest wydajne Pareto, podczas gdy S2 i S3 są. To, czy wolisz S2 czy S3, zależy od Ciebie. S3 jest wprowadzany głównie w celu pokazania, że ​​S1 nie jest wydajny, ponieważ możemy mieć inny scenariusz, gdy wszystkim jest lepiej.
Giskard,
1
@supercat - Dzięki! Oczywiście źle zrozumiałem ten zamiar i zacząłem od szarpaniny, sugerując, że ludzie przestają patrzeć na rząd jako odpowiedź na problemy społeczeństwa / biznesu ... Dzięki za dodatkową jasność.
MrWonderful
3

Myślę, że najłatwiejszym sposobem spojrzenia na to jest perspektywa makroekonomiczna. Gdyby każda transakcja była koniecznie grą o sumie zerowej, wzrost nie byłby możliwy.

Widzimy jednak, że (zgodnie z kilkoma środkami) wszystkie gospodarki rosną i stają się bogatsze - nawet jeśli podstawowa dystrybucja jest wypaczona, co nie ma znaczenia w tym punkcie.

FooBar
źródło
1
Nie sądzę, aby patrzenie na gry o sumie zerowej było wystarczające (zobacz mój komentarz do odpowiedzi Jamzy'ego).
Wszechmogący Bob
2
Co rozumiesz przez „pod kilkoma środkami”? które ? przykład ? Co z gospodarką Indian amerykańskich? Nie sądzę, że rośnie.
bvdb
@TheAlmightyBob Muszę przyznać, że przeczytałem to w pytaniu, szczególnie z bardzo konkretnego przykładu.
FooBar
@bvdb Standardową miarą jest PKB. Istnieje wiele alternatyw, które próbują poprawić PKB z powodu braku pomiaru „dobrobytu społecznego”, takie jak Indeks Zdrowia Społecznego Fordhama.
FooBar
0

Jako dodatkową odpowiedź, tj. W celu uzupełnienia innych, myślę, że jest jeszcze jedna koncepcja, którą warto rozważyć. „Jeśli zyskam, ktoś inny przegra”, to, przynajmniej z grubsza, twierdzę, że jest to dobry opis merkantylizmu , dość dominującej teorii ekonomicznej sprzed kilku stuleci. Zwracam na to uwagę, ponieważ: a) jest to przejaw waszej filozofii na poziomie krajowym, jak pan określa, oraz b) to zgrabny historyczny przykład dość rozpowszechnionej teorii ekonomicznej, która dziś wydaje się dość głupia.

Shane
źródło
-1

Oszukałem to pytanie, aby je zamknąć, ponieważ jest ono beznadziejnie niejasne - a wiele odpowiedzi tutaj to potwierdza: oczywiste jest, że terminy „zysk” i „strata” oznaczają bardzo różne rzeczy dla osób odpowiadających, co oznacza, że ​​problem jest w pytaniu, które używało słów tak, jakby istniało jedno, uniwersalnie uzgodnione znaczenie dla każdego.

Aby podać najciekawszy (dla mnie) przykład, wybieram fragment innej odpowiedzi:

„Cóż, facet sprzedający czekoladę traci, bo teraz stracił dla ciebie możliwą sprzedaż”.

Nacisk jest mój. Takie rozumowanie jest poparte następującą interpretacją znaczenia / definicji słowa „strata”:

Strata to utracona szansa na zysk.

101212-10=2)10+12=221222-12=10 , biorąc pod uwagę jak „strata” jest zdefiniowany. Pamiętajcie, istnieje ludowe przekonanie, że taka definicja „straty” to nie tylko skręcenie słów i znaczeń, ale także charakterystyka „duchów venture”.

Powyższe pokazuje tylko, że jeśli takie terminy nie zostaną zdefiniowane w sposób ścisły i, co nieuniknione, wąsko, użyteczna rozmowa wokół nich będzie trudna, jeśli nie niemożliwa - sama odpowiedź na pytanie na ich temat.

Alecos Papadopoulos
źródło
Zgadzam się z Tobą. Nie mam nic przeciwko odpowiedzi Boba, ponieważ wskazuje OP w dobrym kierunku na dalsze dochodzenie. Jednak poza skierowaniem go na te pojęcia nie wydaje mi się, aby te odpowiedzi były celowe.
Shane
@Shane Dzięki za komentarz. Rzeczywiście niektóre odpowiedzi wskazywały na użyteczne sposoby myślenia o tych koncepcjach - na szczęście niektórzy czytelnicy z nich skorzystają.
Alecos Papadopoulos
Nie zgadzam się. Myślę, że dla ekonomisty termin „osoba A traci” jest dobrze zdefiniowany, biorąc pod uwagę kontekst (ponieważ użyteczność A maleje, biorąc pod uwagę pewien punkt odniesienia). Jako ekonomiści używamy kilku słów inaczej niż „normalni” ludzie (np. Użyteczność, koszty, wysiłek, ...), co nie oznacza, że ​​te terminy są niejasne.
Wszechmogący Bob
1
@TheAlmightyBob Nie jestem pewien, czy rozumiem, z czym się nie zgadzasz. Wszystkie terminy w dyscyplinie, takiej jak ekonomia, mają dobrze zdefiniowaną treść, a nawet dobrze zdefiniowaną wiele treści, w zależności od kontekstu. Mój post ma do czynienia dokładnie z tym, że PO nie zapewni, nawet pośrednio, takiego kontekstu w ogóle - i wierzę, że mnogość niskiej jakości odpowiedzi świadczą o tym.
Alecos Papadopoulos
@TheAlmightyBob Nie mogę rozważyć: „Jeśli zabiorę czekoladę brata, straci ją i najprawdopodobniej nie dostanie niczego porównywalnego” , „jasny kontekst”.
Alecos Papadopoulos
-1

Zgadzam się z kilkoma innymi postami tutaj, ale dodam prosty logiczny dowód:

Załóżmy, że sprzedaję używany samochód za dowolną kwotę, powiedzmy 1000 USD. Więc ktoś daje mi 1000 USD, a ja mu jemu samemu.

Dlaczego to zrobiliśmy? Mógłbyś rozumować w ten sposób: jeśli samochód jest wart więcej niż 1000 $ , to jestem oszukany. Jeśli samochód jest wart mniej niż 1000 USD , oszukuje go osoba, która go kupi. Być może jeden z nas jest głupcem oszukanym przez oszusta. Ale jest wiele miejsc, w których można szybko i łatwo sprawdzić „wartość księgową” samochodu. A ludzie cały czas dokonują takich transakcji. Codziennie w Ameryce muszą być sprzedawane tysiące używanych samochodów. Czy w każdej transakcji jeden z ludzi jest głupcem?

Możesz odpowiedzieć, że umowa jest uczciwa, jeśli samochód jest wart DOKŁADNIE 1000 USD. Ale jeśli tak, to dlaczego mielibyśmy zadawać sobie trud, aby dokonać wymiany? Jeśli posiadanie dziesięciu banknotów o wartości 100 USD w kieszeni jest DOKŁADNIE tak dobre, jak posiadanie tego używanego samochodu, dlaczego kupujący powinien poszukać ogłoszeń i biegać po mieście, aby wymienić coś na coś innego, co ma dokładnie taką samą wartość?

Nie, jedynym możliwym wyjaśnieniem jest to, że dla mnie, sprzedającego, dziesięć rachunków po 100 USD jest więcej warte niż samochód, ale dla kupującego samochód jest wart więcej niż dziesięć rachunków po 100 USD . Być może mam inny samochód i niewiele zdziałam na dwa samochody, podczas gdy jedyny samochód kupującego został wczoraj zniszczony w wypadku. Są różne rzeczy, które mogę kupić za gotówkę, które są dla mnie cenniejsze niż posiadanie drugiego samochodu na podjeździe.

Właśnie dlatego transakcje są możliwe: nie ma czegoś takiego jak „wartość” produktu. To, co jest dla mnie warte, nie ma nic wspólnego z tym, co jest dla Ciebie warte. W ten sposób dwie osoby mogą handlować produktami i obie mają przewagę. Według wartości, które każda osoba przypisała do zaangażowanych produktów, obie dostały więcej niż dały.

Sójka
źródło
2
To jest liczbowy przykład, a nie „dowód logiczny”.
FooBar
@foobar Korzystam z przykładu w trakcie logicznego argumentowania. Z pewnością nie mówisz, że logiczny argument nie może posłużyć się przykładami, aby sprecyzować ten punkt? Jak gdyby ktoś powiedział, że nie można zaprogramować komputera w celu znalezienia pierwiastka kwadratowego, a ja pokazuję program komputerowy, który faktycznie działa, czy powiedziałbyś, że ten argument jest nieważny, jeśli podam przykład?
Jay
-2

Nie każda akcja oznacza, że ​​ktoś przegrywa. Spójrzmy na 3 sektory ekonomiczne .

  1. Wydobywanie zasobów naturalnych zwiększy wartość naszego łańcucha ekonomicznego (np. Energia słoneczna , recykling papieru ).

  2. Ale także firmy produkcyjne wnoszą wartość dodaną. Kupują towary, które zostaną wykorzystane jako surowiec do tworzenia nowych produktów. Wartość produktu końcowego jest często znacznie większa niż wartość zużytych produktów wejściowych. (np. produkcja mebli )

  3. To samo dotyczy dystrybucji i usług. Większość działań ekonomicznych to sytuacje korzystne dla wszystkich.

Prawdą jest jednak, że równowaga ekonomiczna może zostać zakłócona, jeśli jeden region radzi sobie lepiej niż inny. (np. czy globalizacja jest dobra czy zła? ).

Ważną rolę odgrywa również konkurencja. Może być dodatni (wygrana-wygrana) lub ujemny (np. Wojny cenowe, ...). Z drugiej strony bez konkurencji dostajesz monopole, które są szkodliwe dla konsumenta. Częściowym zadaniem rządu jest unikanie tego rodzaju sytuacji.

bvdb
źródło
(i) Energia słoneczna i papier do recyklingu nie są dwoma przykładami, o których ludzie zwykle myślą, mówiąc o wydobyciu zasobów naturalnych. (ii) W jaki sposób ekonomiczny punkt równowagi jest powiązany z pytaniem? (iii) Najpierw mówisz, że konkurencja może być pozytywna lub negatywna, a następnie mówisz, że brak konkurencji musi być negatywny. Który to? Co to znaczy, że „ konkurencja jest trudna ”? Jak ten ostatni punkt ma związek z pytaniem?
FooBar
@FooBar O punkcie (i): Próbuję tu wyjaśnić, że istnieją 3 sektory: główny, wtórny i trzeciorzędny. Przepraszam za stępienie rzeczy do zrozumiałego poziomu. en.wikipedia.org/wiki/Economic_sector
bvdb
@FooBar Informacje o (iii): Monopole dają producentowi swobodny wybór ustalania cen. Jeśli ceny ropy wzrosną, wzrosną również ceny transportu, a wszystko będzie droższe, gospodarka zwolni. Jeśli ceny żywności wzrosną, pojawi się głód. Myślę, że to całkiem jasne?
bvdb
@FooBar Więcej informacji na temat (iii): Z drugiej strony konkurencja może być dodatnia lub ujemna. Pozytywne dla konsumenta, który będzie miał wybór w zakresie ceny i / lub jakości. Ale np. Gdy rynek jest przepełniony, może być negatywny. Klient jest bardzo zadowolony, podczas gdy firmy mają trudności (wojny cenowe, zwolnienie ludzi, ...).
bvdb
@FooBar Wreszcie o (ii): O bilansie: Musisz spojrzeć na to z globalnej perspektywy. Stanie w miejscu oznacza, że ​​jesteś w tyle. Globalizacja odgrywa ważną rolę w tej historii. Patrz: „Nierówność ekonomiczna” en.wikipedia.org/wiki/Economic_inequality
bvdb
-3

Myślę, że to prawda, na przykład gdy firma zdobywa ważne miejsce na rynku z określoną liczbą klientów, druga firma straci tych klientów. Inny przykład: kiedy „rynek Carrefour” jest otwarty w niedzielę, przynosi zyski, których nie osiągnie drugi super market. Więc dla mnie ta relacja między utraconym a zdobytym wydaje się ważna ...

Nesrine Derouiche
źródło
W twoim przykładzie tak, zysk jednej firmy jest stratą drugiej. Jednak nie zawsze tak jest. O innych sytuacjach możesz przeczytać w innych odpowiedziach.
Giskard
Nikt nie zaprzecza, że ​​istnieją transakcje, w których jedna zyskuje, a druga traci. Kradzież jest dość oczywistym przykładem: złodziej coś zyskuje, a ofiara coś traci. Pytanie nie brzmi: „Czy dana osoba może coś stracić, nie otrzymując w zamian czegoś o takiej samej lub większej wartości?” Pytanie brzmi, czy jest to nieuniknione w każdej transakcji.
Jay
-6

Powiedziałbym tak, wiem, że wszyscy mówią NIE, ale nie pozwoli mi to skomentować. Więc odpowiedź musi być taka ...

W podanym przykładzie

OK, powiedzmy, że wolę czekoladę od gum do wina, a mój brat bardziej lubi gumy do wina niż czekolada. Potem zabranie czekolady i podarowanie mu gum do wina jest dobre dla nas obu, więc oboje wygrywamy i nikt nie przegrywa.

cóż, facet sprzedający czekoladę traci, bo teraz stracił dla ciebie możliwą sprzedaż. A sprzedawca gumy do wina stracił możliwą sprzedaż dla twojego brata z powodu twojego handlu. Więc tak, ktoś zgubił

Następny przykład

Twoja lodówka jest zepsuta i chcesz ją naprawić. Powiedzmy, że znasz problem, ale jego samodzielne naprawienie kosztuje 100 dolarów. Może to wynikać z tego, że nie masz narzędzi, aby to naprawić lub dlatego, że musisz zrobić sobie przerwę w pracy. Załóżmy, że koszt naprawy wynosi zaledwie 60 dolarów dla fachowca, ponieważ ma on już narzędzia i / lub ma niższą stawkę godzinową. Jeśli zapłacisz mu jakąkolwiek kwotę od 60 do 100 dolarów, a on naprawi twoją lodówkę, oboje skorzystasz.

Facet, któremu zapłacisz 100 za narzędzie, nie skorzystał. W ten sposób ktoś straci .. Jeśli musiałbyś wziąć wolne, to ktoś inny musi odebrać ci obciążenie w ciągu dnia, lub firma, w której pracujesz, ma 1 pracownika na dzień .. tak czy inaczej, ktoś traci

a ostatnia odpowiedź, tylko dlatego, że dwie osoby czerpią zyski z handlu, nie oznacza, że ​​ktoś inny nie zyskał straty ...

użytkownik41758
źródło
Facet, który stracił czekoladę, nie stracił sprzedaży, robi ją, bo dostaje gumy do czekolady. W przykładzie lodówki kosztem może być tylko strata czasu, a nikt inny nie jest zaangażowany. (Nawet jeśli zaangażowany jest facet od narzędzi, istnieje rozwiązanie, ale jest to bardziej skomplikowane, ponieważ musimy spojrzeć na trzy osoby.)
Giskard
@Denesp nie sądzę, że rozumiesz, co próbowałem powiedzieć, w pierwszym przykładzie masz (ja, brat, facet sprzedający czekoladę i facet sprzedający wino) dwa zyskały, a 2 straciły
41758
1
Czy myślałeś, że być może źle zrozumiałeś przykłady? W pierwszym przykładzie są tylko dwie osoby, bracia. Brak dostawców. Jeśli uważasz, że twoja interpretacja jest poprawna, i chcesz upewnić się, że możesz spróbować lepiej sformułować swoją odpowiedź. Btw. W ogóle się z tobą nie zgadzam, ale nie głosowałem za twoją odpowiedzią, skomentowałem, dlaczego się nie zgadzam. Ale nawet jeśli ktoś cię zlekceważy, nie powinieneś czuć się urażony, jest to rynek pomysłów.
Giskard
1
Dość oczywisty troll ...
Wszechmogący Bob
1
To jest - imo - odpowiedź, a nie komentarz. Dlatego odrzuciłem prośbę o usunięcie. Jeśli nie zgadzasz się z odpowiedzią, po prostu ją głosuj.
FooBar