Czy prostownik półfalowy jest szczególnie trudny na transformatorze?

13

W książce Practical Electronics for Inventors, 3rd Ed. , autorzy odradzają stosowanie prostowników półfalowych, ponieważ są nieefektywne i powodują, że „... rdzeń ulega spolaryzowaniu i nasyceniu w jednym kierunku”. (Strona 395.) Czy jest to uzasadniony problem i jakie są zagrożenia dla długo działającego zasilacza prostownika półfalowego?

Phil
źródło
2
Miałem katastrofalnie niesprawny transformator, prawdopodobnie spowodowany przez prostowanie pojedynczej fali. Zastosowano go w lampie halogenowej z trybem przyciemniania i pełnej jasności. Katastrofalne jak w przypadku niebieskiego błysku lampy halogenowej 12 V po podłączeniu jej do sieci 230 V. Podejrzewam, że zwarcie pierwotne i wtórne.
jippie
Wiele podświetlanych dzwonków (tzw. Dzwonków „ambientowych”) ma diodę w przycisku na drzwiach przednich, aby zapewnić ciągłą moc gongu. Podejrzewam, że w tym zastosowaniu ilość energii jest niska i może nawet nie zostać odfiltrowana, jeśli światła są żarowe. To jest prawdziwy przykład bardzo długiej rektyfikacji półfalowej. Być może z powodu niskiego poboru tych obwodów wpływ na transformator jest znikomy?
Phil

Odpowiedzi:

8

Hammond zaleca prąd wyjściowy DC równy 0,28 razy wartość znamionową prądu RMS transformatora do prostowania półfalowej i 0,62 razy wartość znamionową prądu RMS dla mostka pełnofalowego.

wprowadź opis zdjęcia tutaj

wprowadź opis zdjęcia tutaj

Jeśli więc nie masz nic przeciwko zastosowaniu transformatora prądu przemiennego, który jest 2,2 razy większy (i kondensatora filtrującego, który jest dwa razy większy), możesz zapisać niektóre diody.

Ponieważ najmniejszy wspólny rozmiar transformatora sieciowego wynosi kilka watów, może być rozsądnym wyborem, jeśli obecne wymagania są niewielkie. Ponadto oszczędzasz spadek diody, aby uzyskać nieco więcej napięcia.

Spehro Pefhany
źródło
6

Tak. Prostownik półfalowy pobiera tylko prąd jednokierunkowy. Powoduje to, że magnetyzacja w rdzeniu otrzymuje polaryzację prądu stałego, co przesuwa środkowy punkt krzywej magnesowania od zera.

Efektem tego jest impuls o wysokim nasyceniu prądu pobierany z zasilacza, a także normalny prąd obciążenia. W zależności od szczegółów uzwojenia i rdzenia transformatora oraz od tego, jak duże jest obciążenie, może to lub nie przegrzać transformator.

To, jak to się dzieje, jest dość subtelne. Andy_aka i Dave Tweed (i wielu innych) twierdzą, że transformator „nie powinien” wykazywać tego efektu, prąd wtórny nie powinien wpływać na strumień w rdzeniu. I z pewnością dla idealnego transformatora z nadprzewodzącym pierwotnym byłyby poprawne, prąd obciążenia nie wpływa bezpośrednio na strumień rdzenia.

Jednak po podłączeniu oscyloskopu do prawdziwego transformatora, jak udokumentowano w moim poście tutaj na innym forum, zauważasz znaczną zmianę w zachowaniu nasycenia. Więc co się dzieje?

Jednokierunkowy prąd wtórny powoduje, że jest pobierany jednokierunkowy prąd pierwotny. Ponieważ pierwotny ma rezystancję , powoduje to jednokierunkowy spadek napięcia w rezystancji, co powoduje przesunięcie napięcia stałego na pierwotnym. Napięcie to powoduje, że prąd indukuje się w pierwotnej indukcyjności, powodując, że w rdzeniu narasta stały strumień.

Jak daleko narasta ten strumień? Bez nasycenia rdzenia będzie się budować w nieskończoność. Wraz z nasyceniem rdzenia transformator zaczyna pobierać silne impulsy prądu, gdy rdzeń przechodzi w nasycenie. Te duże impulsy prądowe generują duże impulsy napięciowe w pierwotnym oporze uzwojenia, a ostatecznie, gdy zostanie osiągnięty stan ustalony, spadek napięcia spowodowany obciążeniem jednokierunkowym jest równoważony przez spadek napięcia spowodowany impulsami nasycenia.

Strumień w transformatorze przesunął się, więc chociaż prąd wyjściowy jest jednokierunkowy, wejściowy prąd pierwotny jest dwukierunkowy, ponownie zero.

Szybki klucz do moich diagramów.

Niebieski ślad - napięcie wejściowe z sieci. Żółty ślad -
napięcie i prąd obciążenia.
Żółty ślad - prąd z sieci

Strzał w górę - transformator bez obciążenia
Strzał w średnim zasięgu - z normalnym obciążeniem rezystancyjnym
Strzał w dół - z rektyfikowanym obciążeniem rezystancyjnym

Patrząc na żółty ślad prądu, jasne jest, że efektem było przywrócenie prądu pierwotnego do prądu przemiennego, tak że napięcie, które rozwija w Rp, wynosi ogólnie zero.

Neil_UK
źródło
1
Pole w rdzeniu jest niezależne od prądu obciążenia.
Dave Tweed
1
Masz na to pomiary?
Neil_UK
1
Nie, tylko podstawowa teoria pola elektromagnetycznego. Czy ty?
Dave Tweed
2
To na innym forum. Pierwsze światło na moim nowym 4 kanałowym Rigolu. Być może wytłumaczysz wszystkie krzywe. Ten konkretny rdzeń jest dość miękki, zachowawczo zaprojektowany, więc nie nasyca się mocno, ale pokazuje efekt. Inne rdzenie są trudniejsze.
Neil_UK
1
Ten post na forum można dość łatwo wyjaśnić źródłem napięcia na pierwotnym, które nie miało zbyt niskiej impedancji. Innymi słowy, prąd prostownika półfalowego faktycznie powoduje asymetrię w fali źródła napędzającego. Ponadto, ponieważ prąd magnesowania wynika z pierwotnej nieobciążonej indukcyjności, zobaczysz nasycenie pojawiające się, gdy napięcie przekroczy zero (przesunięcie 90 stopni) - jest to dokładnie to, co widać w tym słupku, co dowodzi, że jest to prąd mag, a nie prąd obciążenia powoduje nasycenie.
Andy aka
3

Każde nasycenie w rdzeniu transformatora wynika z prądu magnesującego i nie ma nic wspólnego z prądami, które mogą płynąć z powodu dowolnego obciążenia. Powodem jest to, że amperowe zwoje wtórne wytwarzane przez obciążenie dokładnie anulują amperowe zwoje pierwotne, które powodują obciążenie.

Książka jest błędna i oto dlaczego:

wprowadź opis zdjęcia tutaj

  • Scenariusz 1 jest pierwotny w jednej turze - działa jak cewka indukcyjna i płynie prąd Im.
  • W scenariuszu 2 pierwotna jest konwertowana na dwa zwoje równoległe. Im / 2 przepływa w każdym uzwojeniu.
  • Scenariusz 3 jest podstawowym transformatorem. Napięcie widoczne na wyjściu to ta sama faza, co na wejściu. W scenariuszu 2 musi być inaczej, wokół uzwojeń wystąpiłby nieświęty przepływ prądu.
  • Scenariusz 4 ma obciążenie wtórne, a prąd wtórny musi płynąć w kierunku przeciwnym do prądu obciążeniowego w pierwotnym.

Dlatego ładowanie transformatora wtórnego nie zwiększa nasycenia.

Andy aka
źródło
2
Ta odpowiedź nie uwzględnia wpływu rezystancji uzwojenia transformatora lub indukcyjności upływowej. W przypadku wyższych obciążeń nastąpi spadek napięcia na tym R i L podczas części fali, w której dioda prostownika przewodzi do obciążenia. Spadek ten zmniejszy napięcie widziane przez rdzeń, powodując zmniejszenie prądu magnesowania w jednej połowie cyklu w porównaniu z drugą połową cyklu. Może to powodować stopniowe „przejście” transformatora do nasycenia.
ConduitForSale
@ConduitForSale szczyt prądu magnesującego jest widoczny przy zerowym krzyżu napięcia, dlatego tam, gdzie rezystancyjne wartości szczytowe prądu obciążenia nie mają znaczenia dla prądu mag (90 stopni od siebie).
Andy aka
2
Właśnie dlatego wiele krajów w sposób dorozumiany (a czasem wprost) zabrania prostowników półfalowych poprzez ograniczenia ilości parzystych harmonicznych w prądzie sieciowym urządzenia. Może to spowodować nasycenie transformatorów rozdzielczych.
ConduitForSale
Ładne argumenty. Chciałbym jednak zobaczyć twoje pomiary prawdziwego rdzenia, z nieliniową przepuszczalnością prowadzącą do nasycenia.
Neil_UK
0

Prądy cewki transformatora powodują pole H, a -d / dt B powoduje napięcia indukowane, w tym napięcie przeciwdziałające napięciu cewki pierwotnej i powodujące indukcyjność cewki pierwotnej. -d / dt B jest jedyną rzeczą, która faktycznie ma wpływ na obwody zewnętrzne, więc jakiekolwiek odchylenie prądu wtórnego prądu stałego nie przenosi się na prąd pierwotny, z wyjątkiem przejścia do tendencyjnej pozycji na krzywej B (H). Ponieważ nasycenie transformatora ma tendencję do ustawiania się dość szybko, istnieje punkt, w którym -d / dt B po prostu psuje się, gdy prąd się zbliża. Po osiągnięciu tego punktu, transformator będzie oferował rezystancję DC zamiast indukcyjności przez prawie połowę czasu.

użytkownik100244
źródło
-1

Nie. „Twardy na transformatorze” jest determinowany przez moc przyłożoną do niego. Spójrz na ocenę VA.

mikem
źródło