Na osobnym forum ktoś zapytał, dlaczego samochody elektryczne nie mają przekładni.
Prosta odpowiedź brzmiała: samochody elektryczne wytwarzają szczytowy moment obrotowy przy dowolnej prędkości obrotowej, ale silnik benzynowy musi zwiększyć obroty do pewnego poziomu, aby uzyskać podobne wartości mocy i momentu obrotowego.
Czy ktoś może wyjaśnić, dlaczego tak jest?
engine
electrical
engine-theory
electric-vehicle
theory
Shobin P.
źródło
źródło
Aby rozwinąć odpowiedź @ Autistic…
Nie ma potrzeby przekładni z pojazdem elektrycznym (zakładając, że prędkość i charakterystyka silnika pasują do zastosowania - w zastosowaniach, w których tak nie jest, silniki elektryczne są często sprzężone ze skrzynią biegów w celu (zwykle) zmniejszenia prędkości wyjściowej silnika na coś użytecznego), ponieważ silnik elektryczny wytwarza maksymalny moment obrotowy przy 0 obr./min.
Silnik elektryczny to w zasadzie zwarcie - to po prostu długi kawałek drutu zwinięty w cewkę. Jedyną rzeczą, która uniemożliwia silnikowi wyzwolenie wyłącznika lub przepalenie bezpiecznika, jest tylna EMF (siła elektromagnetyczna), która jest generowana podczas obracania się silnika. W wyniku tego, gdy silnik jest zatrzymany (lub gdy coś próbuje spowolnić silnik, na przykład gdy samochód jest proszony o wzniesienie się na wzgórze), początkowo występuje duży wzrost prądu. Ten zmieniający się prąd w uzwojeniach silnika powoduje wytwarzanie pola magnetycznego, a zmieniające się pole magnetyczne generuje tylne pole elektromagnetyczne, które jest odporne na przepływ prądu przez silnik. Tak więc, gdy silnik zbliża się do prędkości, prąd (i moment obrotowy) są zmniejszane, aż do osiągnięcia równowagi.
Ale to nie jest tak w przypadku silnika spalania wewnętrznego, one mają być przędzenia produkować dowolny moment w ogóle i oni zazwyczaj (zawsze?) Mają stosunkowo wąski zakres obrotów, w których rozwijają się najlepszy moment. Przekładnia zapewnia sposób dopasowania prędkości pojazdu do zakresu obr./min, w którym silnik wytwarza najlepszy moment obrotowy.
źródło