Jestem z żoną od 6 lat. Wszystkie jej dzieci miały własne dzieci, kiedy byliśmy małżeństwem. Wciąż jest ich niewiele: najstarszy ma 9 lat, a najmłodszy 3 miesiące, potem 3 i 4.
Najstarszy zapytał mnie kiedyś, czy powinien nazywać mnie dziadkiem, a ja powiedziałem mu, że może zadzwonić, jak chce, ale jeśli chce do mnie zadzwonić, musi zapytać rodziców. Wszyscy nazywają mnie po imieniu. Czuję, że nazywanie się dziadkiem byłoby błogosławieństwem. Uwielbiam ich wszystkich, a kiedy przychodzą, są tak podekscytowani, że mnie widzą i proszą o mnie. Rodzice i moja żona nazywają mnie i wnukami najlepszymi przyjaciółmi, jeśli chodzi o imprezy lub święta, a kiedy moja żona mówi o nich, zawsze nazywa ich moimi „wnukami” lub „wnukami”.
Byłem w pobliżu, kiedy maluchy pytają, ile mają dziadków, i upewniają się, że wiedzą, że moje imię się nie pojawi. Wiem, że kiedy się starzeją, będą bardziej ciekawi, ale boli mnie, gdy czuję się „facetem”, który poślubił mamę lub babcię, nawet rodzinę lub bliskiego przyjaciela.
Czuję, że nie należę do rodziny, ale poświęcę życie tym dzieciom. Kiedy przychodzą, zawsze wychodzę z siebie, aby ich bawić i bawić się w rzeczy, które kochają, superbohaterowie, samochody, łapać, chować i szukać, budować rampę BMX itp. Kiedy dzieci im przeszkadzają, każą mi się bawić i wiedzą, że tak zrobię, bo kocham ich całym sercem.
Jak mam to wyrazić mojej żonie?
źródło
Odpowiedzi:
Co jeśli po prostu pozwolisz im nazywać cię „dziadkiem”, a jeśli rodzice mają problem, rozwiąż ten problem. Żal mi dzieci, których małym sercom powiedziano „nie”. Zadaniem wszystkich dorosłych stron jest wychowanie tych dzieci w kochającym i bezpiecznym otoczeniu. Dorośli, którzy mają inny program, muszą zabrać go do terapeuty.
źródło
To pytanie często pojawia się w przypadku mieszanych rodzin i nigdy nie ma doskonałej odpowiedzi. Tytuły dla niektórych ludzi niewiele znaczą, a dla innych bardzo wiele. Oto na przykład podobne pytanie z przeciwnej perspektywy .
Ale nie pytałeś, jak się nazywać, pytałeś, jak poruszyć pytanie. I to jest tak proste jak to, co tutaj zrobiłeś: po prostu powiedz wszystkim zaangażowanym, jak się czujesz. Kochasz ich, cenisz czas spędzany z nimi, czujesz, że byłoby błogosławieństwem nazywać się Grampa, czułbyś się mile widziany i włączony w dalszą rodzinę.
Jeśli występuje reakcja zwrotna, bądź gotów to zaakceptować. Można zapytać, dlaczego (z szacunkiem) pomóc ci zrozumieć ich perspektywę - mogą być równie silne uczucia, że z jakiegoś powodu nie powinieneś dostać tego konkretnego tytułu. Możesz także zaoferować kompromisowe tytuły (Pop-Pop lub inny pseudonim), które byłyby bardziej rodzinne niż tylko twoje imię. Ale ostatecznie wszystko, co możesz zrobić, to uczciwie wyrazić swoje uczucia i mieć nadzieję, że zostanie dobrze przyjęty.
źródło