Próbuję na bieżąco aktualizować i aktualizować kilka urządzeń ubuntu (10.4.2 LTS), jedną z sugestii, które otrzymuję, jest konfigurowanie nienadzorowanych aktualizacji ( https://help.ubuntu.com/community/ AutomaticSecurityUpdates ).
W przeszłości byłem przeciwny konfigurowaniu automatycznych aktualizacji, głównie z powodu paranoi, że coś zepsuje podczas procesu aktualizacji. Jednak teraz zaczynam zastanawiać się, jak to jest poprawne (i jakie jest to ryzyko w porównaniu z potencjalnie niepakowanymi serwerami). Czy to rozsądny pomysł?
Jesteśmy również w trakcie konfigurowania Puppet, jednak tworzenie modułów / migracja serwerów do Puppet wydaje się daleko.
likewise-open
pakietu, która złamała uwierzytelnianie; nie jestem pewien, czy była to aktualizacja zabezpieczeń, czy nie. Ale tak, zdecydowanie na serwerach, nie na komputerach stacjonarnych.Myślę, że to zależy od twojej sytuacji - musisz rozważyć ryzyko.
Ile szkód może spowodować nieudana aktualizacja? Czy jest to serwer produkcyjny przetwarzający zamówienia w czasie rzeczywistym? Czy godzina przestoju kosztowałaby cię dużo pieniędzy?
Jeśli nie uruchomisz automatycznych aktualizacji, będziesz bardziej narażony na ataki hakerów i exploity zero-day. Ile szkód może wyrządzić haker? Czy Twój serwer obsługuje wiele bardzo poufnych informacji, które w przypadku kradzieży mogą kosztować Cię więcej niż kilka godzin przestoju?
Osobiście popełniam błąd ze strony bezpieczeństwa i uruchamiam nienadzorowane aktualizacje. Ale aby zminimalizować potencjał zepsucia aktualizacji, robię tylko aktualizacje zabezpieczeń, a pozostałe aktualizacje robię ręcznie.
Myślę, że jeśli aktualizacja się zepsuje, to raczej nie zauważę, dopóki komputer nie zostanie ponownie uruchomiony, w takim przypadku to, czy aktualizacja została zainstalowana ręcznie, czy automatycznie, nie ma znaczenia.
źródło