Im więcej używam, rsynctym bardziej zdaję sobie sprawę, że to szwajcarski scyzoryk do przesyłania plików. Jest tak wiele opcji. Niedawno dowiedziałem się, że możesz przejść --remove-source-filesi usunie on plik ze źródła po skopiowaniu, co sprawia, że jest to bardziej ruch, niż kopiowanie...