Co oznacza „warsztat” (w kontekście zadania programistycznego / środowiska)

10

Ciągle spotykałem się z terminem „warsztat” w kontekście pracy programistycznej / środowiska, ale pomimo googlingu nie mogę się dowiedzieć, do czego to dokładnie odnosi się? Czy ktoś może mnie oświecić?

Calanus
źródło
1
Odpowiedzi na te pytania można znaleźć w części Jak odróżnić dobrą firmę konsultingową od warsztatu blacharskiego? pytanie. We Francji sklepy blacharskie nazywane są „sprzedawcami mięsa”.
mouviciel

Odpowiedzi:

13

Oznacza to pracodawcę, który nie jest zainteresowany poprawą zatrudnianych osób - miejscem, które nie będzie szkolić ludzi, ale oczekiwać, że będą się szkolić we własnym czasie.

Są to miejsca, które są bardziej zainteresowane posiadaniem personelu, aby mogli rozliczać swoich klientów za osobę (stąd - blacharstwo) niż faktyczna jakość i możliwości ludzi.

Krótko mówiąc, sklep z kosmetykami to miejsce bardziej zainteresowane płatnymi godzinami niż ludźmi dobrej jakości.

Oded
źródło
2
Przez ponad 20 lat nigdy nie pracowałem dla firmy, która byłaby zainteresowana ulepszaniem zatrudnionych osób. Każde szkolenie, które przeprowadziłem, było samodzielne pod względem pieniędzy i czasu.
jfrankcarr
2
@jfrankcarr - Pracowałem dla niektórych menedżerów, którzy byli zainteresowani ulepszeniami.
Oded
1
@jfrankcarr - pracuję także od ponad 12 lat i oprócz tego, że byłem kontrahentem, otrzymałem płatne szkolenie, kursy, konferencje w celu poprawy moich umiejętności. Jeśli ludzie nie poprawią jakości pracy, nie poprawią się również umiejętności miękkie. Dobrzy menedżerowie to zauważą.
softveda,
2
@Oded - Słyszałem o istnieniu takich menedżerów i że firma faktycznie zapewnia im budżet na szkolenia. Jednak nigdy dla niego nie pracowałem. W najlepszym razie kupili subskrypcję MSDN i nazwali ją „szkoleniem”. Właściwie poważne szkolenie jest tu dość rzadkie.
jfrankcarr
12

Zasadniczo oznacza to firmę, która zatrudnia programistów, aby wynajmowali je klientom na godziny. Programista dostaje stałe wynagrodzenie (niższe, często znacznie niższe niż to, co dostaliby jako freelancer), prawdopodobnie pewne korzyści i nie musi aktywnie szukać projektów. Klient ma do kogo się zwrócić, jeśli ma możliwość obsadzenia stanowiska, ale nie może znaleźć nikogo wykwalifikowanego i / lub nie chce zatrudnić na stałe.

Takie firmy zwykle nazywają się konsultantami, ale prace zwykle są cholerną pracą, często w starszych projektach, z niewielką szansą na faktyczne konsultacje.

Termin ten oznacza również firmę, która nie jest zainteresowana optymalizacją czegokolwiek poza różnicą między wynagrodzeniami pracownika a stawkami godzinowymi płaconymi przez klientów.

Michael Borgwardt
źródło