Widziałem wiele osób, które twierdzą, że są „konsultantami ds. Oprogramowania”. Ci konsultanci robią to, co robi normalny programista, piszą kod, oceniają zadania, naprawiają błędy i uczestniczą w spotkaniach itp. Jedyną różnicą jest to, że finanse, konsultanci w końcu zarabiają więcej. Czym zatem różni się twórca oprogramowania od „konsultanta”?
Oprócz głównego pytania chciałbym wiedzieć, w jaki sposób programista może zostać konsultantem? Czy są jakieś konkretne wytyczne dla konsultanta? Czy muszą gromadzić certyfikaty i pisać dokumenty badawcze? Nie należy mylić konsultanta oprogramowania z konsultantem ds. Zarządzania. Konsultanci oprogramowania, których widziałem, nie są menedżerami.
terminology
Robert Harvey
źródło
źródło
Odpowiedzi:
Oto lista gadżetów
Deweloper oprogramowania - jest pracownikiem zatrudnionym w pełnym wymiarze godzin i zajmuje się wdrażaniem wymagań aplikacji. Deweloperzy omijają różne projekty, które działają zgodnie z instrukcjami ich pracodawców.
Konsultant ds. Oprogramowania - nie jest pracownikiem i jest dostarczany w celu zapewnienia porady (doradztwa) w zakresie sposobu wdrożenia aplikacji przy użyciu aktualnych podejść branżowych. Często konsultant zapewnia porady techniczne dotyczące konfiguracji dużej aplikacji (SAP, Oracle itp.). Z mojego doświadczenia wynika, że konsultanci zazwyczaj nie są programistami.
Wykonawca oprogramowania - nie jest pracownikiem i jest dostarczany w celu zapewnienia umiejętności i wiedzy specjalistycznej w zakresie obecnych podejść branżowych. Zazwyczaj wykonawca pracuje nad jednym projektem i realizuje go do końca, programując zgodnie z wymaganiami. Nie są pod kierunkiem pracodawców, chociaż mogą pomagać w innych obszarach jako profesjonalna uprzejmość.
Jak zostać konsultantem ds. Oprogramowania?
Zwykle w wyniku pracy w firmie doradczej ds. Oprogramowania, która zatrudnia Cię codziennie. Wyobraź sobie, że pracujesz dla Oracle, a duża firma potrzebuje pomocy w konfiguracji oprogramowania pośredniego. Jesteś stałym pracownikiem pracującym na podstawie umowy o pracę dla strony trzeciej. Nie zawsze tak jest (patrz następny rozdział), ale jest to zwykła ścieżka.
Jak zostać wykonawcą oprogramowania?
Zwykle w wyniku utworzenia własnej firmy i poinformowania agentów rekrutacyjnych, że jesteś dostępny do pracy (programowanie, doradztwo, oba ...). Następnie agencja wynajmuje Cię codziennie, z zastrzeżeniem określonych warunków umownych. Możesz iść bezpośrednio, ale jest to o wiele trudniejsze (rolą agenta jest wylądowanie na kliencie, twoja rola polega na zapewnieniu wiedzy specjalistycznej).
źródło
„Konsultant ds. Oprogramowania” różni się od „programisty” na podstawie warunków zatrudnienia. „Konsultant ds. Oprogramowania” jest zatrudniony jako wykonawca na określony czas i na bardzo konkretne zadanie / rolę / projekt, podczas gdy „programista” (który nie jest wykonawcą ani konsultantem) jest pracownikiem zatrudnionym w pełnym wymiarze godzin i może mieć wiele ról / projektów w firmie.
„Konsultant ds. Oprogramowania” może odnosić się do programisty / programisty zatrudnionego na podstawie umowy, a nie do programisty / programisty zatrudnionego na pełny etat. Może również odnosić się do kogoś, kto udziela wskazówek i zarządza projektami / projektami / architekturą na wysokim poziomie, jak wspomnieli inni, chociaż z moich doświadczeń wynika, że tytuł „Software Consultant” zwykle kończy się jako ktoś, kto pracuje 60-90% czasu jako programista / programista i jest zatrudniony na podstawie umowy, a nie na pełny etat.
Każdy programista może być Konsultantem, pracując jako kontrahent. Aby to zrobić, zwykle jest to kwestia bycia niezależnym wykonawcą lub współpracy z firmą konsultingową.
źródło
Konsultanci powinni usprawnić działalność, a nie tylko opracować oprogramowanie.
Jestem programistą od ponad 30 lat. Wiem tylko tyle, że mogę być konsultantem przez ostatnie dziesięć lat.
źródło
Nie widzę żadnej różnicy między „konsultantem” a „wykonawcą” poza tym, że konsultant w jakiś sposób wydaje mi się elegancki i potencjalnie droższy. :)
W obu przypadkach nazwałem konsultantów / wykonawców „programistami”, gdy pracowali na roli programistycznej, ale spodziewam się również, że zatrudniając kogoś jako „konsultanta”, będą oni mieli pewien wpływ na mentoring stałego zespołu pracowników. Oczekuję, że kiedy zatrudnię konsultanta, zatrudniam kogoś, kto ma już doświadczenie w technologii, dla której go zatrudniam, i jest całkiem możliwe, że większość mojego stałego zespołu przyspiesza już w kwestii szczegółowych szczegółów ta technologia. Oczekuję więc, że mój zespół przepompuje konsultanta w celu uzyskania informacji, a konsultantowi uda się zarówno dostarczyć inteligentne, oszczędzające czas odpowiedzi do zespołu, jak i wykonać pewną pracę rąk z większą szybkością / lepszą jakością niż moje dopiero nadejście- szybcy stali pracownicy.
W innych przypadkach zatrudniłem konsultantów, którzy byliby na stałe „konsultantami” - co oznacza, że nie robią nic w pracy, uczą zespół, aby był lepszym zespołem lub był lepszy z danym narzędziem lub technologią.
Jak mówią inne posty, nie oczekuję, że konsultanci będą stali. Oczekuję, że stali pracownicy będą stali, a przynajmniej będą związani z firmą przez okres dłuższy niż jeden projekt lub krótki okres.
Jeśli chcesz zostać konsultantem i odpowiednio naliczać opłaty, powiedziałbym, że potrzebujesz wznowienia budowy. Kiedy recenzuję, konsultant wznawia się, szukam naprawdę solidnej głębi doświadczenia w zakresie narzędzi i technologii cięcia. Różni się w zależności od domeny, ale szukam kogoś, kto zaimplementował skomplikowane rzeczy na najwyższym poziomie, aby już osiągnęły krzywą uczenia się w zakresie technologii, które próbuję wdrożyć. Większość konsultantów, których znam, to uzależnieni druciarze. Ciężko pracują w ciągu dnia, a następnie spędzają wieczory biegając jeszcze dalej w swoich obszarach specjalizacji, ponieważ wiedzą, że potrzebują umiejętności, aby sprzedać się do następnego zatrudnienia.
źródło
Szkoda, że pytanie jest w obecnej formie. Myślę, że lepszym pytaniem może być: „Czym różni się„ wykonawca oprogramowania ”od„ konsultanta oprogramowania ”? Właśnie te warunki naprawdę budzą wątpliwości, przynajmniej tutaj, w USA
Termin „programista” może dotyczyć każdego rodzaju zatrudnienia, przy czym programista jest typem roli lub zasobu, który służy. Kwestia kontrahenta / konsultanta dotyczy zagadnień związanych z zatrudnieniem i znowu mówię w odniesieniu do tego, jak to działa tutaj w USA. Ale aby naprawdę odpowiedzieć na to pytanie definitywnie (a zobaczysz, nawet to jest trudne do zrobienia!), Najpierw trzeba zdefiniować niektóre terminy i zapoznać się z historią.
Deweloper oprogramowania, niezależnie od tego, w jaki sposób są zatrudnieni, tworzy oprogramowanie i prawdopodobnie wykonuje wiele innych zadań związanych z tworzeniem oprogramowania, zwykle z wyjątkiem roli kierowniczej, chociaż nawet to jest dość powszechne w niektórych projektach, takich jak kierownicy zespołów . Menedżerowie projektów i programów rzadko angażują się w szalone działania związane z tworzeniem oprogramowania (oprócz kierowników zespołów). Ponownie, są to role .
Jeśli chodzi o zatrudnienie i płatności, istnieje kilka rodzajów (dotyczy USA). Najczęstszym rodzajem zatrudnienia jest regularne lub „bezpośrednie”, gdy pracownik znajduje się na liście płac firmy opracowującej oprogramowanie. Wypełniają co roku W-4 u pracodawcy i pod koniec roku otrzymują od tego pracodawcy W-2 na swoje podatki.
Poza bezpośrednim zatrudnieniem są kontrahenci i (w zależności od definicji) konsultanci. Termin „wykonawca” jest jednak nieco mylący. Z technicznego punktu widzenia wykonawcą jest podmiot lub osoba, która podpisuje umowę z firmą klienta, w tym przypadku tą, która opracowuje oprogramowanie. Ale w rzeczywistości prawie wszyscy kontrahenci w USA pracują za pośrednictwem firmy kontraktowej (określanej również jako „blacharstwo”, a nawet mniej komplementarne warunki); same w sobie nie „kontraktują” bezpośrednio z klientem. Ci tak zwani kontrahenci faktycznie wypełniają W-4 co roku zleceniodawcę, a nie klienta, i otrzymują pod koniec roku W-2 od tego kontrahenta. Są opodatkowane dokładnie tak samo, jak ich bezpośrednio zatrudnieni bracia i sisteren.
Chodzi o to, że to „firma zlecająca” faktycznie podpisuje umowę z firmą klienta, a nie tak zwani kontrahenci („pracownicy kontraktowi”). Pracownicy kontraktowi są faktycznie zatrudnieni przez firmę kontraktową, a firma kontraktowa jest stroną umowy z klientem. Tak więc umowa i bezpośredni pracownicy pracujący nad projektem oprogramowania są zasadniczo tacy sami pod względem podatkowym i zwykle pracują w sąsiednich szafach bez szczególnego statusu, jedyną istotną różnicą jest to, że wykonawcy są ograniczeni do pewnego czasu, nad którym mogą kontynuować pracę projekt dla tego klienta. Wynika to z faktu, że firma kontraktowa, dla której pracują, nie powinna ich tam przechowywać dłużej niż przez ten czas, lub nasz IRS może przeklasyfikować ich jako bezpośrednich pracowników,
Z mojego własnego doświadczenia wynika, że kontrahenci często są rozszerzani przez sztuczki HR, przeklasyfikowując pracownika kontraktowego z, powiedzmy, „kontrahenta” na „temp” lub tym podobne. Klienci, którzy chcieli mnie zatrzymać, robili to czasami. Firmy klienckie muszą jednak uważać; IRS może je skontrolować, aby ustalić prawdziwe relacje tych kontrahentów. Jeśli IRS stwierdzi, że klient traktuje ich jak bezpośrednich pracowników, na przykład zatrzymując ich na miejscu w nieskończoność, klient ponosi odpowiedzialność za wszelkie świadczenia, których ci (obecnie stali) pracownicy nie otrzymywali jako pracownicy kontraktowi. Odpowiedzialna może być również firma zamawiająca. Nie znam wszystkich konsekwencji, ale może stać się bałagan.
O tak. Co to jest „konsultant”? To określenie jest trochę „kruche” - na tym świętym terytorium toczyło się wiele wojen. Kiedyś, być może 40 lat temu, „konsultant” był mniej więcej synonimem „niezależnego kontrahenta”, co oznacza pracownika, który bezpośrednio zawarł umowę z klientem. Oznacza to, że pracownik podpisał umowę z klientem (być może programistą, jak wyżej). Pracownik ten NIE wypełnia W-4 z klientem i nie otrzymuje od klienta W-2 pod koniec roku. Zamiast tego bezpośredni wykonawca (wówczas nazywany wówczas często „konsultantem”) otrzymuje od klienta 1099.
Oprócz tego bardzo odmiennego systemu podatkowego termin „konsultant” miał w sobie pewną aurę. Konsultanci byli na ogół bardziej doświadczeni (co najmniej 10 lat pracują w tej dziedzinie) i zwykle mieli pewną wiedzę fachową, która może być trudna do zlokalizowania, co czyni je bardzo pożądanymi dla klientów, a klienci byli gotowi zapłacić 500 USD lub 1000 USD dziennie ( bardzo hojna kwota) za usługi ekspertów. Konsultanci biegali z elitarnym tłumem dość dobrze połączonych ludzi i na ogół trudno było włamać się do tych klik. Członkostwo było konieczne, aby odnieść sukces jako konsultant. Istniała organizacja, która niedawno była nieczynna, ale teraz ożywiana, o nazwie ICCA, która była rodzajem klubu starych chłopców dla konsultantów komputerowych. Każdy mógł dołączyć, a ja zrobiłem to w pewnym momencie; przyjęcie i zdobycie pracy to inna historia.
Istniała także niszowa branża, szczególnie w miejscach takich jak dzielnica finansowa Nowego Jorku, które specjalizowały się w umowach pośrednictwa dla tych konsultantów. Ale wtedy, aby dostać pracę w oprogramowaniu - a zwłaszcza w sektorze finansowym - trzeba było być dobrze połączonym (wiem, bo wtedy próbowałem). Dziś ci brokerzy zostali połknięci lub stracili działalność przez duże firmy pośrednictwa pracy. Niezależne zawieranie umów zostało prawie wypatroszone (istnieje, ale ten sektor jest teraz znacznie mniejszy, prawie nie istnieje) przez szereg przepisów, które powoli i z pewnością zniszczyły takie niezależne umowy.
Obecnie termin „konsultant” jest rzadko używany w dziedzinie zatrudnienia związanej z tworzeniem oprogramowania. Przynajmniej rzadko to słyszę. Czasami twórca oprogramowania kontraktowego jest nazywany konsultantem, ale nie jest to żadna różnica, poza pewną próbą pochlebienia lub pochwalenia konkretnego wykonawcy za jego wiedzę fachową w związku z wcześniejszym powrotem, gdy termin ten oznaczał coś wyjątkowego .
Muszę stwierdzić, że nadal istnieją menedżerowie projektów oprogramowania zwani „konsultantami do spraw zarządzania oprogramowaniem”, ale prawie wszyscy z nich są również bezpośrednimi pracownikami firmy wykonawczej, która spełnia ten sam cel dla tych pracowników kontraktowych, jak firmy, które dostarczają W-4 do ci pracownicy kontraktowi dewelopera oprogramowania. Jak można sobie wyobrazić, czasami są to te same firmy kontraktowe. Niektórzy klienci chcą mieć do czynienia z jednym źródłem pracowników zarówno dla programistów, jak i menedżerów pracujących nad projektem.
Oryginalne, niezależne doradztwo w zakresie oprogramowania w USA jest w większości martwe dzięki zmianom w przepisach federalnych i zmieniającym się krajobrazie korporacyjnej Ameryki. W miarę powiększania się firm (potencjalnych klientów konsultingowych) ich działy HR stają się bardziej brutalnie scentralizowane, arogancko wydajne i technologicznie czarne. W dzisiejszych czasach prawie niemożliwe jest skontaktowanie się z kierownikiem ds. Rekrutacji w celu omówienia jakiejkolwiek możliwości zatrudnienia, bezpośredniej lub na podstawie umowy. Częścią tego jest tajemnica korporacyjna i ochrona pracowników, ale znaczna część tego ma tendencję do zapewniania, aby jak najwięcej pracowników było pracownikami bezpośrednimi, lub przynajmniej pracowało za pośrednictwem firmy kontraktowej.
Alternatywa dla tego scenariusza, podobna do wcześniejszej sprzed 40 lat, była zupełnie inna. W tamtym czasie pracodawcom trudniej było kontrolować pracę swoich pracowników kontraktowych, zwłaszcza typu konsultanta. Kontrola pracowników w coraz większym stopniu staje się głównym zagadnieniem zatrudnienia w USA w celu zapewnienia rosnącej wydajności, co z kolei jest ważne dla konkurencji z krajami takimi jak Indie i Wietnam, których pracownicy są jeszcze bardziej przyzwyczajeni do stale rosnących wymagań dotyczących wydajności.
Kluczem do zrozumienia tego wszystkiego jest zrozumienie, że niezależnego wykonawcy nie można dokładnie powiedzieć, jak i kiedy wykonać swoją pracę. Zwykle muszą zapewnić własne narzędzia. Muszą oni przestrzegać około 20 tego rodzaju ograniczeń, aby IRS uznał je za legalnych niezależnych wykonawców. W przeciwnym razie pojawią się te kwestie prawne, o których wspomniałem powyżej, wraz z potencjalnymi procesami sądowymi między pracownikami kontraktowymi a ich firmami kontraktowymi o świadczenia zwrotne, które byłyby wówczas należne zgodnie z prawem.
Przepraszam za długie wyjaśnienie, ale tak naprawdę jest to skomplikowane. Jestem programistą, który pracował bezpośrednio dla firm i firm kontraktowych. Wielokrotnie zastanawiałem się nad pójściem „indy”, ale w ostatnich dziesięcioleciach stało się to bardzo zdradliwą (i zastraszającą!) Drogą. Korporacje, działając i wykorzystując swoje wpływy w rządzie, nadal zaostrzają to porozumienie. Amerykański konsultant ds. Oprogramowania nie żyje; wszyscy pozostali przy życiu przeżyją ostatnie tchnienia.
źródło
Jak zostać konsultantem oprogramowania:
źródło
Rozumiem, że „konsultant” to ktoś, kto zajmuje się zarówno analizą biznesową (zbieranie wymagań), jak i co najmniej trochę projektowaniem / tworzeniem oprogramowania, chociaż nie dostają się tak daleko w okopach, jak pełnoetatowy programista.
IOW, konsultanci noszą wiele czapek, podczas gdy programiści noszą jedną czapkę.
źródło
Moje dotychczasowe doświadczenie w roli konsultanta różni się od wspólnego tematu.
Innym zastosowaniem tego terminu, być może tylko powszechnym w Wielkiej Brytanii, jest starszy, doświadczony inżynier, który ma udowodnioną zdolność rozumienia systemu, komunikowania się z nim i omawiania kompromisów alternatywnych wdrożeń.
Najlepsze z nich mogą zapewnić tak wysoki poziom danych wejściowych w systemach, z którymi jeszcze się nie spotkały.
Zewnętrzni konsultanci, sprowadzeni do określonego celu, czasami okazują niektóre z tych umiejętności - ale zazwyczaj są doświadczeni (jeśli to) w znacznie węższy, bardziej skoncentrowany sposób.
źródło
Myślę, że musiałbyś być zapalonym programistą lub przynajmniej dobrym, aby dać innym ludziom porady na temat tworzenia oprogramowania.
Mówiąc najprościej, Konsultant S / W jest programistą S / W o sprawdzonym doświadczeniu.
Wystarczy spojrzeć wstecz w swoim własnym życiu - kiedy zacząłeś jeździć samochodem lub osiągnąłeś wiek, aby otrzymać prawo jazdy, czy pytałeś o prawo jazdy i wniosek o prawo jazdy od kogoś młodszego od ciebie lub osoby starszej, która posiadała prawo jazdy i znała prawo jazdy?
Ponadto konsultanci często wykonują za Ciebie zadanie - część programistyczna, oprócz innych rzeczy związanych z tworzeniem oprogramowania, od początku do końca. Co najmniej duże organizacje, zajmują się każdym aspektem tworzenia produktu dla Ciebie. Musisz tylko powiedzieć im, czego chcesz, jak chcesz to zrobić, jakie są najważniejsze rzeczy, terminy, dokumentacja itp.
Przychodzi na myśl TCS. Usługi doradcze Tata. Nie daj się zwieść, to jedna z bardzo jasnych indyjskich firm świadczących usługi IT, rozwidlenie grupy branż Tata pod Ratan Tata.
Znaczące prace TCS - digitalizacja systemu aplikacji paszportowej, UID i innych ważnych prac rządowych.
źródło
Konsultanci otrzymują więcej wynagrodzenia za każdą godzinę pracy.
Ale jako stały programista zatrudniony w pełnym wymiarze godzin w Twojej firmie, dostajesz wynagrodzenie co miesiąc. Twoja praca jest „bezpieczniejsza”.
Młodzi ludzie lubią wyzwania i lubią pracować jako konsultanci. Jest to miłe, jeśli chcesz zobaczyć nowe twarze, mieć większą odpowiedzialność i niezależność.
Przypuszczam, że po ślubie i dzieciach wolisz „bezpieczeństwo” niż „przygodę”. Chcesz wiedzieć, co się wydarzy w przyszłym tygodniu itp.
Nie jestem pewien, czy wynagrodzenie jest tutaj najważniejsze. Praca w pojedynkę ma wiele zalet.
Nie możesz kupować szczęścia za pieniądze, a czasem wolałbym zarabiać o 500 USD mniej każdego miesiąca (nawet jeśli pracujesz w domu, nie musisz na przykład płacić za transporcję) niż pracować nad gównianymi projektami, w zapracowanym 10- środowisko osób na pokój z opóźnieniami i wszystkim ...
To tak samo, jak praca jako pracownik lub założenie własnej firmy. (choć nie ma prawie żadnych inwestycji jako samodzielny programista)
źródło
Ciekawe, że zaczyna się kilka odpowiedzi „ Konsultant ds. Oprogramowania nie jest pracownikiem ... ” - gdzieś są pracownikami! W szczególności PO jest zainteresowany tym, jak zostać konsultantem, co z pewnością należy przedstawić z perspektywy pracownika.
Pracuję w branży konsultingowej i sugerowałbym, że podstawową cechą, którą trzeba osiągnąć, jest wysoce personalna. Wynika to ze stałej potrzeby kontaktu z klientami. Każdy, kto jest „konsultantem ds. Oprogramowania”, ale nie jest bezpośrednio związany z klientami prawie codziennie, jest po prostu programistą.
Z mojego doświadczenia wynika, że konsultanci oprogramowania są również programistami. Jednak czasami nie są one zupełnie tak utalentowany jak ich odpowiedniki programista - głównie dlatego, że nie miałem do doskonalenia umiejętności, a także inne, w tym prezentacji i pisania wniosku. Oczywiście różni się to między konsultantami.
Zatrudniłem również konsultantów, którzy wcześniej byli programistami. Po kilku wywiadach mogę łatwo sprawdzić, czy ich zdolności programistyczne są na najwyższym poziomie. Następnie muszę skupić się na tym, czy są one wystarczająco towarzyskie (a nawet wystarczająco reprezentatywne), aby reprezentować firmę przed klientami. Do pewnego stopnia musisz dobrze wyglądać w garniturze, choć to brzmi płytko. Musisz być w stanie śmiało przedstawiać się klientom i zadawać dziwne pytania. Są to umiejętności, które mają tylko niektórzy programiści.
Na koniec chciałbym dodać, że uwielbiam swoją pracę jako konsultant oprogramowania. Nie dlatego, że dobrze się opłaca, chociaż nie będę na to narzekać. To dlatego, że jestem zaangażowany w wiele projektów klientów z szeroką gamą problemów do rozwiązania i technologii do wykorzystania. Dla mnie zawsze będzie to lepsze niż praca nad kolejnym wydaniem ...
źródło
Deweloper lub wykonawca - szukasz otwartych pozycji programistycznych (bez daty końcowej) lub umów (określona data końcowa).
Konsultant - ujawnia się, a firmy żądają usług programistycznych, zwykle na podstawie umowy.
Cała reszta jest pomocnicza w oparciu o powyższą mechanikę.
źródło
Myślę, że macie zły pomysł. Rozróżnij między konsultantami ds. Oprogramowania, którzy mają własną firmę, a konsultantami indywidualnymi w porównaniu z konsultantami ds. Oprogramowania, którzy pracują dla Big 4. Konsultanci skupiają się bardziej na umiejętnościach biznesowych / zarządzaniu relacjami i rozwijają ograniczoną wiedzę specjalistyczną. Twórcy oprogramowania są w większości praktyczni, hardcorowi techniczni i z czasem ich twarde umiejętności stają się silniejsze niż konsultantów oprogramowania. Konsultant musi podzielić swoją uwagę na pracę biznesową i techniczną, aby jego umiejętności bardziej zbliżały się do biznesu wraz ze wzrostem stażu pracy. Jeśli jest to indywidualnie działający konsultant oprogramowania, to jest to ktoś, kto okazał się niesamowity i może sobie pozwolić na udzielanie porad i usług po wysokiej cenie. Konsultanci oprogramowania, którzy pracują w miejscach takich jak firmy konsultingowe Big 4, bardziej przypominają wszystkie branże. Firmy takie jak Google, Amazon czy Apple rzadko dotykają tego rodzaju ludzi po konsultacji z nimi, chyba że utrzymują swoje ciężkie umiejętności techniczne poza pracą.
źródło
W praktyce pracownicy zatrudnieni na stałe mogą zostać zwolnieni w dowolnym momencie, w dowolnym dniu i o dowolnej godzinie. W tym sensie stały pracownik nie ma nic lepszego niż kontrahenci. I rzeczywiście, „stały pracownik” jest tylko wykonawcą bez ściśle określonej umowy, co jest gorsze niż formalny wykonawca.
źródło
Wiem, że są firmy, które nazywają się firmami konsultingowymi, ale z tego, co rozumiem, nie prowadzą one zbyt wielu konsultacji w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.
Jedyna różnica wydaje się polegać na tym, że zatrudniają tylko doświadczonych programistów i są zatrudnieni w dużych firmach do wykonania pracy, którą sami mogliby wykonać we własnym zakresie, ale, miejmy nadzieję, na wyższym poziomie.
źródło