Wyobraźmy sobie, że jestem bardzo paranoikiem. Martwię się o moje bezpieczeństwo. Czy to możliwe, aby zarazić podczas instalacji z GitHub
, pip
, gem
lub PPA
. Na przykład ktoś uzyskał dostęp do hasła autora i może zmienić jakiś plik. Jak to już się stało z Linux Mint 21 lutego 2016 r .
Jak sprawdzają kod, gdy ktoś „wypycha” go do repozytorium? Jakie jest prawdopodobieństwo, że w kodzie umiejętnie ukryte będzie backdoor? Co mogę zrobić, aby mieć pewność, że jestem bezpieczny podczas instalacji z repozytorium o niskiej ocenie, bez korzystania z maszyn wirtualnych?