Od miesięcy mam „jąkanie” Wi-Fi na moim komputerze: przepustowość spada co kilka sekund z 144 Mb / s do 48 Mb / s, a prędkość pobierania do zera. Pobieranie nie jest przerywane, aw grach online występują opóźnienia.
Patrz: Szybkość połączenia / Normalna przepustowość / Spadek przepustowości
Router to Freebox v6 (2,4 GHz, 802.11n), a odbiornik Dootoper „1200-SoataSoa-Wifi Adapter” (-> https://www.amazon.fr/dp/B077X5Y2LT/ ). Korzystam z systemu Windows 10 Pro.
Ale mój problem nie ma większego sensu:
- Przenoszenie komputera nie pomaga;
- Klucz USB działa dobrze, gdy jest używany na innym komputerze;
- Problem występuje również podczas używania mojego telefonu komórkowego jako hotspota Wi-Fi (z telefonem obok mojego komputera);
- Inne urządzenia działają dobrze, nawet jeśli są umieszczone obok mojego komputera (telefony komórkowe, laptopy ...);
- Połączenia przewodowe działają dobrze;
- Problem czasami znika tymczasowo.
Próbowałem wszystkiego, co mogłem wymyślić (ponownie zainstalowałem sterowniki i system Windows, zresetowałem konfigurację Wi-Fi, podłączyłem klucz sprzętowy USB do przedłużacza USB, złożyłem ofertę bogu IT ...).
Oto, co dzieje się w Wireshark: Wyniki Wireshark, gdy spada przepustowość
Jakieś pomysły?