Mam oparty na systemie Linux serwer NAS od QNAP, który ma wbudowany downloader torrentów. Nigdy tak naprawdę nie miałem powodu, by jęczeć aż do około trzech tygodni temu, kiedy to nagle przestało cokolwiek pobierać.
Myślałem, że wypróbuję TorrentFlux i zainstalowałem go i skonfigurowałem do działania na wbudowanym serwerze internetowym QNAP. Załadowałem te same torrenty i on również usiadł „Czekając” przez ostatnie kilka dni bez pobierania czegokolwiek.
Więc wróciłem do korzystania z Azareus / Vuze na moim komputerze z systemem Windows (za tą samą zaporą ogniową) i zacząłem od razu pobierać 80% torrentów i szacuję, że skończy się za około cztery godziny (reszta nie pokazuje żadnych nasion, tak uczciwie dość).
Biorąc pod uwagę, że Vuze działa bez problemu i żadna aplikacja nie działa na serwerze NAS, mogę jedynie założyć, że z konfiguracją NAS jest coś nie tak. Nie jestem facetem od Linuksa, więc tak naprawdę nie wiem od czego zacząć.
Zdaję sobie sprawę, że jest to trochę niejasne, ponieważ nie mogę zawęzić go do szczegółów, ale czy ktoś ma pomysły, jak mogę to zdiagnozować? Wolałbym używać QNAP, więc nie muszę utrzymywać komputera przez cały dzień.