Czy Google Chrome może wiedzieć, jak szybko piszę?

9

Informacja o ochronie prywatności w Google Chrome:

Gdy wpisujesz adresy URL lub zapytania w pasku adresu, wpisywane litery są wysyłane do Google

Czy to oznacza, że ​​Google może wiedzieć, jak szybko każdy użytkownik Chrome'a ​​pisze? Może być fajnie mieć te liczby.

Manu
źródło
Ok, nigdy nie używam Chrome ... Ogólnie mnie to nie obchodzi (ponieważ reklamy Google nie są wszędzie i te, które są zwykle blokowane, więc ich nie widzę), ale, po prostu drży
RCIX
Nie martw się Nie interesują się Tobą :-)
Rook
1
@RCIX: Co ukrywasz? Kogo to obchodzi, jeśli Google wie, czy dostanę superużytkownika.
Kredns,
@RCIX, Google dbają o czystość i aktualność informacji. Im lepiej to zrobią, tym lepiej dla nas wszystkich.
JL.

Odpowiedzi:

17

Jest bardzo mało prawdopodobne, aby każdy list był wysyłany osobno do Google.

Jestem jednak pewien, że wiedzą dokładnie, co jadłeś na śniadanie, imię twojego psa i ile razy szukałeś swojego byłego każdego miesiąca.

Maniak instruktażowy
źródło
2
Witamy na pokładzie nowego modu. To właściwie pierwszy raz, kiedy widziałem cię „na wolności” do tego momentu.
TheTXI,
3
Do tej pory pozostawiłem wiele komentarzy i odpowiedzi. Nie dość, ale to uzależnia!
How-To Geek
Wątpię również, aby wysłali każdy list jako osobną prośbę. Wymagałoby to dużej przepustowości, ponieważ każde żądanie wymaga nagłówków itp., A Google polega na optymalizacji połączeń. Dodatkowo, dlaczego obchodzi ich, jak szybko piszesz?
Nathan Long,
5
Może nie pierwsze dwa lub trzy znaki, ale jeśli Chrome użyje tego do niektórych funkcji Google automatycznie sugerujących, to myślę, że każdy dodatkowy list zostanie wysłany, jak tylko zostanie wpisany.
Arjan
1
Google Chrome otrzymuje sugestie dotyczące pierwszych dwóch liter.
Isaac Waller,
11

Każde naciśnięcie klawisza jest wysyłane do Google (może nie pierwsze dwa lub trzy, a może tylko w pewnych odstępach czasu, jak sugerował Grant ), aby Chrome mógł wyświetlać wyniki autosugestii. CNET napisał 3 września 2008 r. (Nacisk należy do mnie):

Funkcja automatycznego sugerowania w nowej przeglądarce Google Chrome nie tylko pomaga użytkownikom dotrzeć do celu. Zapewni też Google bogactwo informacji o tym, co ludzie robią w Internecie oprócz wyszukiwania.

Pod warunkiem, że użytkownicy pozostawiają włączoną funkcję automatycznego sugerowania Chrome i mają Google jako domyślnego dostawcę wyszukiwania, Google będzie mieć dostęp do wszystkich naciśnięć klawiszy wpisanych w omniboksie przeglądarki, nawet zanim wejdzie użytkownik.

Co więcej, Google ma wszelkie zamiary zatrzymać niektóre z tych danych, nawet po przedstawieniu obiecanych sugestii. Przedstawiciel Google powiedział CNET News, że firma planuje przechowywać około 2 procent tych danych - i planuje przechowywać je wraz z adresem protokołu internetowego komputera, który je wpisał.

Teoretycznie oznacza to, że jeśli ktoś wpisze adres strony - nawet jeśli zdecyduje się nie naciskać Enter - może pozostawić obciążające dowody na serwerach Google.

Wydaje mi się, że Google może również określić szybkość pisania na klawiaturze (ale myślę, że nie).

Arjan
źródło
2

Musieliby obliczać naciśnięcia klawiszy po stronie klienta, a następnie przekazywać je dalej, ale te liczby zmieniałyby się wraz ze zmianą średniego WPM przy każdym naciśnięciu klawisza. Trudno mi uwierzyć, że przekażą tę informację.

Ciekawym pomysłem może być zabawa z kodem.

TheTXI
źródło
2

Twierdzenie, że w Google Wave piszesz w czasie rzeczywistym, oznacza to, że przynajmniej wiedzą, jak szybko piszesz słowa. Ponieważ Google Wave działa tylko w przeglądarce, zakładasz, że Chrome powinien być w stanie stwierdzić, że tak.

Nawet jeśli nie dostają każdego naciśnięcia klawisza, mogą łatwo obliczyć średnią na podstawie znaków i średniego czasu na wpisanie zdań lub nie.

Ivo Flipse
źródło
Jestem pewien, że jeśli Wave wyjdzie z wystarczająco potężnym interfejsem API wtyczek, ktoś napisze wtyczkę, która pokaże twoją średnią prędkość pisania w czasie.
Tomas Andrle
2

Jeśli Google naprawdę chciałby poznać dane na temat prędkości pisania, może zawrzeć kod autouzupełniania w kodzie czasowym. Te dane dotyczące czasu mogą zostać przesłane do Google, gdy postacie zostaną wysłane w celu uzyskania informacji o autouzupełnianiu.

Jeśli naprawdę chcesz wiedzieć, jak dokładnie znaki, które Chrome (lub inne przeglądarki) wysyłają do Google, skonfiguruj debugujący serwer proxy (jak Fiddler (win)) lub analizator ruchu sieciowego (jak Wireshark ) i obserwuj, jak dane idą do Big SOL.

Doug Harris
źródło
2

Naprawdę uważam, że Chrome wysyła każdy list. Jeśli spróbujesz, zobaczysz. Umieść tylko jedną postać, a niektóre linki, których nigdy nie otworzyłeś, pojawią się na liście. Nie sądzę, że te linki są w kodzie. Nie sprawdziłem tego w źródle (kod jest dostępny tutaj: http://dev.chromium.org/developers ).

Vili
źródło
2
Oczywiście linki nie są zawarte w kodzie i na pewno klawisze są wysyłane do Google. Chociaż, jak sugerował Grant, być może naciśnięcia klawiszy są wysyłane po pewnym czasie oczekiwania, co może oznaczać, że kilka znaków jest wysyłanych razem podczas szybkiego pisania.
Arjan
1
Jedna sprawa: uważaj na przypadkowe wklejenie kopii. Wszystko, co wkleisz, zostanie dostarczone przez sieć (może niezaszyfrowane?). Jeśli wkleisz hasło lub fragment kodu, wyląduje on w Google. Chwała teoretykom spiskowym! :)
Vili,
1

Prywatność wymaga zawsze kwestionowania motywacji. Jaką potencjalną motywację miałby Google do monitorowania prędkości pisania?

Zysk? Mało prawdopodobne. I nie widzę żadnych publicznych kampanii non-profit, które poprawiłyby ogólną szybkość pisania. Nie widzę też żadnych artykułów w gazetach ani w wiadomościach online zatytułowanych „Prędkość pisania na klawiaturze w czasie kryzysu”.

Jasne, że Google może odliczyć te informacje, ale jak dokładne by to było? Nawet jeśli naciśnięcia klawiszy były mierzone statystycznie, są wysyłane jako pakiety, z tego powodu z powodu nieprzewidywalnego opóźnienia sieci.

Pochwalam twoje kreatywne myślenie, ludzie tacy jak ty pomagają w rozwoju technologii ...

J L.
źródło
Ułatwiłoby to wyjaśnienie ludziom, dlaczego nie ślepo ufać Googleowi „Don't Do Evil”. Większość zrozumie, że Google nie ma sensu ustalać szybkości pisania. Ale jeśli wiadomo, że Google gromadzi wystarczającą ilość informacji, aby nawet określić szybkość pisania, jeśli przyniesie im to zysk, ludzie zrozumieją, że żądza informacji może być nieco (?) Nadmierna. (Jak nie wiesz, które zbiera Google Analytics --and sets-- najpierw pliki cookie Więc: nie tylko własne pliki cookie, ale także tych witryn, które korzystają Analytics Dlaczego, pytam?).
Arjan
(I, jak cytowano w mojej odpowiedzi: Google ma wszelkie zamiary zatrzymać niektóre z tych danych, nawet po przedstawieniu obiecanych sugestii. Przedstawiciel Google powiedział CNET News, że firma planuje przechowywać około 2 procent tych danych - i planuje zapisz go wraz z adresem protokołu internetowego komputera, który go wpisał ) .
Arjan
1

Jak zauważyli inni, wysyłając prośby o sugestie dopiero po upływie określonego czasu, Google prawdopodobnie byłby w stanie jedynie uśrednić prędkość pisania; czyli tak naprawdę zwykle podaje się prędkość pisania (słowa na minutę, gdzie słowo = 5 znaków). Chociaż jest to dobra informacja, wątpię, aby Google był tak zainteresowany tym, jak faktyczna zawartość omnibara.

Możesz wyłączyć niektóre z tych zachowań , przechodząc do opcji „pod maską” i odznaczając elementy Prywatności:

  1. Sugestie dotyczące błędów nawigacji
  2. Sugestie paska adresu
  3. Wstępne pobieranie DNS
  4. Ochrona przed phishingiem i złośliwym oprogramowaniem
  5. Statystyki użytkowania i raporty o awariach

Lub, w prywatnym oknie przeglądarki Chrome, będziesz otrzymywać sugestie tylko na podstawie Twojej historii.

dlamblin
źródło
1

Każdy list jest wysyłany do domyślnego dostawcy wyszukiwania w celu znalezienia sugestii wyszukiwania. Jest to ważne rozróżnienie, ponieważ jeśli ustawisz Bing, Amazon lub coś innego jako domyślnego dostawcę wyszukiwania, otrzymają one dane zamiast Google.

afrazier
źródło
0

Jeśli nie wysłaliby każdego listu osobno, mogliby stwierdzić, po jakimkolwiek częściowym słowie są wysyłane w odstępach czasu, w których wysyłają słowa.

Jestem pewien, że potrafią oszacować z grubsza, jak szybko użytkownik pisze, ale wątpię, czy im zależy, i raczej nie włoży w to żadnego wysiłku.

Nie pomogłoby im to wyświetlać żadnych trafnych reklam, a metoda byłaby bardzo niedokładna. Ile razy przestałeś pisać w środku słowa i postanowiłeś zawęzić poszukiwane słowa lub wstrzymać się, aby umożliwić Google Chrome pobieranie możliwych uzupełnień?

Dotacja
źródło