Ponieważ używam jednego do dekoracji choinki, a ludzie patrzą prosto na niego każdego dnia.
25
O ile mysz nie jest oznaczona jako urządzenie laserowe klasy 2, nie spowoduje to uszkodzenia wzroku. Większość (prawdopodobnie wszystkie) myszy albo nie są laserami, ani urządzeniami laserowymi klasy 1, które są bezpieczne we wszystkich warunkach i nie wymagają etykietowania.
Jeśli chcesz poznać dużo więcej szczegółów, istnieje firma o nazwie Avago, która jest właścicielem wielu patentów w tej dziedzinie. Opracowali szczegółowy dokument dotyczący aspektów bezpieczeństwa w odniesieniu do myszy optycznych i laserowych [PDF].
Cóż, spędziłem trochę czasu eksperymentując z tym kilka lat temu.
Zauważyłem, że po kilku minutach wpatrywania się bezpośrednio w diodę LED myszy z bliskiej odległości (jak w 1-2 cm) sposób, w jaki postrzegam zmiany kolorów. Powraca do normy po kilku minutach nie wpatrywania się w mysz i, o ile widzę, nie było trwałych uszkodzeń.
źródło
Uszczupli pigmenty w komórkach siatkówki, w których pada światło, ale nie zawiera wystarczającej ilości energii, aby faktycznie spowodować trwałe uszkodzenie.
źródło
Nie wydaje mi się, żeby dioda LED była wystarczająco mocna. Przez kilka chwil możesz uzyskać rozmazane oko, ale możesz to zrobić, patrząc przez pewien czas na jasną żarówkę. Twoja siatkówka może się trochę zmęczyć, jeśli wpatrujesz się w nią zbyt długo, ale to wszystko z powodu silnego światła. I to nie jest podczerwień. Ludzie nie widzą światła podczerwonego. Widoczna jest na czerwono, która ma większą częstotliwość.
źródło
Nie, chyba że masz laser na podczerwień, ale niewidzialne wiązki nie są najlepszą ozdobą choinki ... ;-)
źródło