Krótko mówiąc : buduję własny serwer domowy oparty na Ubuntu z 4 dyskami w RAID 10. Jego głównym celem będzie NAS i tworzenie kopii zapasowych.
Czy popełniłbym straszny błąd, budując serwer NAS z jedną gigabitową kartą sieciową?
Długa historia : wiem, że absolutne maksimum, jakie mogę uzyskać z jednego portu Gigabit, to 125 MB / s, i chcę, aby ten NAS mógł obsługiwać do 6 komputerów uzyskujących dostęp do plików jednocześnie, z maksymalnie dwoma z nich przesyłającymi strumieniowo wideo .
Dzięki połączeniu Ubuntu NIC i wydajności RAID 10 teoretycznie mogę podwoić moją przepustowość i osiągnąć 250 MB / s (ok, nie do końca, ale byłoby to szybsze). Te dyski mają średnią przepustowość odczytu z 83.87MB / s według Toma Hardware .
Samo urządzenie będzie oparte na obudowie Chenbro ES34069-BK-180 . Przy obecnym wyborze sprzętu będzie miała tę płytę główną z procesorem Core i3 i 8 GB pamięci RAM. Wiem, że przesada, ale ten serwer będzie też robił inne rzeczy (np. Transkodowanie wideo).
Niestety, jedyne karty Mini-ITX, które mogę znaleźć z podwójnym gigabitem i 6 portami SATA, są oparte na procesorze Intel Atom i potrzebuję więcej mocy obliczeniowej niż Atom.
Chciałbym kochać się znaleźć płyty z 6 portów SATA i dwa porty Gigabit LAN , które obsługuje się procesor Core i3 . Jak dotąd moje poszukiwania były puste. Zatem mój dylemat.
Czy powinienem trzymać się takiej płyty, wybrać rozwiązanie oparte na Atomie, czy trzymać się mojej obecnej konfiguracji single-gigabit?
Wiem, że istnieją konsumenckie jednostki NAS z tylko jednym interfejsem gigabitowym (prawdopodobnie większość z nich), ale myślę, że będę wymagać znacznie więcej od mojego serwera niż przeciętny użytkownik domowy.
Wszelkie porady są mile widziane. Dzięki.
źródło