Boot Camp, Parallels, VirtualBox czy Fusion?
W niedawnym artykule na australijskim portalu LifeHacker.com omawiali następujące pytanie: Ufam grupie SU bardziej niż anonimowym odpowiedziom LifeHacker i pomyślałem, że ponownie tu o to zapytam?
Siedzę tutaj z moim MacBookiem Pro i kopią systemu Windows 7 i chcę połączyć te dwa elementy w najlepszą maszynę do blogowania. Ale jak to zrobić?
Mogę skorzystać z taniej opcji Boot Camp, która pozwala mi na uruchomienie tylko jednego systemu operacyjnego na raz i jest bezpłatna. Albo mógłbym poprosić o kopię Parallels lub VMWare Fusion, aby zrobić całą maszynę wirtualną.
Pytanie, które dziś mam wybrać? Albo dlatego, że chcesz wiedzieć, jak przebiega ten proces, albo dlatego, że polecasz rozwiązanie - dla mnie jedno jest w porządku.
EDYCJA: Praca też się opłaca; więc nie martw się o cenę wpływającą na twój wybór!
źródło
Odpowiedzi:
Do potrzeb opisanych w tym artykule prawdopodobnie wybrałbym VMware Fusion . To naprawdę niezła robota, łącząc Maca i Windowsa, szczególnie z funkcją „ Unity View ”. (To prawda, że nie próbowałem Parallels ani VirtualBox, ale mam wrażenie, że nie są w tym aż tak dobre.) Oceń to, aby zobaczyć, czy wystarczająco dobrze spełnia twoje potrzeby - a jeśli tak, to myślę, że cena 79,99 USD jest do zaakceptowania.
Jednak w przypadku własnych potrzeb Windows korzystam z zwykłego starego Boot Camp. To dlatego, że Civilization 4 tak naprawdę nie działa tak płynnie w VMware Fusion. Sądzę, że dotyczy to również innych ciężkich gier 3D. (Teraz jest o wiele lepiej niż wcześniej - chociaż może to być po prostu dlatego, że teraz używam komputera Mac z nVidia GeForce 9400M w przeciwieństwie do komputera ze zintegrowanym procesorem Intel GMA X3100). Wprawdzie ładowanie się między komputerami Mac i Windows jest wprawdzie uciążliwe .
źródło
Parallels ma ogromne wady. Polecam Fusion (jeśli chcesz wydać pieniądze) lub Virtual Box (z których nie korzystałem, ale słyszałem tylko o dobrych rzeczach).
Wszyscy trzej mogą robić miksowanie pulpitów (zwany trybem koherencji w Parallels i widokiem jedności w Fusion). W praktyce tryb jest denerwujący.
Fusion ma wielką zaletę, ponieważ maszyny wirtualne działają w tle, a aplikacja Fusion łączy się tylko z uruchomionymi maszynami wirtualnymi. Oznacza to, że możesz mieć maszyny wirtualne działające w tle podczas logowania i wylogowywania, a jeśli aplikacja Fusion ulegnie awarii (z jakiegoś powodu), maszyny wirtualne nadal działają. Oznacza to również, że można „odłączyć” od działającej maszyny wirtualnej, zamiast ją wyłączać, co może być bardzo przydatne.
Odkryłem również, że Fusion jest lepszy w zarządzaniu zasobami niż Parallels.
(Boot Camp można łączyć z Fusion lub Parallels, ale chyba że potrzebujesz natywnego systemu Windows, nie polecam go używać ani tej opcji).
źródło
Miałem dużo szczęścia z Fusion nad Parallels. Na wielu komputerach Mac, w tym w różnych konfiguracjach komputerów stacjonarnych i laptopów, moja firma przeniosła się do Fusion (bardzo potrzebne, ponieważ mamy także użytkowników systemu Windows).
Większość z nas ma konfigurację BootCamp (najlepiej między innymi TF2, Civ4) i konfiguruje inne maszyny wirtualne do pracy na dyskach zewnętrznych. Najlepsze z obu światów. Zdecydowanie polecam prostą konfigurację BootCamp na te czasy, kiedy naprawdę potrzebujesz systemu Windows.
edycja-- Prawie zapomniałem dodać. Jedyny problem, jaki miałem z Fusion, to problemy z Cisco VPN. To powinno być teraz rozwiązane.
źródło
Nawet jeśli koszt nie stanowi problemu, lubię Virtualbox, ponieważ jest wieloplatformowy. Możesz uruchomić swoją maszynę wirtualną na prawie każdym innym komputerze / systemie operacyjnym, nie tylko na komputerze Mac. Mam programistyczną maszynę wirtualną, którą zabieram ze sobą na dysk USB wraz z plikami instalacyjnymi dla virtualbox. Mogę uruchomić moje osobiste środowisko w ciągu kilku minut na prawie każdym komputerze.
Nie mogę porównać wydajności z równoległymi lub fusion, ponieważ ich nie wypróbowałem, ale virtualbox jest wystarczająco dobry, że mogę całkowicie zapomnieć, że jestem na maszynie wirtualnej po uruchomieniu.
źródło
Doświadczyłem bardzo, bardzo wolnego działania zarówno VMware, jak i Parallels, prawdopodobnie wybrałbym Boot Camp . To prawda, że doświadczenie nie jest bardzo płynne, musisz ponownie uruchomić, aby przejść do innego systemu operacyjnego, ale oferuje najlepszą możliwą wydajność.
Dla mnie szybkość jest ważnym czynnikiem. Muszę poczekać kilka dodatkowych sekund na każde zadanie, które wykonuję w zwirtualizowanym systemie operacyjnym; te sekundy w końcu sumują się do kilku minut. W tych minutach, które właśnie zmarnowałem na coś (cokolwiek), mógłbym po prostu uruchomić system operacyjny i uniknąć dodatkowej frustracji.
źródło
Używam VirtualBox do zadań szkolnych, ponieważ na pewno jest darmowy, ale także dlatego, że masz pewne funkcje, takie jak zintegrowana maszyna wirtualna, która „miksuje” pulpit hosta i maszyny wirtualnej.
źródło
Ponieważ VirtualBox jest bezpłatny, zrób z nim swój dowód koncepcji, a następnie przejdź do VMware Fusion.
źródło
Chociaż wydaje mi się, że jestem jedyny: wolę Parallels.
Używam Fusion w pracy i Parallels w domu. I podczas gdy moja praca Mac Mini jest znacznie szybsza niż mój stary MacBook, Parallels wydaje mi się bardziej płynny i reaguje na mnie. Uważam też, że interfejs Parallels jest bardziej intuicyjny.
źródło