Mniej więcej tydzień temu monitor nie wrócił, gdy system buforował się ze snu. W rzeczywistości monitor nadal miał zielony (podłączony) lite, a gdy go wyłączyłeś, a następnie ponownie włączyłbym się z głośników, a logo monitora zamigotało, a następnie zgasło. Około 5-10 sekund później kolejna eksplozja statyczna i monitor zamigotał tym samym pół sekundy tym razem, pokazując mój pulpit. Mam zainstalowaną kartę graficzną (Nvidia 550 ti) i grafikę pokładową. To samo zachowanie monitora z obu. Mam psu 1000W w Gateway DX4850, intel i5 (drugi gen) i monitor Acer. Wszystkie sterowniki zaktualizowane. Przywracanie systemu niczego nie zmieniło. Jeśli system śpi tylko przez kilka minut (<10), to działa dobrze. Aha, a jeśli po prostu wyłączysz monitor i zostawisz go na godzinę, czasami robi to samo, z wyjątkiem tego, że czasami wraca, jeśli gdzieś klikniesz na ekranie. Żadne z ustawień związanych z zarządzaniem energią nie rozwiązuje problemu - z wyjątkiem pozostawienia całego systemu uruchomionego przez cały czas.
Jakieś sugestie?