Moi współpracownicy (którzy pracowali z firmą dłużej niż ja) uwielbiają zdejmować przewód zasilający laptopa, gdy muszą się poruszać po biurze.
Marszczę brwi na tę praktykę, ponieważ zazwyczaj nie wyjmuje się z gniazdka zasilania. Powiedziałem im wiele razy, że niebezpiecznie jest pozostawić cegłę bez przymocowania do laptopa i usunąć ją z gniazda, jeśli muszą się poruszać.
Myślę, że potrzebuję lepszego argumentu, dlaczego powinni zaprzestać tej praktyki. Czy ktoś ma jakieś doświadczenie, które może podzielić, aby zniechęcić do tego zachowania? Czy jest gdzieś badanie lub artykuł, który pokazuje, ile energii marnuje się?
Edytuj: Jeśli uważasz, że się mylę i pozostawienie podłączonej mocy nie jest niebezpieczne, idź i udowodnij, że się mylę. :)
źródło
Odpowiedzi:
Czy mogę to odwrócić i zapytać, dlaczego tak myślisz jest niebezpieczny?
Czy to niebezpieczeństwo, że wybuchnie w płomieniach? (Miniscule) Czy to ciepło wydzielane przez cegłę może topić pobliskie przedmioty? (Może - czekolada?) Czy to niebezpieczeństwo podróży z kabli? (Na biurku?) Czy to niedorzeczność? (Ludzie są brudni ...) Czy to marnotrawstwo energii? (~ 1W z tego Kodowanie postów Horror )
Żadne z nich nie wydaje mi się „niebezpieczne”. Przepraszam.
źródło
Ilość energii zużywanej przez adapter, gdy laptop nie pobiera żadnego obciążenia, jest minimalna. Występują pasożytnicze straty mocy związane z tym, że konwerter napięcia wytwarza napięcie wyjściowe, ale bez laptopa nie ma rzeczywistego prądu pobieranego ze ściany.
Jedyne, co pobiera energię, gdy laptop nie jest podłączony, to elementy oporowe i diody w samym adapterze. A co z pozostawieniem podłączonych adapterów, czy uważasz, że jest niebezpieczny?
źródło
tak długo, jak zasilacz staje się ciepły / gorący pomimo nieużywania, masz świetny argument na rzecz oszczędzania energii.
źródło
Muszę przyznać, że bardzo często to robię. Jeśli zamierzam odłączyć laptop na krótki czas, nie odłączam zasilacza. AFAIK, gdy nie jest używany, nie zużywa energii elektrycznej. Robi się gorąco, ponieważ konwersja mocy nigdy nie jest efektywna w 100%. Zatem około 20-30% pobieranej energii elektrycznej zostaje zamienione na ciepło. Ale gdy laptop jest odłączony, 20-30% zera wynosi zero.
Ryzyko, które widzę, to kabel leżący na podłodze lub w przypadku przepięcia.
źródło
Zasilacz do laptopa musi przekształcić 110 V AC na (powiedzmy) 12 V DC. Robi to zwykle za pomocą zasilacza impulsowego. Zasilacz przełączający jest dość wydajny (około 90%), więc potrzeba tylko 110 watów, aby wytworzyć 100 watów mocy.
Pod żadnym obciążeniem (odłączonym) zużywają niewielką ilość energii do obsługi elektroniki. Zasilacz nie powinien być gorący bez obciążenia. Jedyne zagrożenie polega na tym, że jeśli zastosujesz zwarcie w terminalu (koniec biznesu, który przechodzi do laptopa), możesz zniszczyć zasilanie. Dobrej jakości przełączniki mają zabezpieczenie wyjścia, które wyczuwa zwarcie i wyłącza wyjście, gdy trwa krótki stan.
Tak, możesz także potknąć się o przewód.
źródło
Hipotetycznie może to być niebezpieczne w niektórych przypadkach:
Ktoś chodzi po sznurze i upada i coś łamie.
W pobliżu znajduje się wyciek wody i istnieje ryzyko zwarcia.
Ktoś może podłączyć go do innego niekompatybilnego urządzenia i przerwać je.
Ale nie ma żadnego zagrożenia, że sam adapter zostanie podłączony do gniazdka sieciowego, gdy laptop jest odłączony.
źródło
Nie zgadzam się z minimalnym obciążeniem. Próbowałem wyśledzić pewne problemy z konsumpcją i odkryłem, że klocki Dell (zarówno dla monitorów, jak i laptopów) pobierają sporą ilość energii, nawet gdy monitor jest wyłączony. Jeśli chcesz przetestować to leniwie, po prostu obserwuj, jak jest ciepło, nawet gdy nie jest podłączony.
Niebezpieczne - prawdopodobnie nie, z wyjątkiem zagrożenia podróży.
źródło
Nie lubię pozostawiać podłączonego zasilacza do laptopa, ponieważ niektóre złącza zasilania mają odsłonięte styki, a jeśli trafią w metalowe biurko lub nogę krzesła, mogą się zwierać. Najprawdopodobniej nie rozpocznie się pożar, ale zazwyczaj zabije adapter.
Dobre adaptery będą połączone przewodem koncentrycznym z gorącym końcem wewnątrz (większość Dells). Niektórzy nie. Złącza zasilania USB, teraz bardziej powszechne, są również stosunkowo bezpieczne.
źródło
Zależy od twojej definicji niebezpiecznej - uwielbiam dyskusję na ten temat.
Coś innego do rozważenia - w zależności od tego, jak luźna jest definicja niebezpieczeństwa - co z perspektywą globalną? Z perspektywy zrównoważonego rozwoju? A koszt przyszłych pokoleń ...
Milion ładowarek do laptopa ... żujących choć milion watów mocy ... na godzinę ... bez prawdziwych korzyści ...
Powiedziałbym, że to może być niebezpieczne ...
... plus milion więcej szans na niebezpieczeństwo podróży ...
lub jeśli jesteś moją żoną ... zostawiasz ostry nóż leżący w pobliżu podłączonego przewodu zasilającego i przypadkowo przesuwając go po blacie roboczym i starannie w kabel! - Myślę, że dlatego mamy RCD
;-) APe
źródło
Z mojej wiedzy wynika, że transformator działa poprzez wysyłanie prądu przez cewkę, która indukuje prąd w cewce znajdującej się bardzo blisko cewki początkowej. W ten sposób zmniejszasz moc ze 120 V do 5 V lub cokolwiek innego. Tak więc, nawet jeśli odłączysz notebook, w bloku nadal jest prąd. Po prostu nie ma prądu płynącego przez obwód wtórny, który tworzy obwód pierwotny (domowy).
Przynajmniej tak pamiętam.
Chodzi mi o to, że cegła zawsze używa tej samej ilości mocy.
źródło