Podczas moich podróży przeszedłem przez kilka transformatorów obniżających napięcie (220 V → 110 V). Każdy, który kupiłem, nie działa tak jak w reklamie; zwykle napięcie wyjściowe jest wciąż zbyt duże i ostatecznie smażę jedno z moich urządzeń elektronicznych!
Na przykład podczas zeszłorocznej podróży do Szanghaju mój towarzysz podróży miał prostownicę do włosów podłączoną do obniżającego konwertera (w rzeczywistości bardzo podobny, jeśli nie taki sam model, jak MeNoTalk sugerowany w komentarzach poniżej). Prostownica do włosów przegrzała się, a elementy grzejne stopiły się w plastikowej obudowie. To nie był ładny widok.
Jakie transformatory obniżające napięcie są dostępne dla podróżnych, którzy niezawodnie przekształcają napięcie 220 V na 110 V bez skoków ... innymi słowy, faktycznie wykonują to, co powinni !
Punkty bonusowe za kompaktową budowę (pasują do listwy zasilającej) i są wyposażone w adaptery do różnych stylów wtyczek.
źródło
Odpowiedzi:
Stare pytanie, ale myślę, że nadal brakuje sedna właściwej odpowiedzi, a ponieważ potencjalnie dotyczy to bezpieczeństwa, może uzasadniać inną jako odpowiedź.
Aby odpowiedzieć na pierwotne pytanie: musisz znaleźć transformator spełniający twoje wymagania energetyczne i musisz go odpowiednio skonfigurować.
Prostownice do włosów są urządzeniami bardzo energochłonnymi i przypuszczam, że albo moc urządzenia przekroczyła moc znamionową transformatora, albo że transformator został nieprawidłowo skonfigurowany.
źródło
Po około półtora roku stałej podróży odkryłem, że tak naprawdę nie potrzebuję transformatora obniżającego napięcie.
Jak się okazuje, wszystkie urządzenia, które noszę ze sobą regularnie, dobrze sobie radzą z 110 i 220, a dziwne urządzenie, którego zwykle nie można tanio kupić w miejscu docelowym.
Jeśli jesteś stałym podróżnikiem, waga i masa transformatora jest trudna do uzasadnienia.
Jeśli jesteś zwykłym podróżnikiem, koszt zakupu małych urządzeń na miejscu, a następnie przekazania ich / wyrzucenia do śmieci po powrocie do domu jest prawdopodobnie nadal mniejszy niż to, co byś wydał na sam transformator.
źródło
Problem polega na tym, że właściwe transformatory bywają ciężkie. Jeśli przeprowadziłeś się do Europy i chciałeś na stałe rozwiązać problem z amerykańskimi urządzeniami, poleciłbym jeden z transformatorów „z żółtej cegły”, których używają na budowach w Wielkiej Brytanii. Są solidnie zbudowane, są odpowiednimi transformatorami izolacyjnymi i są w stanie zasilać praktycznie wszystko, co ma normalną wtyczkę domową.
http://www.screwfix.com/p/portable-transformer-with-2-output-sockets-3kva/84144
Minusem jest to, że są nieporęczne, ciężkie, drogie i będziesz musiał zmienić wtyczkę na cokolwiek, co do nich podłączysz (sugerowałbym zmianę wtyczki na listwie zasilającej).
Produkty sprzedawane podróżnym najprawdopodobniej będą autotransformatorami. Autotransformatory będą miały około połowę masy izolowanych transformatorów, ale będą miały dwie poważne wady. Po pierwsze łączą neutralny wyjściowy z wejściowym neutralnym, co może powodować problemy, jeśli zasilanie ma odwrotną polaryzację (patrz http://www.gson.org/stepdown/ ). Po drugie, mogą zawieść w sposób, który pozostawia napięcie wejściowe na wyjściu.
W najgorszym przypadku produkty sprzedawane podróżnym mogą wcale nie być transformatorami, ale mogą być produktami opartymi na triaku. Zmniejszają one napięcie RMS, ale nie napięcie szczytowe. Dobra dla elementów grzewczych, bardzo szkodliwa dla czegokolwiek innego i prawdopodobnie jeszcze bardziej nieudana w przypadku awarii niż autotransformator.
Ogólnie rzecz biorąc, chyba że musisz podróżować z wysoce wyspecjalizowanym sprzętem, którego po prostu nie można uzyskać w wersji 230 V lub byłby niesamowicie drogi, prawdopodobnie lepiej jest po prostu kupić uniwersalne lub przełączalne urządzenie napięciowe (uniwersalne jest lepsze niż przełączalne, ale rzadko wybierz wybór) i zapominając o transformatorze.
źródło
Nie określiłeś, jaki rodzaj sprzętu, ale z mojego doświadczenia wynika, że większość elektroniki, którą noszę, może sama wytrzymać 100–240 V. (jak powiedział @choster) W przypadku starego sprzętu możesz być może kupić nowy adapter o tych samych parametrach, ale również do 240 V.
Jednak coś fajnego, co znalazłem, to adapter zasilania na USB. Dzięki temu mogę ładować swój telefon i odtwarzacz mp3 w dowolnym miejscu. Może tego rodzaju rozwiązanie może Ci pomóc. W moim przypadku korzystam z niektórych adapterów firmy Skross.
Jeśli chodzi o dobry konwerter, myślę, że przenośność staje się problemem. (jak powiedział @LorenPechtel) Możesz spróbować odwiedzić popularne sklepy internetowe i sprawdzić, co mają do powiedzenia inni klienci.
źródło
Mam przetwornik mocy 2kW od 240 V => 120 V, który działa dobrze i waży około 5 kg - nie nadaje się na wakacje ...
Widziałem konwertery, które używają tylko diody. Jest to bardzo małe i skutecznie odcina napięcie o połowę, w przeciwieństwie do głośnego sygnału. Dla czegoś, co jest tylko elementem grzewczym (np. Zwykłym czajnikiem), który działa dobrze. W przypadku czegokolwiek z silnikiem lub elektroniką prawdopodobnie nie będzie.
Suszarka ma zarówno silnik, jak i grzejnik, więc prawdopodobnie tego nie zrobi. Prostownica do włosów to w większości grzejnik, ale mogą mieć elektronikę i to nie zadziała.
źródło