Kiedy pracuję na naszych maszynach RHEL, używam, sudo su -
aby przejść na rootowanie. Pewnego dnia literówka oznaczała, że sudo su --
zamiast tego napisałem - wydaje mi się, że wszystko było tak samo, jak z jednym łącznikiem, z wyjątkiem tego, że znajdowałem się w tym samym folderze, co przed wydaniem polecenia (z jednym łącznikiem, w którym się znalazłem /root
).
Czy są inne różnice? Czy bezpiecznie jest używać tego w scenariuszach, w których wiem, że chcę pracować w tym samym katalogu?
sudo su -
isudo su -l
różni. Na rachunku gdzie ssh tylko do klucza, a nie mam prawa sudo aby przejść do konkretnego innego użytkownika,sudo su -
zmienia użytkownikowi bez problemów, alesudo su -l
czysudo su --login
będzie prosić o hasło sudo, którego nie mam (choć badającsudo -l
I mógł wykonać/bin/su
z NOPASSWD)