Czytam i próbuję zrozumieć, dlaczego ktokolwiek miałby chcieć korzystać z Pulse Audio i nie rozumiem. Przeczytałem ten https://www.linux.com/news/hardware/drivers/8100-why-you-should-care-about-pulseaudio-and-how-to-start-doing-it i nadal jestem nie uzyskać przekonującej odpowiedzi. Mam konfigurację z jedną kartą dźwiękową. (Nie muszę multipleksować dźwięków z kilku kart dźwiękowych). Wiem, że wszystkie aplikacje są napisane przy użyciu różnych interfejsów API, ALSA, OSS, JACK itp. Więc jeśli skonfiguruję wszystkie te frameworki, aby kierować dźwięk przez dźwięk pulsacyjny, jakie korzyści mam, w porównaniu do umożliwienia wszystkim tym frameworkom rozmawiania bezpośrednio z kartą dźwiękową kierowca? Ponadto nie widzę, aby Pulse Audio miało własne API aplikacji. Więc i tak muszę wybrać framework (jak ALSA). Dzięki
źródło
Odpowiedzi:
Chodzi o multipleksowanie.
Ach, ale ty tak! Jeśli chcesz móc odtwarzać dźwięk z dwóch źródeł jednocześnie, z dowolnego powodu, potrzebujesz multipleksowania.
OSX i Windows obsługują multipleksowanie w jądrze (ale nadal w oprogramowaniu), dlatego nigdy / rzadko pojawia się na tych platformach.
Jednak w systemie Linux, z oprogramowaniem takim jak ALSA, multipleksowanie należy do konkretnej karty dźwiękowej / implementacji / sterownika.
Niestety nie wszystkie karty i wszystkie sterowniki obsługują to po wyjęciu z pudełka.
W tym momencie pojawia się PulseAudio, wykonujące multipleksowanie w oprogramowaniu, niezależnie od karty dźwiękowej / sterownika.
Bez tej funkcji, gdyby ktoś powiedział, używając ALSA bezpośrednio bez sans-PulseAudio, z kartą dźwiękową, która miała słabą obsługę multipleksowania PCM w Linuksie, można usłyszeć dźwięk tylko z jednej aplikacji na raz.
Np. Jeśli miałeś wideo odtwarzane w przeglądarce internetowej i otrzymałeś powiadomienie w Pidgin, nie usłyszysz dźwięku powiadomienia, ponieważ Twoja przeglądarka internetowa ma już kontrolę nad kartą dźwiękową.
Problem ten można uniknąć, kierując najpierw cały dźwięk przez PulseAudio.
Źródło: Długa rozmowa IRC, którą kiedyś miałem z opiekunem Ubuntu dla ALSA, gdzie zadałem im dokładnie to samo pytanie, które zadajesz teraz.
źródło
Od wprowadzenia dmix w alsa, PulseAudio okazał się bezużyteczny. Naga alsa z Dmixem w jakiś sposób włączonym głęboko w środku (nie muszę niczego ustawiać) działa dla mnie znacznie lepiej. Na przykład nie ma opóźnień podczas zmiany poziomu dźwięku.
Po prostu odinstaluj pulseaudio, jeśli używasz najnowszej alsy i czujesz się dobrze.
źródło
Ty nie. Jest to oprogramowanie pośrednie, które dla większości użytkowników jest całkowicie niepotrzebne. Większość aplikacji, które potrzebują dźwięku, może bezpośrednio korzystać z ALSA. ALSA doskonale radzi sobie z podstawowymi multipleksacjami (chociaż może potrzebować wtyczki). W moim systemie nie mam zainstalowanego pulseaudio i mogę grać w gry wideo i odtwarzać muzykę w tle z Rhythmbox, bez problemu. Działa od razu po wyjęciu z pudełka z ALSA, nie wymaga skomplikowanej konfiguracji.
Polecam każdemu, kto ma jakiekolwiek problemy związane z dźwiękiem: pierwszą rzeczą do wypróbowania jest oderwanie pulseaudio. Ostatnio sam miałem problemy z dźwiękiem, wyjąłem je i natychmiast zniknęły.
Tbh, trudno wymyślić przypadek, w którym ktoś naprawdę potrzebowałby pulseaudio. Dla „typowego” użytkownika systemu domowego, który chce, aby dźwięk współpracował z aplikacjami komputerowymi, sam ALSA jest całkowicie odpowiedni. Dla bardziej zaawansowanego użytkownika, który chce wykonywać bardziej złożone zadania audio lub kogoś, kto potrzebuje profesjonalnej jakości dźwięku, JACK jest wyraźnie tym, czego chcesz. Puls, imo, wydaje się raczej nadęty i zbędny.
źródło