Słońce nie jest obiektem punktowym, w rzeczywistości zajmuje ogromny pokos przestrzeni. Nie jest też stały, raczej Słońce jest głównie płynne. Dlatego nie ma ani jednego „pola magnetycznego Słońca”, lecz raczej agregat setek, tysięcy, a może bilionów pól magnetycznych, z których każde zmienia się w skomplikowany sposób i na które wpływają (i wpływają na siebie) pola w pobliżu. Zatem pole agregatów nie zawsze przypomina uproszczenie do pojedynczego dużego „pola magnetycznego Słońca”.
Zauważ, że strona, do której prowadzi OP, ma ładny schemat wyjaśniający zjawisko „dwóch biegunów południowych”. Podczas procesu zamiany biegunów Słońca na krótki czas magnetyczny dodatni „biegun” przesuwa się do równika Słońca, a oba bieguny geograficzne mają magnetyczne bieguny ujemne. Wtedy biegun geograficzny raz ujemny magnetycznie staje się dodatni, a równik przestaje działać jako biegun magnetyczny. Nigdzie indziej o tym nie wspominałem i jestem pewien, że jest to nadmierne uproszczenie, ale wyjaśnia ono stwierdzenie „dwa bieguny południowe”.