Słyszałem od niektórych starszych naukowców zajmujących się informatyką teoretyczną, że praca w branży niezwiązanej z badaniami, nawet przez kilka lat, zabije twoją karierę jako badacz TCS.
Jestem jednak podejrzliwy wobec twierdzenia, że droga od bycia badaczem TCS do pracy niezwiązanej z badaniami w branży to droga jednokierunkowa. Chcę wiedzieć, czy to twierdzenie jest wiarygodne i jakie są implikacje podjęcia wycieczki do pracy niezwiązanej z badaniami w branży na wypadek, gdyby później zdecydowano się na powrót do pracy naukowej w środowisku akademickim.
Czy znasz przykłady osób, które po ukończeniu doktoratu podjęły pracę w branży niezwiązanej z badaniami naukowymi, pracowały tam przez kilka lat i z powodzeniem wróciły do środowiska akademickiego jako badacze (np. Uzyskały stanowiska naukowców)?
Jeśli tak, to jaką część starszych pracowników naukowych (zatrudnionych) stanowią w twoim dziale lub działach, które znasz?
Jaka część takich kandydatów, którzy ubiegają się o stanowiska w badaniach naukowych, nie uzyskała takiego stanowiska?
Czy liczba lat pracy niezwiązanej z badaniami przed powrotem do pracy ma znaczenie?
Mówiąc bardziej ogólnie, jaką rolę takie wycieczki odegrałyby w decyzjach podejmowanych przez komitety zatrudniające?
Ponieważ odpowiedź może się różnić w zależności od regionu (np. Ameryka Północna, Europa itp.), W odpowiedzi prosimy o podanie regionu, o którym mówisz.
Na potrzeby tego pytania rozważmy wszystkie prace, w których głównym zadaniem jest prowadzenie badań (do opublikowania), jako „środowisko akademickie” oraz wszystkie prace, w których głównym zadaniem nie jest prowadzenie badań (do opublikowania) i trudno jest przeprowadzić badania i opublikować dokumenty jako „przemysł”.
źródło
Odpowiedzi:
Nie zgadzam się z innymi odpowiedziami.
Chociaż istnieją wyraźnie godne uwagi przykłady ludzi, którzy mogą przejść do przemysłu i wrócić (patrz inne odpowiedzi), osiągnięcie pozycji przemysłowej bez badań , nawet przez kilka lat, bardzo utrudni powrót do środowiska akademickiego, chyba że jesteś już bardzo sławny.
Powodem nie jest to, że naukowcy patrzą z góry na przemysł lub będą uważać cię za „nieczystego”, ale raczej, że bardzo trudno jest pozostać aktywnym wydawcą, gdy twoja praca wymaga poświęcenia całego czasu na coś innego. A jeśli przez kilka lat nie opublikowałeś niczego, prawie niemożliwe będzie przekonanie komitetu ds. Rekrutacji, aby wybrał cię spośród osób, które to zrobiły. (Ponownie, to nie dotyczy, jeśli masz już nagrodę Turinga itp.)
Ale jeśli możesz znaleźć czas, aby pozostać aktywnym w badaniach i publikować podczas pracy na swojej pozycji w branży, możesz nadal być konkurencyjny. Prawdopodobnie będzie to przegrana bitwa, a twoje inne obowiązki zawodowe realistycznie prawdopodobnie będą miały pierwszeństwo przed badaniami na boku.
źródło
Jako ktoś, kto pomaga w podejmowaniu decyzji o zatrudnieniu i podejmowaniu decyzji z udziałem teoretycznych informatyków, nie dbam o powiązania. Dbam tylko o jakość i wpływ pracy. Jeśli robisz wysokiej jakości badania do opublikowania, jesteś zachwycony. Jeśli nie, nie jesteś.
Wielu teoretycznych informatyków pracuje w przemysłowych laboratoriach badawczych, a następnie przenosi się do akademii. Na przykład Chandra Chekuri spędziła osiem lat w Bell Labs przed przeprowadzką do UIUC, a Suresh Venkatasubramanian spędził siedem lat w AT&T przed przeprowadzką do Utah. Jest też wielu innych teoretycznych informatyków, którzy zakładali firmy, zajmując stanowisko akademickie (Herbert Edelsbrunner w Geomagic; Lars Arge w Scalgo; Tom Leighton, Shang-Hua Teng i wielu innych w Akamai); prawdopodobnie też „pracują w przemyśle”. I wreszcie, wiele anonimowych małp kodowych przechodzi z powrotem do akademii jako stwardnienie rozsiane lub doktoranci (jak ja).
Ale jeśli przez „przemysł” rozumiesz „anonimową małpę kodową”, to zasadniczo nie ma szans na przejście na stanowisko wykładowcy informatyki . Nie utraciliście swojej „teorii czystości”; jeśli w ogóle, wpływ na rzeczywistość czyni cię bardziej zbywalnym. Co straciłeś jest widoczność i wpływ w ramach akademickich badań społeczności. Duża luka w dokumentacji publikacji, z jakiegokolwiek powodu , podnosi czerwoną flagę.
(Jestem członkiem wydziałowej komisji rekrutacyjnej oraz komisji ds. Promocji i kadencji w pierwszej dziesiątce amerykańskiego działu informatyki.)
źródło
Oto jeden „aktywny” przykład, jaki znam - mam nadzieję, że nie jest zawstydzony ...
Andreas Bjorklund był niezwykle produktywny w TCS w ciągu ostatnich kilku lat, jednocześnie utrzymując pełnoetatową pracę w przemyśle. Możesz skontaktować się z nim, aby dowiedzieć się, jak on to robi! W tym momencie uważam, że jego wyniki badań są wystarczająco imponujące, aby uzyskać gdzieś stanowisko wykładowcy, jeśli tego chciał.
źródło
Szereg wydziałów teorii (między innymi David Karger, Tom Leighton, Shang-hua Teng) pojechało do Akamai, kiedy się zaczęło, a potem wróciło. Rina Panigrahy nie jest wydziałem teorii, ale przez wiele lat pracowała w Cisco, zanim wróciła do „akademii” w MSR. Ken Clarkson był w Lucencie przez cały czas, zanim poszedł do IBM, ale spędził wiele lat „zasadniczo” w jednostce biznesowej pracującej nad projektem bezprzewodowym, zanim „wrócił” na studia w pełnym wymiarze godzin.
źródło
Wielu starszych informatyków w Wielkiej Brytanii miało doświadczenie przemysłowe, zanim zaczęli pracować w środowisku akademickim. Christopher Strachey, założyciel semantyki denotacyjnej, był konsultantem programistą przed rozpoczęciem nauki w akademii. Tony Hoare, założyciel semantyki aksjomatycznej, przez kilka lat pracował w przemyśle (Eliott Computers). Samson Abramsky, który jest przewodniczącym Christophera Stracheya w Oksfordzie, w rzeczywistości rozwinął swoje zainteresowanie informatyką podczas pracy w przemyśle (GEC). Cliff Jones, członek RAEng, pracował przez kilka lat w IBM w Wiedniu, zanim uzyskał stopień doktora, a potem jeszcze raz pracował w start-upowej firmie Harlequin. Muszę powiedzieć, że wszyscy oni prawdopodobnie wykonywali innowacyjne prace badawczo-rozwojowe w przemyśle,
źródło
Pomyśl o tym w ten sposób: kiedy zaczniesz pracować w branży w świetnej firmie, która zmienia świat (pomyśl Google), odnosząc wiele sukcesów, widząc swój wpływ w świecie rzeczywistym, mając znacznie szybsze sukcesy (w przeciwieństwie do próbowania przez wieki aby rozwiązać trudny problem teorii, którego ostatecznie nikt nie wykorzysta i nie będzie miał wpływu na świat), ciesząc się pełnią życia itp., nie będziesz chciał wracać do „niewolnictwa” w środowisku akademickim.
źródło