Duża firma zajmująca się remontem domu wyremontowała nasz dom. Podczas procesu podwykonawca włączył się do naszej skrzynki wyłączników bez zgody i bez pomocy elektryka. Po złożeniu skargi w końcu zatrudniliśmy elektryka, aby przejrzał skrzynkę wyłącznika i odkrył, że przewód uziemiający został usunięty z ziemi przez prawie 12 tygodni. Moje pytanie brzmi: jakie potencjalne szkody mogłyby przynieść to wydarzenie?
4
Odpowiedzi:
Jeśli nie doświadczyłeś żadnych problemów ze sprzętem i nie doznałeś żadnych wstrząsów, uniknąłeś kuli. Bez szkody, bez faulu. Cieszę się, że znalazłeś problem, zanim ktokolwiek został ranny. Jestem pewien, że nie ma uszkodzeń urządzeń.
źródło
Nie sądzę, byś był w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Kilkadziesiąt lat temu domy nie miały uziemienia, jak dzisiaj (o ile w ogóle), i choć zdarzały się pewne incydenty, większość ludzi zdołała żyć dobrze. Nadal znajdziesz w Ameryce Północnej stare domy, które nie są odpowiednio uziemione i możesz sobie tylko wyobrazić, jak wyglądają kraje trzeciego świata.
Mając to na uwadze, jest to funkcja bezpieczeństwa, więc groziło ci porażenie prądem w przypadku wystąpienia zwarcia lub błędu.
Jeśli nie zaistniała żadna szkoda, a żaden sprzęt nie został uszkodzony, brak jest efektów utrzymywania się brakującej ziemi, zakładając, że została ona prawidłowo skorygowana.
źródło
Zakładam, że masz sąsiadów, którzy dzielą ten sam transformator.
Zakładałbym również, że ich główne panele są odpowiednio uziemione.
To oznaczałoby, że jesteś neutralny było uziemiony.
Po prostu nie tak blisko, jak powinno być.
Zakładam również, że przewody neutralne i uziemienia były nadal połączone ze sobą w panelu głównym.
Gdyby załadować tylko jedną połowę panelu, napięcie na neutralnym nie byłoby równe zero.
Napięcie ilościowe byłoby uważane za niskie napięcie. (Najwyższa wartość może wynosić połowę napięcia jednej nogi. Wymagałoby to krótkiego odcinka między tą nogą a neutralnym, co nie miało miejsca za pomocą wyłącznika).
Oznacza to, że mógłbyś doznać szoku, ale prawdopodobnie nie zagrażałby życiu.
źródło