Czy legalne jest używanie np. Słowa „Fortress” w tytule mojej gry?
Istnieje gra o nazwie Team Fortress i myślę, że jest znakiem towarowym. Zastanawiam się nad zastąpieniem słowa „Zespół” innym słowem i używanie go w mojej grze (z zamiarem zarobienia pieniędzy).
Czy miałbym kłopoty?
Odpowiedzi:
Zwykłe zrzeczenie się odpowiedzialności: nie jestem prawnikiem i na tej stronie pytania dotyczące tych kwestii należy zawsze traktować jako pomysły, przemyślenia lub doświadczenia, nigdy jako porady techniczne.
To powiedziawszy, dobrze, że w swoim pytaniu używasz zarówno tagów „copyright”, jak i „trademark”, ponieważ rzeczywiście twoje pytanie w końcu dotyczy różnicy między nimi. Mówię to, ponieważ tytuł gry może być znakiem towarowym, a zasoby gier mogą być chronione prawami autorskimi. Jednocześnie koncepcja lub rozgrywka w grze jest trudniejsza. Miły szybki przewodnik / dyskusja na ten temat, w tym niektóre kwestie, które są bardzo bezpośrednio związane z pytaniem, znajdują się w artykule „Gry wideo i prawo: prawo autorskie, znak towarowy i własność intelektualna” .
Pozwólcie, że pokrótce omówię konkretne kwestie poruszone w pytaniu.
Po pierwsze, z pewnością słowa same w sobie nie są znakami towarowymi jako takimi. Po drugie, jeśli weźmiesz tytuł gry i zmienisz go wystarczająco , na pewno możesz być bezpieczny przed problemami dotyczącymi znaku towarowego oryginalnego tytułu gry. Problem polega na tym, że „ile” wystarczy, jest czymś, czego nie można ustalić z góry. Dlatego zawsze istnieje ryzyko (i należy wziąć pod uwagę, że problem pozwu nie tylko powoduje utratę, ale nawet przedtem marnowanie czasu i zasobów na tę sprawę).
Jednak Twoim głównym problemem nie jest nawet naruszenie znaku towarowego tytułu innej gry, ale raczej obawiasz się naruszenia praw autorskich, ponieważ w komentarzu do innych odpowiedzi planujesz w pełni skopiować grę z prawami autorskimi i wystarczy zmodyfikować tytuł swojej wersji, aby uniknąć pozwu dotyczącego kopii gry.
Tutaj rzeczy są bardziej wątpliwe. Z jednej strony biuro praw autorskich w USA mówi, że :
Z drugiej strony jest to nieco zbyt niejasne, aby można było czuć się bezpiecznie. W rzeczywistości interpretacje w sądach są dość rozbieżne. Istnieje doskonały artykuł na temat Gamasutry z 2013 roku, który omawia: „Wojny klonów: pięć najważniejszych spraw, o których powinien wiedzieć każdy twórca gry” .
Dlatego skopiowanie tytułu i skopiowanie całej mechaniki gry to dwie różne rzeczy, które niekoniecznie są ze sobą powiązane. To znaczy, nawet jeśli twój tytuł nie jest uważany za naruszający znak towarowy tytułu innej gry, twoja gra w pełni kopiująca rozgrywkę innej gry może sprawić ci kłopoty. Nawet jeśli tytuł Twojej gry jest w 100% inny (ale oczywiście, jeśli tytuł jest podobny, zostanie wykorzystany jako dodatkowy dowód na to, że pragniesz w pełni skopiować grę chronioną prawem autorskim).
A kiedy mówię, że może sprawić ci kłopoty, mam na myśli następujące. Chociaż pomysły i koncepcje gier nie mogą być chronione prawami autorskimi, problem jest dwojaki:
a) jeśli twoja gra zwraca wystarczającą uwagę ze strony oryginalnej gry, biorąc pod uwagę, że prawo jest tu trochę wątpliwe, mogą spróbować szczęścia i pozwać cię, ponieważ walka na dworze jest proporcjonalnie o wiele bardziej obciążeniem dla ciebie niż dla dużej firmy .
b) ponownie, ponieważ definicje rzeczy i zasady są nieco zbyt niejasne w przypadku rozgrywki, koncepcji gry i pomysłów na gry, zawsze ryzykujesz, że sądy zdecydują, że posunąłeś się za daleko i naprawdę skopiowałeś oryginalną grę, po prostu ukrywając to. Po poświęceniu dużo czasu i zasobów na tworzenie gry, ryzyko to jest często zbyt duże, ponieważ wszystkie twoje wysiłki byłyby przegrane.
Mam nadzieję, że to pomoże!
źródło
Nie, używanie słów z innego znaku towarowego nie jest nielegalne. Policja cię nie odwiedzi i nie będziesz musiał iść do więzienia, nawet jeśli wprost użyjesz tego samego znaku towarowego.
jednak posiadacze jakiegokolwiek znaku towarowego mogą zdecydować się pozwać Cię, aby przestać używać nazwy, abyś dał im część dochodów z gry, aby uzyskać od nich licencję na dalsze korzystanie z nazwy, aby zrekompensować im szkody wyrządzone ich marce lub dowolną ich kombinację.
Ich szanse na wygraną wzrastają, jeśli ich sprawa jest silniejsza i / lub mają więcej prawników. Ich uzasadnienie jest najsilniejsze, jeśli nazwa jest bardzo podobna do twojego znaku towarowego (np. Twierdza drużyny), obiekt będący znakiem towarowym jest podobny (np. Robisz zdjęcie strzelanki 3D z komiksową grafiką), a 2 produkty faktycznie konkurują z wzajemnie. Dalsze szczegóły zależą od jurysdykcji.
Gdy wygrają sprawę, a ty nie odmówisz im zapłaty i / lub sądu, możesz robić coś nielegalnego i powinieneś martwić się policją i więzieniem.
Przypadki, w których ktoś pozywa cię, nie musisz mieć żadnych zasług, aby odnieść sukces. Gdy tylko koszt obrony jest znacznie wyższy niż koszt osady, większość ludzi osiedla się. Przykład: http://www.pcgamer.com/rebellion-sues-stardock-for-using-its-name-in-sins-of-a-solar-empire-rebellion .
źródło
Myślę, że zbyt duży nacisk kładzie się na legalne używanie znaku towarowego. Najważniejsze jest to, że możesz być pozwany o prawie wszystko. Najlepszym sposobem, aby nie zostać pozwanym jest to, aby Twoja gra nie stała się popularna. Gdyby Minecraft był tak samo nieudany jak gry, z których skopiował rozgrywkę, prawdopodobnie nie miałby problemów z paranoją Bethesdas. Jeśli potrzebujesz porady prawnej, skorzystaj z pomocy prawnika, ale pamiętaj, że im większy blip masz na radarze, tym większe prawdopodobieństwo, że zostaniesz pozwany za prawie wszystko.
źródło
Myślę, że możesz użyć tego słowa, o ile twoja gra (i rozgrywka) nie ma nic wspólnego z drużynową fortecą.
Na przykład powinieneś unikać czegoś zbyt podobnego, jak „twierdza drużyny”.
To zależy od firmy, która posiada znak towarowy. Na przykład Mojang (minecraft) miał problemy z umieszczeniem smoka jako ostatecznego bossa w ich grze, podczas gdy Bethesda wypuszczała Skyrim (grę, w której musisz walczyć ze smokami).
źródło