Przy niebezpieczeństwie kurzu na wszystkich lustrzankach logiczne wydaje się logiczne, że dodanie prostego szklanego elementu, który przeszedł między obiektywem a migawką (zamontowany na aparacie), chroniłby wnętrze aparatu i czujnik przed ingerencją cząstek stałych.
Logicznie myśląc, nie sądzę, że powinno to w ogóle wpływać na jakość obrazu, biorąc pod uwagę, że mamy już szklane filtry nieba.
Mam kilka pytań:
Czy są jakieś aparaty, które obecnie mają tę funkcję?
Czy wdrożenie tej funkcji zakłóciłoby normalną funkcję aparatu?
Czy jest to w jakikolwiek sposób niepraktyczne?
Aby wyjaśnić, pytanie dotyczy niebieskiego regionu.
dust
camera-design
Dylansq
źródło
źródło
Odpowiedzi:
Jakość obrazu i ewentualnie koszt
Wprowadzenie jeszcze jednego elementu przed czujnikiem pogorszy jakość zdjęć z różnych powodów.
a) przebywanie poza osłoną żaluzji oznacza, że jest ona stale w kontakcie z powietrzem i kurzem. Oznacza to, że będzie wymagało bardziej stałego czyszczenia niż czujnik. Jak często czyścisz lustro w lustrzance? Rzadko, ponieważ wiesz, że nie pojawi się na zdjęciach. Jak często czyścisz ten dodatkowy kawałek szkła?
b) Umieszczenie między soczewką a czujnikiem oznacza, że wszelki kurz na szkle rozprzestrzenia się na większym obszarze czujnika, pogarszając jego jakość. Prawdopodobnie wszyscy wiemy, jak wygląda przykład pyłu na „czujniku”. Ten kurz znajduje się na szkle ochronnym przed czujnikiem, więc tak naprawdę pokrywa tylko kilka pikseli bezpośrednio pod. Obecność na szkle przed nim spowodowałaby, że kurz wpłynąłby na większą smugę.
c) CA, dyfrakcja i wszystkie inne nieprzyjemne rzeczy. Właśnie światło twojego obiektu podróżowało przez drogi obiektyw wypełniony precyzyjnym szkłem. Ten ładny biały obiektyw L, który kupiłeś, uzyskał niezwykle dobre wyniki w testach ostrości i kontrastu. Teraz jednak całe to precyzyjnie zaprojektowane światło przechodzi pod ostrym kątem przez tani kawałek szkła umieszczony przed czujnikiem. Jeśli nie wydadzą dużo pieniędzy na opracowanie bardzo dobrej jakości szkła powlekanego, jest mało prawdopodobne, że nie wpłynie to na jakość twojego zdjęcia. I w zależności od posiadanej soczewki oraz kątów padania światła z niej na szkło prawdopodobnie zmieni to, w jaki sposób szkło na nie wpływa. Aby tak się nie stało, potrzebujesz szkła wieloelementowego lub innego obiektywu wewnątrz aparatu, co zwiększy koszty i da jeszcze więcej do utrzymania i czyszczenia.
Ponadto w miejscu, w którym kładziesz szklankę, może nie pasować do wszystkich soczewek. Wiem, że niektóre tylne elementy wystają bardziej w ciało z innymi i nie mam żadnych pomiarów, ale domyślam się, że niektóre zostały zaprojektowane tak, aby tylko wąsko tęsknić za lustrem, gdy się podnosi. Ułożenie tego szkła w ten sposób oznaczałoby, że te obiektywy nie pasują już do tych aparatów.
Podsumowując, nie jest to praktyczne i pogorszyłoby jakość obrazu. Na czujniku jest już filtrowane szkło, które można wyczyścić i które jest chronione przez żaluzję, która otwiera się, gdy trzeba zminimalizować kontakt z powietrzem. Wprowadzenie dodatkowego elementu szklanego usuwa tę prostotę i utrudnia cały proces utrzymywania czystości.
źródło
Lustrzanki Sigma mają tę funkcję zamiast redukcji pyłu, którą mają prawie wszystkie inne. W przypadku tych lustrzanek Sigma to również blokuje światło podczerwone docierające do czujnika, podczas gdy inne lustrzanki cyfrowe mają przed sobą filtr, aby to zrobić.
Sugestia @rfusca to taka, o której myślałem wcześniej. Prawdopodobnie nie byłoby skomplikowane posiadanie ochronnej osłony, która otwiera się po zamontowaniu obiektywu. Trudno byłoby całkowicie uszczelnić taką ruchomą część, więc funkcja czyszczenia czujnika również musiałaby ją otworzyć (oprócz podniesienia mnie lustra).
Pamiętaj jednak, że jeśli aparat i obiektyw nie są zarówno zamknięte, cząstki mogą jeszcze dostać się do aparatu. Pozostawienie klasy klasy optycznej mogłoby pomóc, ale prawdopodobnie spowodowałoby niepożądane niechciane wewnętrzne odbicia, gdy na scenie jest jasne światło.
źródło
Problem z umieszczeniem szklanego ekranu nad mocowaniem obiektywu polega na tym, że byłby on bezużyteczny, ponieważ reszta wewnętrznej wnęki nie byłaby uszczelniona od kurzu. Ekran ochronny uniemożliwiłby wtedy usunięcie kurzu, który dostał się z innych źródeł.
Korpusy kamer nie są montowane w pomieszczeniu czystym, więc od pierwszego dnia wokół czujnika jest kurz. Miałem problemy z kurzem w przypadku stałych aparatów mostkowych, które są znacznie gorsze, ponieważ nie można dostać się do czujnika, aby go wyczyścić.
Filtr wymienny jest jedną z opcji, ale zwiększa koszty i nie jest w 100% rozwiązaniem. Regularne czyszczenie matrycy jest, obawiam się, że obecnie najlepszą opcją.
źródło