Przeczytałem ostatnią recenzję aparatu, który może używać albo mechanicznej migawki, albo elektronicznej migawki. Recenzja wspomina o zauważonym przez nich problemie z mechaniczną żaluzją, a następnie zauważa, że problem „można wyeliminować poprzez przejście do trybu elektronicznej migawki, chociaż wiąże się to z niewielkim kosztem dla zakresu dynamicznego i ryzykiem rolety”.
Rozumiem problem z roletą , ale jestem ciekawy, w jaki sposób elektroniczna migawka może wpływać na zakres dynamiczny. Kilka odpowiedzi na pytanie: Dlaczego nie robią wszystkich lustrzanek z elektroniczną migawką? sugerują, że dzieje się tak ze względu na konstrukcję czujnika wymaganą do włączenia takiej przesłony. Nie ma to jednak sensu w tym kontekście - gdyby było to ograniczeniem ze względu na konstrukcję, zakres dynamiczny zostałby zmniejszony, nawet gdyby ta część była wyłączona, a zamiast tego zastosowano mechaniczną żaluzję.
Co się tu dzieje? Czy recenzja zawiera po prostu wiedzę, że elektroniczne okiennice zwiększają hałas, nie rozumiejąc szczegółów, czy też jest jakiś inny powód, dla którego okiennice zwiększają hałas?
źródło
Odpowiedzi:
Recenzja zawiera zdjęcia potwierdzające wyższy poziom szumów migawki elektronicznej przy podobnych ustawieniach, więc nie jest to tylko kwestia uprzedzeń.
W niektórych najnowszych modelach, np. GH4 i GM1 , Panasonic został przyłapany przy użyciu zmniejszonej głębokości bitów (10 bitów zamiast 12) z elektroniczną migawką w celu przyspieszenia . Jako alternatywa za GH4 za pół ceny, spodziewałbym się, że G7 również wykona tę samą sztuczkę. Mniej bitów może wyrazić mniej światła stopu, więc byłby to prawidłowy powód zmniejszenia zakresu dynamiki. To by również ładnie wyjaśniało, dlaczego podniesienie ekspozycji podczas obróbki końcowej pokazuje więcej szumów na zdjęciach z migawką elektroniczną niż na zdjęciach z migawką mechaniczną, podczas gdy nielifowane obrazy wyglądają raczej podobnie.
źródło