Po co używać dedykowanego światłomierza zamiast wbudowanego w kamerę?

37

Znam kilka osób, które mają przy sobie dedykowany światłomierz (taki jak ten firmy Sekonic ) i używają go do pomiaru zdjęć zamiast korzystania z miernika wbudowanego w ich aparaty fotograficzne (i są to stosunkowo nowe lustrzanki średniej klasy).

Czy jest jakiś dobry powód, dla którego ktoś mógłby to zrobić?

ahockley
źródło

Odpowiedzi:

28

Światłomierze są nie tylko bardziej uniwersalne, ale możesz wykonywać z nimi kilka pomiarów, których nie można uzyskać za pomocą kamer (i odwrotnie).

Licznik, który podłączyłeś (i zdarza się, że posiadam), ma dwa rodzaje pomiaru: odblaskowy i incydent. Ponadto światłomierze mogą mierzyć błyski / błyski, czego nie można zrobić w przypadku nowoczesnych lustrzanek cyfrowych.

Pomiar refleksyjny w pomiarach znanych z lustrzanek cyfrowych; światło odbija się od obiektu i wraca do aparatu. Ten rodzaj pomiaru ma wiele zalet: możesz mierzyć z daleka, bierzesz pod uwagę całą scenę itp., Ale ma wiele pułapek. Scena z dużą ilością śniegu lub ciemnej ściany może oszukać. Jestem pewien, że masz kilka zdjęć, które bez żadnego powodu są słabo naświetlone, wśród serii dobrze naświetlonych obrazów - tak się dzieje, gdy oszukany zostanie miernik odbicia.

Pomiar incydentów jest nieco inny; pozwala zmierzyć światło padające na obiekt w punkcie tego obiektu. To daje „prawdziwszą” ekspozycję, taką, w której ciemny materiał wyjdzie ciemny, a jasny materiał wyjdzie biały. Sekonic ma dość dobry wpis FAQ na ten temat . Podczas fotografowania ludzi mierzyłbyś twarz fotografowanej osoby kopułą skierowaną w stronę obiektywu, co często można zobaczyć na filmach.

Za pomocą nowoczesnego miernika błysku można także mierzyć błyski i błyski. Miernik, który podłączyłeś, można podłączyć do kabla synchronizacji z komputerem lub ustawić na reagowanie na błysk światła. Pozwala to mierzyć wyniki strobów skonfigurowanych bez użycia aparatu cyfrowego lub polaroidu. Pozwala także sprawdzić, czy wystawiłeś ekspozycję, bez tysiąckrotnego sprawdzania wyświetlacza LCD.

Oprócz pomiaru całej sceny, z pomiarem incydentów, możesz mierzyć światło z każdego z twoich strobów, a jeśli kiedykolwiek spojrzysz na notacje stroboskopowe, tak zwykle są rejestrowane. Mierzysz to na obiekcie, wskazując białą kopułę na różne światła, jednocześnie strzelając nimi osobno. Umożliwia to szybkie zanotowanie współczynników błysku , co jest niezwykle przydatne podczas odtwarzania wyglądu.

Aha, i dlatego często noszę ten miernik Sekonic: jest znacznie, dużo mniejszy niż moja lustrzanka cyfrowa i używam go do moich kamer filmowych, które nie mierzą.

Jędrek Kostecki
źródło
Użyliśmy tego miernika na moim kursie oświetlenia studyjnego, był bardzo przydatny i łatwy w użyciu. Jeśli dostaniesz licznik, zdobądź taki, który może mierzyć błysk.
gerikson 12.01.11
Pomiar zdarzeń (z „i”) jest zdecydowanie najlepszą rzeczą w dedykowanym światłomierzu, nigdy więcej nie zgadujesz, na co wskazujesz, że jest w połowie szary!
Matt Grum,
Tak, z wyjątkiem tego, że „incedent” daje mi 11 milionów wyników w Google vs 1.8 za incydent, zrobiłem trochę po głowie.
Jędrek Kostecki
1
Wyniki Google nic nie znaczą w tym przypadku - wyszukiwanie „soczewki” da wiele wyników, chociaż jest to niepoprawna forma „soczewki” ( wsu.edu/~brians/errors/lense.html ).
ysap
2
Ciągle czytam „incedent” jako „nieprzyzwoity” ...
gerikson,
9

Prawidłowe naświetlenie nie jest łatwe dzięki filmowi, ponieważ nie ma natychmiastowego sprzężenia zwrotnego, więc światłomierz (inteligentnie wykorzystany) jest właściwą drogą. Dzięki cyfrowej funkcji szybkiego szympansa na histogramie i wydmuchiwanym ostrzeżeniom wyróżnij się, dostosuj i jesteś gotowy do pracy. Więc nie, nie sądzę, żeby było to już cenne. Zasadniczo możesz pracować bez nawet światłomierza w kamerze, jeśli twoje umiejętności szacowania są rozsądne i możesz pozwolić sobie na szympansa przed każdym posiadaczem.

Cała ta rozmowa o szympansach i hodowcach sprawia, że ​​mam wrażenie, że pracuję w zoo.

Max Sang
źródło
Uzgodniony, histogram itp. Sprawia, że ​​wszystkie fantazyjne techniki przeniesione z czasów filmowych są całkowicie niepotrzebne.
labnut
1 za humor haha
Michael Nielsen
Tak, ten histogram naprawdę pokazuje stosunki między różnymi błyskami!
Michael C
8

Aparaty mówią ci, co Twoim zdaniem chcesz wiedzieć. Światłomierze mówią dokładnie to, co musisz wiedzieć, aby uzyskać świetną ekspozycję.

Jedyna logika decyzyjna aparatu opiera się na odbiciu fotografowanego obiektu. Może jedynie „odgadnąć”, jak refleksyjny jest twój temat. I odwrotnie, ręczny miernik mierzy, z imponującą dokładnością, światło padające na obiekt niezależnie od jego odbicia.

Dlatego miernik mówi ci, co „musisz wiedzieć” (rzeczywiste światło) VS zgadywanie.

Nawet jeśli używasz miernika ręcznego w trybie „odblaskowym” lub punktowym, podejmujesz ostateczną decyzję dotyczącą rzeczywistego odbicia obiektu.

Używam mierników Sekonic od prawie 15 lat jako fotograf komercyjny. Najlepsze urządzenie pomiarowe w mojej książce. Nie wychodzę z domu bez licznika, był to najmądrzejszy zakup, który pomógł mi zdiagnozować błędy ekspozycji.

Dodatkową zaletą korzystania z podręcznego miernika jest także to, że zaczniesz kalibrować oko względem światła dostępnego w scenie. Wkrótce będziesz mógł przejść do scenariusza i niemalże zmierzyć ekspozycję bez konieczności pomiaru. Wiedza o tym, ile światła jest dostępne w scenie, jest pierwszym krokiem do uzyskania doskonałego ujęcia. Wszystko opiera się na świetle.

Ofeargall
źródło
1
@Ofeargall - Witamy w społeczności. Czy mógłbyś wyjaśnić, co masz na myśli mówiąc „chcesz wiedzieć” kontra „trzeba wiedzieć”?
ysap
Jasne. Jedyna logika decyzyjna aparatu opiera się na odbiciu fotografowanego obiektu. Może jedynie „odgadnąć”, jak refleksyjny jest twój temat. I odwrotnie, ręczny miernik mierzy, z imponującą dokładnością, światło padające na obiekt niezależnie od jego odbicia. Nawet jeśli używasz miernika ręcznego w trybie „odblaskowym” lub punktowym, podejmujesz ostateczną decyzję dotyczącą rzeczywistego odbicia obiektu. Dlatego miernik mówi ci, co „musisz wiedzieć” (rzeczywiste światło) VS zgadywanie.
Ofeargall 12.01.11
Proszę wybaczyć moją niepełną wstępną odpowiedź na pytanie zadające. Po namyśle (bez zamiaru słów) zasłużyłem na -1. Będę bardziej ostrożny w przyszłości.
Ofeargall
@Ofeargall: Jak powiedział ysap, witaj w społeczności! Twoja odpowiedź na pytanie ysap dodała wiele do twojej pierwotnej odpowiedzi. Pamiętaj, że na photo.se.com możesz edytować swoje odpowiedzi po fakcie (po prostu kliknij link „edytuj” pod swoją odpowiedzią i przejdź do miasta) ... Lepiej byłoby wziąć odpowiedź podaną w komentarze i wklej je bezpośrednio do odpowiedzi. Nie ma wstydu w aktualizacji udzielonej odpowiedzi, a prawdopodobnie zobaczysz odwrócenie tego -1 w krótkim czasie. (Będę pewien, że wyślę +1 po swojemu, gdy znów będę głosować za kilka godzin) Znowu witamy!
Jay Lance Photography
Dzięki za ciepłe powitanie. Od wielu lat jestem fotografem komercyjnym i nienawidziłem, gdy ludzie nie pomagali mnie uczyć. Jestem zawstydzony moją niepełną odpowiedzią, ponieważ uwielbiam ludzi, którzy uczą się i cieszą fotografią bardziej. Właśnie znalazłem dzisiaj ten „stos”. Używam stackoverflow intensywnie do mojej drugiej pracy. Dzięki za delikatne wskazówki na moim poście.
Ofeargall 12.01.11
4

Chociaż w światłomierzach kamery są niezawodne i stają się coraz bardziej niezawodne, w twoim arsenale jest jeszcze miejsce na dedykowany światłomierz.

Uważam, że najczęściej używam mojego przy tworzeniu scenariuszy z wieloma światłami, głównie w portretach i ujęciach nieruchomości. Głównym powodem jest tak naprawdę prostota i szybkość. Kiedy już zdecyduję się na kompozycję, nie chcę jej zepsuć, aby użyć mojego punktu w aparacie.

Innymi słowy, uważam, że o wiele łatwiej i szybciej jest osiąść na DoF, a następnie raz lub dwa razy chodzić po scenie sprawdzając poziomy na mój temat z moim oddanym. Potrafię wykonać matematykę w głowie i wrócić do aparatu, aby lepiej zrozumieć moją scenę. Następnie wszelkie mikroregulacje, które muszę wykonać, są przeprowadzane za pomocą kamery / głównego urządzenia strobującego. Myślę, że to działa lepiej niż wyzwolenie kilku błysków testowych, podczas gdy fotografowany obiekt po prostu tam siedzi, a ty szympans z tyłu aparatu.

I robisz to też świetnie. To powiedziawszy, nie ma również powodu, aby nie sprawdzać histogramu przed ustaleniem ekspozycji.

Rob Clement
źródło
4

Liczniki zdarzeń informują o świetle padającym na obiekt.

Mierniki odblaskowe (takie jak wbudowane w aparaty) informują o świetle odbijanym od obiektu.

Jak możesz sobie wyobrazić, światło odbite zależy od (a) charakteru padającego światła i (b) właściwości odbijających twojego obiektu.

Ponieważ miernik odbicia nie wie, jaki jest przedmiot, przyjmuje pewne założenia na ten temat. Te działają przez większość czasu. Jednak ciemne lub jasne sceny o niskim kontraście powodują problemy z miernikami odblaskowymi, ponieważ łamią wbudowane założenia.

W przypadku oświetlenia zewnętrznego (otoczenia) miernik zdarzeń nie jest bardzo przydatny. Dzięki miernikowi aparatu i dobrze rozumiejąc, jakie informacje (lub nie) zapewniają, możesz łatwo uzyskać żądaną ekspozycję.

Liczniki zdarzeń są najbardziej przydatne, gdy używasz lampy błyskowej lub kombinacji lampy błyskowej i otoczenia. Niektóre z bardziej wyrafinowanych obliczają stosunek flashowania do otoczenia, aby ułatwić zmianę klawiszy.

Marcin Krzywiński
źródło
Wraz z wprowadzeniem światłomierzy RGB w wielu aparatach od czasu napisania tej odpowiedzi, wiele wad monochromatycznych świateł odblaskowych zostało znacznie zmniejszonych lub wyeliminowanych.
Michael C
2

Głównym powodem, dla którego mogę wymyślić, jest użycie go podczas przeszukiwania lokalizacji. Na początku możesz nie chcieć nosić całego sprzętu, ale chcesz mieć dobre pojęcie o świetle otoczenia.

Odnosi się to również do wykonywania wielu prac oświetleniowych i chcesz sprawdzać poziomy oświetlenia w miarę upływu czasu.

dreszcze42
źródło
0

Wszystkie istniejące odpowiedzi, które zostały odpisane po zadaniu tego pytania, były dokładne w momencie ich pisania. Ale od tego czasu pomiar w aparacie znacznie się poprawił. Wprowadzenie mierników światła RGB i RGB + IR oraz przetwarzanie, które wykorzystuje informacje zebrane z takich mierników do obliczenia ekspozycji, znacznie poprawiło dokładność wbudowanych światłomierzy światła odblaskowego w szerokiej gamie „nietypowych” scenariuszy oświetleniowych.

Nadal prawdą jest, że mierniki w aparacie mierzą tylko światło odbite. Zmieniło się to, jak dobrze mierzą odbite światło i jak dobrze mierzone światło jest interpretowane.

Dzięki możliwości rozróżniania kolorów i dostrzegania różnic w wyższej rozdzielczości między różnymi obszarami kadru pojawiła się możliwość rozpoznania sceny jako ściśle pasującej do obszernej biblioteki różnych scen zawartych w oprogramowaniu aparatu. Jednoelementowe monochromatyczne światłomierze, a nawet te z kilkoma dyskretnymi elementami, nie były w stanie odróżnić wielu różnych rodzajów scen.

Ale aparaty z pomiarem kolorów w wyższej rozdzielczości i logiką korzystania z tych informacji mogą teraz.

Nowa fala aparatów z miernikami RGB może odróżnić białą sukienkę od czarnego smokingu lub różnicę między beżową sukienką a niebieską sukienką w złych warunkach oświetleniowych (heh heh) lub różnicę między czarnym kotem w kopalnia węgla i biały kot w śniegu.

Pomiar incydentów mierzący światło padające na obiekt jest nadal najdokładniejszym sposobem pomiaru sceny. Ale światłomierze odbite, które potrafią rozróżnić kolory i wzory, znacznie wypełniły tę lukę.

Michael C.
źródło