Czasami wydaje się, że wszelkie podejmowane decyzje w pierwszej rundzie są nieufne, tak jakby (administratorzy) próbowali jakoś osłabić firmę.
Zrozumiałbym trochę odreagowania, aby upewnić się, że „informatycy” zastanowili się nad wszystkimi problemami biznesowymi - ale czy to jest typowe dla wyższej kadry kierowniczej, aby wykazywać nieodłączny brak zaufania do administratorów systemów?
Biorąc pod uwagę, że jest to „mały” sklep (<300 pracowników), a nie „firma programistyczna”. Czy jest to powszechne w firmach tej wielkości?
Odpowiedzi:
Jedną rzeczą do zrozumienia jest to, że przez większość czasu (i mówię większość z ostrożnością, ponieważ czasami, rzadko, ale czasami faceci z wyższego szczebla mają jakieś doświadczenie techniczne), kierownictwo nie ma pojęcia, co robisz. Są obciążani „Biznesem”. Jesteś tłustą małpką w garażu, która majstruje przy samochodach, które ostatecznie prowadzą ten biznes. Kiedy zabierasz swój samochód do garażu, czy nie widzisz automatycznie nieufności, gdy zobaczysz rachunek? Czy oni cię przeciążyli? Czy coś sabotowali? Prawdopodobnie nie, ale jako ludzie nie ufamy temu, czego nie rozumiemy. To samo dotyczy IT. Tak, zatrudniłeś nas i (teoretycznie) wiesz, że wiemy, co robimy, ale zawsze będzie poziom zaufania do kierownictwa i personelu IT, bez względu na wielkość firmy.
źródło
Poprzednie odpowiedzi naprawdę ujawniły najczęstsze przyczyny tej często spotykanej sytuacji, więc dlaczego nie zastanowimy się, co możesz z tym zrobić.
JEŻELI DAJĄ naturalną / typową nieufność między frontem a zapleczem (dobrze opisane powyżej), będziesz musiał zrobić coś, aby wyjść z tego schematu. Łatwiej jest to zrobić w małych i średnich firmach niż w sytuacjach korporacyjnych.
Kilka rzeczy na ogół zwróci uwagę kierownictwa i zapewni podstawę do zbudowania pewnego zaufania: (1) okaż prawdziwe zainteresowanie i (2) pokaż realny sens biznesowy.
POKAZYWAĆ ZAINTERESOWANIE
To nie jest tak trudne, jak mogłoby się wydawać, ale będzie wymagać zmiany sposobu myślenia. (Zawieś wszelkie przekonania, że „użytkownicy” są „głupi”). Poświęć trochę czasu na zarządzanie i zapytaj, jak działa firma. Jak firma zarabia pieniądze? Czym różni się od konkurencji? Jakie trzy najważniejsze problemy próbuje rozwiązać zarząd? Uwaga: nie rozmawiaj tutaj o IT - a jeśli spróbują pokierować rozmową w ten sposób, przywróć je na właściwe tory.
POKAZANIE SENSU BIZNESOWEGO
Załóżmy, że budżet (jeśli go masz) jest finansowany przez CIEBIE; bądź bardzo, bardzo ostrożny, jak wydaje się każdy grosz. Przed dokonaniem zakupu wyłóż zalety i wady firmy (a) nabycia składnika aktywów i (b) NIE nabycia składnika aktywów. (Wskazówka: niektórzy nazywają to uzasadnieniem biznesowym.) Poproś kierownictwo o przejrzenie go przed złożeniem wniosku o zakup.
Postaraj się wykazać rzeczy, które wycofujesz z zapasów i / lub jak oszczędzasz pieniądze firmy. Ponownie bądź bardzo przejrzysty i pozbawiony emocji. Poproś kierownictwo o przejrzenie raportu i przekazanie opinii.
W SMB „odległość” między decydentami a IT nie musi być duża. Ale to pracownicy IT muszą wyjść z jaskini w sposób trwały i konsekwentny.
Działa i będziesz lepszym źródłem informacji.
źródło
Myślę, że problem z zarządzaniem w tych przypadkach polega na tym, że nie rozumieją IT. We wszystkich innych obszarach działalności firmy mogą wydawać zadania i pracę, ale rozumieją, na czym polega ta praca i widzą, czy poczyniono postępy. Informatyka jest jednak czymś, czego prawdopodobnie nie rozumieją bardzo dobrze, może mieć pojęcie o tym, co chcą osiągnąć w projekcie, ale mało rozumie, na czym polega ich praca, jak długo to potrwa itp
Menedżerowie nie lubią tracić tej kontroli, nie mają już pojęcia, czy ciężko pracujesz, czy po prostu przeciągają się, aby poświęcić więcej czasu na projekt, nie mogą cię zapytać, co robisz i upewnij się, że rozumiesz odpowiedź.
Ten brak zrozumienia może następnie prowadzić do nieufności i podejrzliwości - „Jeśli nie wiem, co się dzieje, muszą to robić źle”. Myślę, że jest to bardziej powszechne w małych firmach, w których menedżerowie lubią odgrywać aktywną rolę we wszystkich obszarach działalności.
źródło
Nauczyłem się z doświadczenia, że jest wielu pozbawionych skrupułów specjalistów IT z boskimi kompleksami: po rozmowach z innymi ludźmi z działów IT jest to ciągły problem dla firm tej wielkości lub wydaje się, że jest to problem dużo ludzi. To nie jest sprawa osobista, ale brak zaufania polega na tym, że daje się dużo kontroli komuś, kto należy do grupy ludzi, którzy palili ludzi w zarządzaniu w przeszłości.
Najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, to nie brać tego osobiście, starać się pozostać tak pokornym, jak to możliwe, i nadal zapewniać możliwości, którym można zaufać poprzez swoje działania: pewien poziom zaufania nadejdzie z czasem. Zdecydowanie jednak zdajcie sobie sprawę, że jeśli i kiedy wasze zatrudnienie się skończy, będzie się bardzo wrogo nastawione i nie będzie wam ufać, ponieważ będą starali się zapewnić to, co według nich jest w najlepszym interesie firmy.
źródło
Myślę, że wiele z tego, co ma do czynienia z wyższym kierownictwem związanym z IT, polega na tym, że ogólnie rzecz biorąc, IT to po prostu koszty ogólne, które kosztują ich pieniądze biznesowe. Mogą rozumieć potrzebę technologii, ale nie rozumieją technologii. To i towarowy aspekt takich rzeczy, jak poczta elektroniczna, udostępnianie plików, a nawet ERP, daje im poczucie zła koniecznego, że muszą ufać komuś innemu, zamiast być w stanie samodzielnie kontrolować.
Dlatego absolutnie NIEZBĘDNE jest, aby dzisiejsze działy IT i IT były nie tylko podmiotami usługowymi, ale pełnymi partnerami biznesowymi. IT musi zapewnić rozwiązania, które dają firmie przewagę konkurencyjną, aby uzyskać pełne zaufanie z góry. Nie chodzi już o zapewnienie działającego systemu poczty elektronicznej. Jest to teraz system poczty e-mail, który pozwala zespołowi sprzedaży pracować lepiej. Jest to teraz system plików, który pozwala użytkownikom szybciej znajdować rzeczy i śledzić zmiany w czasie rzeczywistym. Jest teraz ... [wypełnij puste pole]
źródło
Menedżer, który nie wierzy administratorowi, jest sprytnym menedżerem, ponieważ zdaje sobie sprawę, że najprawdopodobniej to administrator trzyma klucze do królestwa.
Nic tak naprawdę nie możesz na to poradzić, poza tym, że jesteś uczciwy, daj z siebie wszystko i miej nadzieję, że z czasem poprawi się, mając świadomość, że może nie.
Pracuję od prawie 10 lat w tej samej firmie i nadal czuję, że mój szef nie ufa mi wszystkiego.
źródło
Jeszcze jedna myśl.
Dotychczasowe odpowiedzi dotyczyły „ogólnego” zaufania… „szefów” do administratorów, klientów do mechaników samochodowych, „ludzi biznesu” do „technologicznych dżokejów”. Obserwacje dokonane w innych odpowiedziach są w większości prawidłowe.
Ale jest też element osobisty, a zaufanie jest w istocie sprawą osobistą . Zasługuje się na zaufanie, będąc godnym tego. Zarabia się na wynikach. Zarabia się także na relacjach i komunikacji. Nie martw się o zaufanie ogólne, martw się o zaufanie osobiste. Kogo to obchodzi, jeśli „szef” nie ufa „technologii”! Ale musisz zaufać swoim szefom.
Najszybszym sposobem na zaufanie jest robienie tego, co chcesz, kiedy mówisz, że to zrobisz, za koszt, który według ciebie będzie to kosztować. Ale możesz przyspieszyć ten proces, budując relacje i komunikując się wcześnie, często i w sposób zrozumiały dla szefów. Przekonałem się, że szefowie chętnie znajdują typ techniczny, któremu mogą zaufać, ponieważ arena jest dla nich tak trudna do zrozumienia.
Dbać.
źródło
Rzecz w tym, że menedżerowie mają pewne doświadczenie w rachunkowości (budżetowanie, śledzenie wydatków, kosztorysowanie projektów itp.), Mają doświadczenie z HR (rozmowy kwalifikacyjne, przeglądy wyników itp.) I ogólnie mają pewne doświadczenie z innymi „funkcjami wsparcia” ( nawet jeśli wiedzą tylko o utrzymaniu domu i uważają, że utrzymanie budynku jest podobne).
Rachunkowość jest najlepszym przykładem - menedżerowie na wszystkich poziomach pracują z informacjami finansowymi. Więc nawet jeśli dział księgowości wie więcej o tym, skąd pochodzą i co pochodzą pieniądze, menedżerowie dobrze rozumieją, co robią księgowi.
Ale bardzo niewielu menedżerów w firmie, która nie należy do branży zaawansowanych technologii, ma doświadczenie w tym, co robią ludzie IT. W przypadku obsługi komputera czynności IT związane z utrzymaniem floty komputerów różnią się znacznie od czynności wykonywanych przez jedną osobę w celu utrzymania własnego komputera. Sieci domowe różnią się znacznie od przedsiębiorstw - przełączniki, routery, zapory ogniowe są o kilka rzędów wielkości bardziej złożone.
Przekonałem się więc, że menedżerowie po prostu nie doceniają (w obu tego słowa znaczeniu) tego, co robi IT, jak i innych funkcji. Zazwyczaj rozumieją, że IT jest ważne, ale nie rozumieją dokładnie, co to robi.
W tym miejscu pasuje dobry dyrektor IT lub CIO - jest w stanie porozmawiać (tak i schmoozować z) bigwigami, a także zrozumieć, co robią / mówią technicy.
źródło
należy również pamiętać, że jako administratorzy systemów powszechne nieporozumienie polega na tym, że jesteśmy tutaj, aby naprawić komputery. tak naprawdę jesteśmy tutaj, aby utrzymać działalność firmy i użytkowników. jeśli zaczniesz myśleć, że Twoja odpowiedzialność spoczywa przede wszystkim na elektronice, postawisz się na przeciwną relację z „The Business” i podważysz wszelkie inicjatywy, które chcesz zrealizować. pamiętaj, że bez użytkowników i firmy nie otrzymasz zapłaty. miej na uwadze przede wszystkim ich potrzeby; ma długą drogę do kwestii zaufania.
źródło