Prowadzę małe biuro składające się z 8-osobowego zespołu programistów i kilku menedżerów. Myślimy o przejściu na konfigurację sprzętową, w której mamy 1 pojedynczy potężny serwer z kilkoma maszynami wirtualnymi VirtualBox - jeden do udostępniania plików Samba działający jako DC, inny moduł LAMP do programowania, drugi do testowania IE .... itd. Prawdopodobnie Łącznie 4 lub 5 maszyn wirtualnych. Dwa kluczowe to Samba Box, który obsługuje naszą sieć, a następnie Dev LAMP Box, nad którym odbywa się większość naszego rozwoju.
Powodem, dla którego tego rodzaju konfiguracja przemawia do mnie, jest to, że podoba mi się pomysł tworzenia kopii zapasowych wszystkich maszyn wirtualnych w razie potrzeby w nocy - a przywracanie powinno być szybkie i bezbolesne, jeśli mamy hosta VirtualBox bez systemu operacyjnego.
Rozumiem, że do tworzenia kopii zapasowych maszyny wirtualne będą musiały zostać wyłączone, ale nie sądzę, że będzie to przeszkodą. Możliwe, że zdecydujemy się uruchomić Sambę na głównym systemie operacyjnym hosta, więc nie ma potrzeby jej wyłączania (po prostu uporządkujemy synchronizację danych).
Właśnie szukam opinii na temat tego podejścia „VM for all”. Czy to normalne dla firm? Czy są z tym jakieś wyraźne problemy lub rzeczy, które po prostu nie będą możliwe w porównaniu do fizycznych pudeł? Czy ktoś próbował tego i napotkał jakieś poważne problemy, czy też udało się to dobrze?
Wszelkie opinie bardzo mile widziane.
Z poważaniem,
James.
źródło