Zbieranie mózgów podczas rozmowy o pracę [zamknięte]

33

Niedawno odbyłem rozmowę o pracę w dużej firmie z Doliny Krzemowej na stanowisko starszego programisty / stanowisko badawczo-rozwojowe. Miałem kilka technicznych ekranów telefonów, całodzienny wywiad na miejscu i bardziej techniczne ekrany telefonów na inne stanowisko później.

Wywiady poszły bardzo dobrze, mam doktorat i doświadczenie zawodowe w dziedzinie, o którą się ubiegałem, ale nie złożono żadnej oferty. Jak na razie dobrze. To było ciekawe doświadczenie, jestem zatrudniony, absolutnie żadnych twardych uczuć na ten temat.

Niektórzy z ankieterów zadawali naprawdę szczegółowe pytania do tego stopnia, że ​​byli podejrzliwi wobec nowych technologii, nad którymi pracuję. Technologie te są wciąż w fazie rozwoju i nie zostały jeszcze wprowadzone na rynek. Wiem, że pracują nad tym również niektóre duże firmy produkujące sprzęt / oprogramowanie. Miałem już wiele wywiadów na podstawie moich wcześniejszych doświadczeń i wrażenia, które niektórzy z ankieterów pozostawili za sobą. Wiem, że teraz wszystkim, czego ta firma chciała ode mnie, jest wydobycie kilku pomysłów na temat tego, co zrobiłem w tej dziedzinie. Pamiętaj, że mam na myśli stanowisko badawczo-rozwojowe, a nie standardowe rzeczy programistów.

Czy ktoś do tej pory spotkał się z tą sytuacją? Jak sobie z tym poradziłeś? Nie martwię się zbytnio o „kradzież” pomysłów, ale bardziej o nakłonienie mnie do stawienia się na rozmowę kwalifikacyjną, kiedy i tak nie mam zamiaru go zatrudnić. Zastanawiam się nad odrzuceniem wywiadów technicznych w przyszłości i zamiast tego proponuję okres próbny, w którym firma może z łatwością ponownie rozważyć decyzję o zatrudnieniu.

znak
źródło

Odpowiedzi:

30

po pierwsze, zweryfikuj ankietera - czy są w konkurencyjnej dziedzinie? dlaczego oni są zainteresowani tobą?

po drugie, odmawiaj odpowiedzi na jakiekolwiek pytania, które wykraczają poza ogólną / powszechną wiedzę w tej dziedzinie, na podstawie umowy o nieujawnianiu (grzecznie)

po trzecie, spodziewaj się pewnego poziomu udzielania im „bezpłatnych porad”; ale odetnij go po (powiedzmy) 3-5 minutach.

po czwarte, przejmij kontrolę nad wywiadem tak szybko, jak to możliwe, aby upewnić się, że odpowiedzi na twoje pytania. Ponieważ przeprowadzasz wywiady z silnej pozycji, ważne jest, aby zrozumieć, jak możesz wpasować się w kulturę firmy, czego można oczekiwać od ciebie, gdzie są obecnie przy swoich wysiłkach badawczo-rozwojowych i tak dalej. Przeprowadzasz z nimi wywiad, jeśli nie więcej niż oni.

powodzenia!

Steven A. Lowe
źródło
13
+1 You're interviewing them as much if not more than they are interviewing you. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku Marka.
George Marian
3
Istnieje wiele powodów, dla których ktoś może poprowadzić cię tą ścieżką. Jednym z nich jest ustalenie, w jaki sposób postępujesz z ich poufnymi informacjami w trakcie i po pracy z nimi.
Ross Patterson,
15

Jeśli jesteś biegły technicznie i umieścisz swoją karierę w grze, możesz wpaść w szlam, głupotę i / lub shenanigany.

Chociaż nie miałem fałszywego ankietera, który próbował wybrać mój mózg w celu uzyskania zastrzeżonych informacji, oto niektóre z moich mniej pikantnych doświadczeń:

  • Potencjalny klient konsultacyjny poprosił mnie, żebym przyszedł na sprzedaż, więc leciałem na własną rękę jako odliczalny koszt marketingowy. Kiedy przyjechałem, wiceprezes klienta powiedział, że chce tylko przeprowadzić ze mną rozmowę o pracę, a domniemane konsultacje były podstępem, aby uniknąć płacenia za podróż.

  • Klient poprosił mnie o propozycję, którą przesłałem. Kilka dni później indyjska firma outsourcingowa złożyła identyczną propozycję słowo w słowo, z wyjątkiem niższych cen. Czy wspomniałem, że kierownik ds. Zakupów miał powiązania z tą firmą?

Przeprowadziłem wiele wywiadów i sądzę, że 90% to legit, 9% to głupie, ale uczciwe marnowanie czasu, a tylko około 1% wiąże się z tego rodzaju nieuczciwością.

Co jest głupie, ale uczciwe? Pod koniec lat 80. firma bioinformatyczna przerwała rozmowę o pracę, aby napisać oprogramowanie do sekwencera DNA, kiedy zauważyłem, że ukończyłem pracę magisterską z chemii organicznej i wiem dużo o ich dziedzinie. Wyraźnie nie chcieli, aby ich programiści rozumieli sekwencjonowanie DNA. Oprócz głupoty takiej polityki, ktoś musiał przeoczyć dużą część mojego CV, które odnosiło się do mojego wykształcenia i wcześniejszej kariery chemika badawczego.

Zastanawiam się nad odrzuceniem wywiadów technicznych w przyszłości i zamiast tego proponuję okres próbny, w którym firma może z łatwością ponownie rozważyć decyzję o zatrudnieniu.

Prawie żadna firma z Doliny Krzemowej nie zaakceptuje tego. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​większość z nich wolałaby nie wykonywać pracy niż pozwolić na telepracę, a to, co sugerujesz, jest znacznie bardziej radykalne.

Zamiast tego zachęcam cię do bardziej filozoficznego myślenia, akceptuję, że pewien procent twoich wywiadów będzie fałszywy, i śmiej się, kiedy będą. Aha, i opublikuj post o nieuczciwych wywiadach na stronie anonimowego glassdoor.com.

Bob Murphy
źródło
Czy firma DNA podała powód, dla którego wyraźnie nie chcieli, aby ich koderzy mieli odpowiednią wiedzę w dziedzinie? To brzmi dla mnie naprawdę zacofanie ...
Mason Wheeler,
8
@Mason Wheeler: Tak, myślałem, że moje doświadczenie byłoby ogromnym plusem. Kiedy zapytałem o zasady, kierownik ds. Rozwoju oprogramowania wymamrotał nerwowo, że chce, aby ludzie napisali kod interfejsu użytkownika do specyfikacji i nie zawracał sobie głowy chemikami. Mając kilkadziesiąt lat więcej doświadczenia, sądzę, że była to prawdopodobnie jego polityka osobista, a nie oficjalna polityka firmy. Zrozumiałe, że chemicy i biochemicy mieli największy wpływ na firmę i być może obawiał się, że jeden z jego programistów, z którym się z nimi spotka, podważy jego pozycję.
Bob Murphy,