Przeprowadziłem wywiad ze znaną firmą. Po zakończeniu pierwszej rundy wywiadu byłem przekonany, że w drugiej rundzie będę na krótkiej liście. Ale niewiele wiedziałem, że moja druga runda będzie katastrofą.
Rozpoczęła się druga runda i ankieter poprosił mnie, abym powiedział mu o moim profilu. Kiedy to zrobiono, powiedział mi, że dostanie długopis i papier (niestety miałem tylko długopis) i wrócił dopiero po 15 minutach. Gdy wrócił, zaczął strzelać do mnie pytaniami, nie dając mi szansy na przemyślenie pytania i odpowiedzi. Naprawdę mam na myśli to, że 5 sekund po pierwszym pytaniu zadałby mi kolejne pytanie, niezależnie od tego, czy odpowiadam na pierwsze pytanie, czy nie. Powiedziałem mu również grzecznie, aby dał mi szansę na odpowiedź, ale bez powodzenia.
Po zakończeniu wywiadu miałem wrażenie, że zrobił 15-minutową przerwę na zapamiętanie tych pytań i emitował je przede mną, zanim zapomniał i zabrakło pytań. Co można zrobić w takim przypadku?
Odpowiedzi:
Grzecznie, ale stanowczo mówisz ankieterowi, że ich zachowanie jest niegrzeczne i sugerujesz, aby przestali. Jeśli się utrzymują, spokojnie wychodzisz. Nie myśl, że jesteś bezsilny tylko dlatego, że jesteś rozmówcą. Nie musisz dopuszczać złego zachowania (zwłaszcza od potencjalnego przyszłego współpracownika lub szefa) tylko dlatego, że chcesz pracy.
Prawdopodobnie nie dostaniesz pracy. Ale są szanse, że i tak nie chciałbyś pracy. Wygrać wygrać.
źródło
Prawdopodobnie zamierzał ocenić twoją reakcję na traktowanie cię w ten sposób. Dzięki temu dziwnemu podejściu nie można osiągnąć żadnego innego bezsensownego celu.
Osobiście umiem głosować negatywnie w firmie, która próbuje na mnie psychicznych sztuczek. Moje doświadczenie pokazuje, że po tym rodzaju atmosfera początkowego zaufania i szacunku jest zwykle przełamana, a wywiad nigdzie się nie kończy.
źródło
Nic, może zapytać cię, co lubi, jak lubi.
źródło
Niewiele. Zapomniałbym o tej pracy i wybrałbym inną. Wygląda na to, że próbował cię umniejszyć.
źródło
Jak rozumiem, teoria tych wywiadów jest taka, że nie daje ci czasu na sformułowanie kłamstwa. Sam go nie kupuję, ale jeśli uważa, że jest skuteczny, ma prawo go użyć. A jeśli to go nie lubi, masz prawo wyjść i nie wrócić. Lub możesz po prostu odpowiedzieć na pytania, jeśli chcesz konkretnie tę pracę wystarczająco mocno.
źródło
Lubię pomysły na:
prawdopodobnie nie chcesz tam pracować, podejmij, że to firma, o którą nie warto się martwić i zacznij przygotowywać się do następnej rozmowy
nie pogódź się z tym - zapytaj (grzecznie!) podczas wywiadu, dlaczego format pytania o strzale? Co ankieter próbuje z tego wydostać? być może możesz pomóc ankieterowi być lepszym ankieciem, pokazując mu zachowanie, którego szuka, w sposób, który jest bardziej produktywny.
skontaktuj się (uprzejmie) z punktem kontaktowym. Większość miejsc, z którymi przeprowadzałem wywiady, mają jakiegoś przedstawiciela HR nadzorującego proces. Jest całkowicie OK, aby wspomnieć tej osobie, że nieco cię zniechęciły pytania związane z szybkim pożarem i nie zrozumiałeś, dlaczego zostałeś sam w pokoju przez 15 minut. Powodów może być wiele - wszystko od twojego ankietera dostało naprawdę złe wiadomości osobiste i straciło całą swoją wiedzę społeczną na rzecz jakiegoś niezwykłego stylu wywiadu, który promuje kultura firmy. Nigdy nie dowiesz się, dlaczego, jeśli nie zapytasz, a jeśli facet robi coś sprzecznego z polityką firmy, dobrze jest poinformować przedstawiciela HR za pośrednictwem uprzejmych pytań. Biorąc pod uwagę, że nie daje to firmie dobrej opinii publicznej, może być dla nich miło wiedzieć.
to samo dotyczy działań następczych, jeśli używasz łowcy głów. Osoby rekrutujące często mają ścisłe relacje z firmami i chociaż nie są one takie same jak dział HR, często przyciągają więcej, niż myślisz. Ponadto, jeśli rekrutujący cię przysłał, doceni fakt, że ta firma ma dziwny styl rozmowy kwalifikacyjnej i być może będzie w stanie lepiej przygotować swoich kandydatów w przyszłości.
źródło
Daje wskazówki, z jakim zespołem możesz współpracować na wypadek, gdybyś się dostał. Możesz wysłać wiadomość e-mail do osoby, która zorganizowała wywiad i przekazać swoje doświadczenia.
źródło
Z mojego doświadczenia wynika, że to, co dzieje się podczas wywiadu, jest zawsze silną zapowiedzią tego, jak będzie wyglądać firma. Kiedy miałem problematyczne sytuacje w firmie, prawie zawsze mogłem spojrzeć wstecz, aby zobaczyć wskazówki dotyczące tych problemów w wywiadzie lub innych wydarzeniach poprzedzających zatrudnienie.
Chciałbym zasugerować, że nie chcesz współpracować z ankieterami ani dla nich, a być może nie dla firmy.
źródło
Ankieterzy mają różne style. Niektórzy lubią testować cię pod presją, ale powinno to nastąpić po pierwszej rundzie podstawowej. Prawdopodobnie już zdecydowali się cię nie zatrudniać. IMO Wywiad był tylko formalnością do wypełnienia. Chciałem uciszyć kilka wywiadów, w których czułem, że postanowili mnie nie zatrudniać i po prostu wzięli udział w wywiadach, ponieważ wcześniej mnie nie załatwili.
Zapomnij o tym i spróbuj gdzie indziej.
źródło
Jeśli naprawdę chcesz pracy i masz pewność, że ten ankieter nie jest szczególnie reprezentatywny dla twojego środowiska pracy, odczekaj sześć miesięcy lub rok i złóż podanie ponownie, gdy stanowisko będzie otwarte.
Szanse na ponowne przesłuchanie przez tę samą osobę są niewielkie i jest mało prawdopodobne, aby ten wywiad został przeprowadzony przeciwko tobie.
źródło
Widzisz, oto rzecz. Gdy osoba przeprowadzająca wywiad zachowuje się w ten sposób, może istnieć jeden z dwóch następujących powodów:
1) Wie, że nie można MOŻLIWIE zakończyć odpowiedzi na pytanie w tak krótkim czasie (powiedziałeś 5 sekund?). Wszystko, co ON chce zrobić, to ocenić, jak szybko jesteś na nogach. Czy masz gotową odpowiedź, kiedy on zapyta? Czy dasz radę nadążyć za jego tempem? To może być to, czego szuka.
2) Nie ma rockera, a może ma ADD / OCD lub coś, co sprawia, że zapomina, że zadał już pytanie i przechodzi do następnego.
Jedyne, o co musisz się martwić, to, jak dobra jest firma, jak dobrze myślisz, że będziesz tam traktowany, a jeśli są to ci sami ludzie, których będziesz musiał znosić każdego dnia.
Jeśli tak jest, sugeruję, abyś odwrócił ogon i uciekł.
Jeśli nie, lepiej wyostrz swoje umiejętności, aby móc odpowiadać na wszystko, o co cię prosi, ilekroć o to poprosi :)
źródło
Zadzwoń do swojego przełożonego i powiedz mu, co się stało, jeśli ta historia zaskoczy go tak samo jak ciebie, wciąż może być dla ciebie szansa. Jeśli nie, możesz mu powiedzieć, że jest cholernie szalony.
źródło