Czy pisanie DVD przy niższej prędkości jest lepsze dla niezawodności?

12

Napisałem sporo DVD. Przy 16-krotnym dostaję sporadyczne błędy (cały czas używam tego samego nośnika) - około 1 na 25 nie pisze. Niedawno zacząłem pisać w 4x, stwierdzam, że nie dostałem żadnych błędów i nieczytelnych dysków. Zaczynam myśleć, że powinienem pisać wszystkie moje ważne DVD przy tak niskiej prędkości.

Napisałem również dvd tylko po to, by przeszły wstępną „weryfikację”, a następnie około miesiąca później spróbuj użyć ich tylko do stwierdzenia, że ​​niektóre z nich stały się nieczytelne.

(Żaden z dysków DVD nie jest porysowany ani fizycznie uszkodzony)

Czy pisanie z mniejszą prędkością zwiększa niezawodność płyt DVD?

Bobobobo
źródło
2
Zobacz też to pytanie - choć doceniam, że nie jest to dokładny błąd. superuser.com/questions/19867
robsoft,
Podsumowanie: Tak, ale wiele złych dysków jest zwykle oznaką czegoś złego.
bgw

Odpowiedzi:

6

To trochę pomaga, ale byłbym również świadomy, że dysk obracający się ze znacznie mniejszą prędkością jest spalany znacznie bardziej, niż został zaprojektowany, i może to również powodować problemy. Płyty DVD o wyższej prędkości mają również bardziej wrażliwą warstwę.

Najlepiej byłoby pozostawić to na auto, ponieważ większość (jeśli nie wszystkie) nagrywarki DVD i tak testują intensywność nagrywania.

Zakładam, że dużą częścią twojego problemu nie jest szybkość zapisu, ale partia złych nośników DVD.

Josip Medved
źródło
4

Zasadniczo, jeśli uruchomisz oprogramowanie do nagrywania w trybie „Auto”, będzie ono nagrywać z najszybszą możliwą prędkością, przy napędzie i nośniku w porządku. Zwykle jeśli ciągle mam złe poparzenia, to dlatego, że kupione przeze mnie dyski DVD nie są zbyt dobre lub jeśli nie korzystałeś jeszcze z napędu, być może napęd jest uszkodzony.

Ryzyko niedopełnienia bufora i takie były znacznie bardziej powszechne we wczesnych dniach nagrywarek CD, ale dzisiaj tak naprawdę nie stanowi większego problemu. Dzisiejsze oprogramowanie i sprzęt do nagrywania znacznie lepiej zapobiega problemom z nagrywaniem.

Chris Pietschmann
źródło