W tej chwili mamy centralny serwer Linux i kilka satelitarnych serwerów Windows rozproszonych po całym regionie. Co 15 minut serwer Linux rsyncs pliki od innych (które uruchamiają demona cwrsync przez Cygwin). Jednak drzewo katalogów na jednym z nich ma teraz pojemność 85 GB i 400 000 plików. Skanowanie katalogu w poszukiwaniu zmian zajmuje znacznie więcej niż piętnaście minut; rzeczywisty czas transportu jest niewielki w porównaniu do skanowania.
Czy jest coś dla systemu Windows, które monitorowałoby określone drzewo i transmitowało zmiany na żywo, lub ustawiało je w kolejce, aby przesyłać co kilka minut, bez konieczności wykonywania masowego skanowania całego drzewa za każdym razem, i najlepiej do systemu Linux, najlepiej przez rsync? lsyncd wydawał się do tego odpowiedni, dopóki nie zdałem sobie sprawy, że to jest Linux, a nie Windows.