Zastanawiam się nad pobytem w Monako, San Marino lub Watykanie przed ponownym wejściem do strefy Schengen.
Zgodnie z tą odpowiedzią ważne jest pozostanie w tych trzech mikropaństwach, aby zatrzymać zegar Schengen.
Jednak również zgodnie z odpowiedzią:
Problemy pojawią się, gdy gość ostatecznie opuści strefę i musi przejść kontrolę wyjścia z Schengen. W tym momencie osoba może zostać poproszona o udowodnienie, że nie jest osobą przedłużającą pobyt, a straż graniczna będzie uprawniona do zobaczenia twardych dowodów w postaci oficjalnej dokumentacji. Zdarzało się, że ktoś próbował pokazać, że jego telefon komórkowy zarejestrował się w wieży poza strefą, co oczywiście nie powiodło się: fale radiowe nie szanują granic państwowych, ale można też wysłać kartę SIM do znajomego w odległej odległości wyląduj, włóż telefon, w którym rejestruje się do wieży, a następnie odeślij go z powrotem. Najwyraźniej paragony hotelowe mogą być zbyt łatwo sfałszowane, aby odniosły sukces jako dowód.
Straż graniczna będzie chciała zobaczyć pieczęć paszportową z miejscowego posterunku. Ale policja nie jest zobowiązana do wydania jednego, więc sukces zależy od osobistego wpływu i umiejętności artykulacji.
Nie jestem pewien, czy mógłbym dostać pieczęć z lokalnego posterunku. Zawsze jednak korzystam z AirBnB, a e-mail rezerwacyjny i aplikacja mobilna mogą być znacznie bardziej niezawodne niż przypadkowy dokument rezerwacji hotelowej.
Czy e-mail z rezerwacją AirBnB działa jako dowód pobytu tam? Czy jest jakiś lepszy dokument jako dowód pobytu („lepszy”, jeśli chodzi o zapewnienie, że nie zapłacę kary za przekroczenie limitu czasu)?
Prawdopodobnie opuszczę strefę Schengen ostatecznie z międzynarodowego lotniska we Frankfurcie.
źródło
Odpowiedzi:
Użyłem londyńskich danych z bankomatów jako dowodu na to, że opuściłem strefę Schengen, oskarżony o przedłużenie pobytu. Poślizgnięcia z bankomatu często mówią o lokalizacji. Moje dane bankowe zawsze tak robią.
Ale nie wiem, czy to zadziałałoby w przypadku wspomnianych miejsc.
Dowód, że podałeś, nie dowodzi, że tam zostałeś.
Andora podpisała umowy z Hiszpanią i Francją, aby nie dopuszczać nikogo, kto nie może legalnie wjechać do Hiszpanii lub Francji. Nie wiem, czy któryś z pozostałych zrobił coś podobnego. Ale za każdym razem, gdy wjeżdżałem lub opuszczałem Andorę, Liechtenstein, Watykan lub San Marino, nie było żadnych kontroli granicznych, więc oczywiście Andora nie przestrzega tego porozumienia.
Także jeśli przekroczysz granicę przez dziesięć sekund, liczy się to jako dzień. Więc nawet jeśli mógłbyś udowodnić, że spałeś tam każdej nocy i jadłeś tam lunch każdego dnia, to nie jest dowód, że nie wyszedłeś. Gdyby to był Londyn, byliby skłonni uwierzyć ci na słowo, ale biorąc pod uwagę wielkość San Marino, byłbym bardzo sceptycznie nastawiony do twierdzenia, że nie zostawiłeś go przez całe dziewięćdziesiąt dni.
I wreszcie pokwitowanie od AirBNB nie jest dowodem, że faktycznie pojechałeś do tego samego kraju, w którym się znajduje. Straciłem dużo pieniędzy, nie pozostając w miejscach AirBNB z powodu utraty połączenia lub choroby.
źródło