Ja i moi rodzice odwiedzimy kilka krajów europejskich w celach turystycznych. Będę odwiedzać następujące obszary:
Paryż, Mediolan, Florencja, Piza, Rzym, Wenecja, Innsbruck i Monachium.
Chociaż zawsze lubię próbować nowych potraw, moi rodzice nie lubią niczego innego niż indyjskie.
Więc moje pytanie brzmi: jak łatwo dostępne jest indyjskie jedzenie w tych obszarach?
I: Czy te miejsca (jeśli w ogóle) są tanie? Ponieważ w moim kraju (Indie) normalny lunch na osobę w dość dobrej restauracji kosztuje około Rs. 200, czyli około 3 euro.
schengen
europe
food-and-drink
Suraj Bhawal
źródło
źródło
Odpowiedzi:
Specyficzne dla Paryża (i wegetariańskie jedzenie): Istnieje wiele indyjskich restauracji obok Gare du Nord, przy Rue du Faubourg Saint-Denis, która ma znaczną obecność tamilską. Passage Brady ma również wiele indyjskich restauracji. Jakość może się różnić, ale szczególnie polecam dwie restauracje, Sangeetha i Saravana Bhavan , obie wegetariańskie sieci restauracji wegetariańskich w Chennai. Aby uzyskać najlepszy stosunek jakości do ceny, wypróbuj mini tiffin w Sangeetha - (mniejszej niż zwykle) masala dosa, bezczynnie, sambar, chutneys, pongal, rava kesari i filtruj kawę za jedyne 7 € (tak, to dobra cena! ). W pobliżu znajdują się inne tańsze restauracje, ale nie są tak dobre.
(Mini tiffin (kawa nie pokazano))
Jeszcze tańsze jest miejsce o nazwie Apna Punjab , które serwuje wegetariańskie jedzenie z Pendżabu. Jest tuż obok północnego końca metra 7, dość daleko od centrum Paryża. Wystrój i meble są proste, a restauracja wygląda tak, jakby mogła być w małym miasteczku w północnych Indiach. Pełny posiłek składający się z 3 rotis lub 2 nans, z sabji i dal (a może ryż? Nie jestem pewien), kosztuje tylko 5 €, podczas gdy chhole bhature wynosi 3,50 €. Jeśli jesteś w Paryżu tylko przez kilka dni, prawdopodobnie nie warto spędzać czasu, aby tu przyjechać.
W Paryżu jest kilka restauracji na północy Indii, w Passage Brady i innych miejscach, nie mam o nich wiele do powiedzenia.
Nawet jeśli nie chce się dużo eksperymentować z jedzeniem, warto spróbować innych potraw, które są bardzo podobne do indyjskiego smaku. Na przykład libańskie jedzenie może być bardzo podobne do indyjskiego: spróbuj falafel (rodzaj vada), w Maoz Vegetarian (kanapka z 5 kulkami falafel i sałatka z bufetu w cenie 4,90 €) lub bułki („manakiche” ”) w Chez Le Libanais , w szczególności„ batata ”(ziemniak), który może być uznany za Indianina (4,20 EUR).
Następnie masz burrito meksykańskie / Tex-Mex - duże chapati, zwinięte, a w środku ryż, rajma, ewentualnie mięso (niekoniecznie), niektóre warzywa, sałatka, ser, śmietana i sos (mogą być ostre!). Zazwyczaj robi się to przed tobą i możesz poprosić ich o dodanie lub nie dodanie określonych elementów. Polecam BocaMexa i chido na Rue Mouffetard (€ 6,50 - 7), lub Chipotle (lepiej niż w dwóch poprzednich, a na € 9.30).
Możesz także spróbować Subway - kanapki z wybranym podzbiorem pomidorów, cebuli, papryki, oliwek, ogórków, sera, sałaty, sosów itp. Oraz różnych rodzajów mięsa (30 cm wegetariańskie to 6 €).
Gdybym musiał wybrać tylko jedno miejsce, wybrałbym Sangeetha.
Wszystkie te miejsca są otwarte przez cały tydzień, zarówno w porze lunchu, jak i kolacji. Ceny obowiązują od kwietnia / maja 2015 r.
Unikaj kupowania napojów lub pakowanych potraw, takich jak frytki w restauracjach, są drogie - kupuj je taniej w supermarkecie.
Przyjemnej podróży!
źródło
W takich dużych miastach prawdopodobnie można znaleźć indyjską lub kilka indyjskich restauracji (jeśli wiesz, gdzie się znajdują), chociaż nie jestem pewien co do wszystkich. Proponuję google w indyjskich restauracjach w tych miastach i rozejrzyj się, gdzie się znajdują, ponieważ nie będą one dostępne na każdym rogu.
Jakość: nie oczekuj, że będzie (zawsze) takim samym jedzeniem jak w samych Indiach. Prawdopodobnie powstanie z większej liczby produktów, z którymi Europejczycy są bardziej zaznajomieni.
Cena: cena będzie znacznie wyższa niż w Indiach, ponieważ to po prostu nie Indie. Wszystko jest droższe. Zwłaszcza w dużych miastach. Na przykład: napój gazowany w barze w centrum Paryża będzie już kosztował więcej niż 5 euro.
Alternatywa: nie wiem, czy przebywasz w hotelu, wynajmujesz mieszkanie lub coś takiego, ponieważ wtedy możesz pójść do małych lokalnych indyjskich supermarketów i samemu przygotować jedzenie.
źródło
Kiedy opuściłem Wielką Brytanię, aby mieszkać w Niemczech, bardziej niż cokolwiek innego przegapiłem indyjskie jedzenie.
Obecnie jest to łatwe: Google jest twoim przyjacielem. Wszędzie są restauracje indyjskie. Jeśli przejrzysz Trip Advisor, otrzymasz nawet recenzje, choć czasem są podejrzane.
źródło
Zdecydowanie zjadłem indyjskie jedzenie w Paryżu (było kilka lat temu, więc nie pamiętam dokładnej lokalizacji). Nie mogę mówić w innych miejscach.
Ale jestem pewien, że nie będzie tak, jak w domu - dostosują rzeczy do lokalnych gustów - to dobry biznes.
Jeśli lubią tylko pikantne rzeczy, mogą spróbować marokańskiego lub tureckiego. Ale jak mówią, kiedy jest w Rzymie ...
źródło
Wielka Brytania nie była jednym z wymienionych przez ciebie miejsc docelowych, ale podejrzewam, że sytuacja jest podobna. Po pierwsze, większość brytyjskich restauracji określających się jako indyjskie to tak naprawdę prowadzona Bangladeszu lub Pakistanu. Po drugie, jedzenie, które tam podajesz, nie przypomina jedzenia, które dostajesz w Indiach (lub, jak mi powiedziano, w Pakistanie lub Bangladeszu). Główne różnice (dla mojej palety i różnych przyjaciół, którzy mieszkają lub mieszkali w Indiach) są: w przyprawach nie ma subtelności, wszystko smakuje jak ta sama mieszanka przypraw o zróżnicowanej ilości ciepła, wiele potraw jest zbyt bogatych, i znacznie mniej potraw jest wegetariańskich. I niewiele z nich jest autentycznych; „Indyjskie” restauracje w Wielkiej Brytanii nie są takie złe - po prostu nie serwują jedzenia, które można znaleźć w Indiach (kilka razy). Rada od indyjskich przyjaciół mówi, że jeśli chcesz indyjskie jedzenie, najlepiej szukasz czegoś z określonego regionu Indii, a najlepiej wegetariańskiego. Na przykład,Restauracja Kriszny Govindy w Soho jest (rzekomo) dość autentyczna, jak można się spodziewać po miejscu związanym ze świątynią; może poszukać czegoś podobnego we wspomnianych miastach?
Jadłem w „indyjskich” restauracjach w Stanach Zjednoczonych i innych miejscach w Europie, choć nie w konkretnych miastach, o których wspominasz. Na tej podstawie podejrzewam, że wszystko, co planujesz odwiedzić, byłoby gorsze niż Wielka Brytania, ponieważ Wielka Brytania ma znacznie większą mniejszość z subkontynentu indyjskiego. Najlepiej byłoby dokładnie zbadać restauracje obsługujące tę grupę. W związku z tym sugerowałbym, że twoi rodzice będą rozczarowani.
Gdybym jednak pojechał do Indii i poprosił o stek z polędwicy, również byłbym rozczarowany. Francja jest kulinarną stolicą Europy. Przekonawszy Lankijczyka, który uważał, że wszystkie europejskie potrawy są zbyt mdłe bez dodawania chili do zalet francuskiego jedzenia, zabierając je do dobrej francuskiej restauracji, pokornie sugeruję, że lepiej przekonać ich do spróbowania lokalnych potraw. Jedną ze strategii może być zabranie ich do pierwszej znalezionej „indyjskiej” restauracji, co, jak podejrzewam, może natychmiast zachęcić ich do poszerzenia swoich horyzontów!
źródło
Jeśli to coś w stylu Australii: zapytaj taksówkarza!
Mamy tu wielu indyjskich taksówkarzy, którzy zawsze znają najlepsze, najtańsze indyjskie restauracje. Jestem z Wielkiej Brytanii i wiem, że sytuacja jest tam taka sama, ale nie jestem pewien co do Europy kontynentalnej, przepraszam.
Dużo podróżowałem i na pewno zawsze można znaleźć indyjskie jedzenie. Chcesz unikać eleganckich restauracji i sprawdzać, gdzie idą lokalni Indianie. Jak skontaktować się z lokalnymi Indianami w miastach, do których podróżujesz? ...
źródło
Jeśli chcesz Spaghetti Bolognese, idź do Bolonii!
Kiedyś zamówiłem Spaghetti Bolognese w Genui we Włoszech. Kelner powiedział mi: „Jeśli chcesz Spaghetti Bolognese, idź do Bolonii!”, To podała makaron i pesto, które są typowe dla Genui.
Prócz chamstwa, to dobra uwaga: po co podróżować w połowie świata, aby usiąść i zjeść to samo, co w domu? We Włoszech szczególnie każde małe miasto i region ma swoją specjalizację. Zamiast ścigać coś, czego możesz nie znaleźć, możesz iść z prądem. I jak wiadomo: „będąc w Rzymie…” Wesołych Świąt!
źródło