Ostatniej nocy pojechałem nocnym pociągiem z Rumunii na Węgry. Dzieliłem przedział z innym amerykańskim backpackerem (i innymi.) Przejście graniczne po stronie rumuńskiej było normalne - wszystkie nasze paszporty zostały ostemplowane, a funkcjonariusz graniczny zapisał nasze dane w swoim notatniku. Po stronie węgierskiej doszło do jakiegoś zamieszania w dalszej części wagonu, gdy byliśmy przetwarzani. Oficer, który skanował i stemplował nasze paszporty, wyszedł i nigdy nie wrócił. W rezultacie druga amerykańska podróżniczka nigdy nie skanowała ani nie stemplowała paszportu.
Na jakie trudności może natknąć się, skoro jej paszport nie został zarejestrowany jako wchodzący do strefy Schengen, ani nie ma dodatkowej pieczęci? Jakie mogą być teraz opcje z obszaru Schengen, aby zarejestrować jej wejście?
(Kiedy mówię „skanowane”, oficerowie mieli podręczne urządzenia, które czytają dane biometryczne paszportu i zakładam, że gdzieś zapisali jakieś dane).
źródło
Odpowiedzi:
Formalnie, jeśli nie masz pieczęci wjazdowej, to od ciebie zależy dostarczenie dowodu na datę, w której podałeś, aby udowodnić, że nie przekroczyłeś limitu. Jeśli nie możesz tego zrobić, straż graniczna ma prawo założyć, że przekroczyłeś limit i odpowiednio cię traktować (może to oznaczać na przykład grzywnę lub, jeśli potrzebujesz wizy, anulowanie wizy). Jeśli chodzi o prawo, ciężar dowodu spoczywa na tobie.
W praktyce straż graniczna nie zawsze dba o to i każdy rodzaj dowodów może być użyteczny (np. Dowód otrzymania karty kredytowej sugerujący obecność w Rumunii). I, jak wskazał Willeke w komentarzu, rumuński znaczek wyjściowy byłby szczególnie silną formą dowodów. Więc nie martwiłbym się wcale. W mało prawdopodobnym przypadku, gdy problem się pojawi, wyjaśnij, co się stało, i wskaż odpowiednią pieczęć i tak powinno być.
Ponadto, jak wyjaśnił George, nie ma jednolitej bazy danych ani systemu rejestrującego wpisy w strefie Schengen. Taki system działa, a wiele państw członkowskich ma swój własny system krajowy, ale do tej pory egzekwowanie opierało się głównie na znaczkach.
źródło
To się stało. Mam takie same doświadczenia w Hiszpanii i we Włoszech - w tych krajach mój paszport prawie nigdy nie jest skanowany po przyjeździe, po prostu go stempluje. Dwa razy w Rzymie Fiumichino nie było nawet stemplowane, straż graniczna tylko spojrzała na nią i podała mi ją. Nigdy nie miałem problemu przy wyjeździe.
Nie wydaje się też, aby istniał jeden system rejestrujący pasażerów przylatujących i odlatujących - do tej pory mam wrażenie, że każdy kraj ma swój własny system.
PS. Przypomniałem sobie, że kilka lat temu jechałem tym pociągiem, a także nie dostałem węgierskiego stempla wjazdowego (chociaż dostałem rumuński stempel wyjazdowy).
źródło