Wkrótce odwiedzę USA przez kilka miesięcy w ramach programu zniesienia obowiązku wizowego, będąc na urlopie z mojej europejskiej pracy. Zastanawiałem się, czy byłoby to w pełni legalne, gdybym sprawdził służbowy adres e-mail lub porozmawiał z szefem lub współpracownikami przez Skype'a lub telefonicznie.
- Rozumiem inne pytania, że problemem jest „wykonywanie pracy” podczas pobytu w USA, niezależnie od tego, że mój pracodawca ma siedzibę w Europie
- W oparciu o poprzedni punkt wydaje się, że uczestniczy w konferencji w USA i wykonuje połączenie konferencyjne z moim biurem należy do tej samej kategorii, gdy jestem fizycznie w USA
- Wizy B-1 obejmują podróżowanie w celu „udziału w [...] zawodowych lub biznesowych konwencjach, konferencjach lub seminariach, [...] w celu konsultacji z partnerami biznesowymi”
- ESTA (program zniesienia wiz) obejmuje wszystko w ramach wiz B-1 i B-2, z maksymalnym pobytem 90 dni
Podsumowując, moja interpretacja byłaby taka, że chociaż zatwierdzony przez ESTA, mogę od czasu do czasu - zgodnie z prawem - odpowiadać na moje e-maile, rozmawiać z kimś przez telefon i sprawdzać rzeczy na moim komputerze roboczym przez VPN lub podobny.
Czy ten wniosek jest prawidłowy? Jeśli tak, to w którym momencie zamiast tego wykraczałbym poza to, co obejmuje B-1 / ESTA?
Warto wspomnieć o tym, że pracuję w IT dla firmy, która jest ściśle ograniczona do włoskiego biznesu z tylko włoskimi klientami, pracownikami, konsultantami itp. Więc na podstawie poniższych wyjaśnień dotyczących wymagań wizowych B-1 powinienem być w porządku:
Ogólnie rzecz biorąc, nie można angażować się w żadną działalność ani wykonywać usługi, która stanowiłaby lokalne zatrudnienie na wynajem w Stanach Zjednoczonych. To, co stanowi lokalne zatrudnienie najemne, będzie zależeć od okoliczności każdej sprawy, ale ogólnie rzecz biorąc, każda działalność wykonywana w Stanach Zjednoczonych musi być bezpośrednio związana z dowolną częścią pracy za granicą.
Czy może to dotyczy tylko sytuacji, gdy te działania są przyczyną sprowadzenia mnie do Stanów?
źródło
Odpowiedzi:
Spójrz na koniec cytatu:
Wiadomości e-mail i Skypes z zagranicznym pracodawcą i zagranicznymi kolegami spełniają ten test. Wiadomości e-mail i Skypes z klientami zagranicznymi pracodawców z USA mogą, ale nie muszą . Wiadomości e-mail i Skypes z podmiotami amerykańskimi, które przekazują pieniądze osobiście i bezpośrednio, na pewno nie będą. Będzie to miejscowe zatrudnienie , które jest zabronione.
Problem, jak zawsze, dotyczy słowa praca . Uważamy, że wiemy, co to znaczy. My nie. Jest to żargonowe słowo dla urzędników celnych o innym znaczeniu niż słownik lub codzienna rozmowa (tak jak w niektórych okolicznościach dla fizyków.) Opisujesz to biznes i jest dozwolone. Nie możesz tego wiedzieć, rozumiejąc codzienne znaczenie pracy lub firmy, ale tylko czytając ich dokumentację. Kiedy mówią, że mają na myśli pracę, mają na myśli lokalne zatrudnienie, a kiedy mówią o firmie, odnoszą się do rzeczy bezpośrednio związanych z Twoją pracą za granicą i stanowią jej część (i tak, wiem, że to wyrażenie ma pracęniech tak będzie. Na pewno byłoby tam lepsze zatrudnienie).
źródło
Odszukując prawną definicję statusu B-1 / B-2, kończymy w sekcji 101 (a) (15) (B) Ustawy o imigracji i obywatelstwie, skodyfikowanej jako 8 USC 1101 (a) (15) (B) :
Nie jest to szczególnie pouczające i niestety kluczowe terminy, takie jak „biznes”, nie są wyraźnie określone ani w ustawie, ani w żadnych przepisach.
Możemy jednak zauważyć, że są one sformułowane pod kątem celu Twojej wizyty, a nie jako ograniczenie tego, co wolno ci robić . Twoim celem nie może być wykonywanie wykwalifikowanej siły roboczej i musisz odwiedzać w interesach lub dla przyjemności.
Jeśli Twoim celem podróży było coś, co jest uznaną działalnością biznesową, a długość i okoliczności podróży były współmierne do tego celu, to z pewnością pozwoliłbyś na robienie rzeczy, które są wyłącznie poboczne. Nigdzie nie jest zapisane, że gość biznesowy może jeść i spać oprócz wykonywania swojego rzeczywistego celu biznesowego; nie jest też zapisane, że może odpowiadać na e-maile i pozostawać w kontakcie ze swoimi obowiązkami w domu, ale w dzisiejszych czasach można się tego spodziewać, naturalnej działalności podróżującego w interesach.
Jesteś na nieco mniej solidnym gruncie, kiedy wydaje się, że proponujesz dłuższą wizytę dla przyjemności i chcesz nadal wykonywać tego rodzaju czynności dodatkowe dla swojego pracodawcy w domu. Nadal oczekiwałbym, że będzie dobrze, biorąc pod uwagę, że mówimy o działaniach, w których
Z drugiej strony nie przyniesie ci wiele dobrego, czego spodziewa się przypadkowa osoba w Internecie, jeśli władze się z nią nie zgodzą. W końcu będziesz musiał albo podjąć własną decyzję, albo ewentualnie zapłacić niewielką fortunę, aby skonsultować się z prawnikiem imigracyjnym (który nie będzie w stanie dać ci żadnej gwarancji i może nawet nie będzie w stanie powiedzieć ci nic oprócz „to zależy”) .
źródło