Jestem ciekawy, dlaczego po latach od wydania Twittera nadal ma on limit 140 znaków? Jaki jest tego cel? Z pewnością nawet przy miliardach tweetów dziennie nie kosztowałoby aż tyle, aby przekroczyć limit 2000 znaków. Twitter ma miliony dolarów przychodów z reklam, a ich decyzja o ograniczeniu ekspresji użytkowników raczej nie wydaje się warta kompromisu.
Jakie inne usługi online ograniczają ekspresję ich użytkowników? I jakiego rodzaju użytkownicy szukaliby takiego wyniszczającego ograniczenia?
Niedawno zastanawiałem się nad stworzeniem portalu społecznościowego, takiego jak OkCupid - czy profil 140 znaków byłby pożądany? Czy kiedykolwiek istniał udany analog inny niż Twitter? Być może starożytna gra z dzieciństwa, w której dzieci musiały formułować akapity zawierające nie więcej niż 1,5 zdania?
Czy ktoś może mi pomóc zrozumieć Twittera?