Jeśli przeczytam 10 artykułów SEO, 9 na 10 stwierdziło, że powinieneś mieć 1000-3000 słów. To jest ogromne. Zasadniczo napisanie dobrze zbadanego artykułu zawierającego ponad 2000 słów zajmuje ponad 3–5 godzin.
Czy to naprawdę ma znaczenie? Chodzi mi o to, że większość tematów możemy omówić tylko 1000 za pomocą zewnętrznych linków. Mogę powiedzieć, że jest to jakość i jest pomocna dla użytkowników.
Czy nadal muszę pisać 1000-3000 artykułów słownych, aby uzyskać ruch SEO?
Odpowiedzi:
Google nie używa „liczby słów” jako czynnika rankingowego. Pomyśl do siebie; czy ma sens? Wystarczy spojrzeć na stronę StackOverflow, prawie nie zobaczysz więcej niż 1000 słów na stronie. Wciąż strony SO i SE są jak rakieta.
Nie wierz w blogi marketingowe, nie przeprowadzili żadnych badań, po prostu pokazują nam fajne raporty, więc uwierz w to. Po prostu poproś o ich prawdziwe raporty wewnętrzne. Nie mają na to czasu. Nie wiedzą nawet, jak stworzyć program do przeszukiwania stron internetowych, więc w jaki sposób mogą napisać opracowanie na ten temat? Szczególnie nie wierz blogom marketingowym (takim jak backlinko ), które nie mają zespołu, który przeprowadzałby prawdziwą analizę danych.
Marketingowcy tworzą fałszywe studia przypadków, aby uzyskać promocyjne linki zwrotne. Tak, promocyjne linki zwrotne, oznacza to napisanie czegoś innego, uczynienie go wirusowym i chwytanie promocyjnych linków zwrotnych.
Technicznie Google używa liczby słów, ale pod względem tego, czy użytkownik jest zadowolony z wyniku, czy nie. Załóżmy, że napisałeś 2000-blogowy artykuł na swoim blogu, a ludzie czytają cały post na Twoim blogu od początku do końca i spędzają na nim ponad 20 minut. Oznacza to, że użytkownikowi naprawdę podobał się twój artykuł, więc powinien uzyskać wyższy wynik. Ale co, jeśli napisałeś artykuł zawierający ponad 2000 słów, a większość osób spędza zaledwie 2 minuty na swoim blogu przed powrotem do strony wyników wyszukiwania? Jest to pewny znak, że użytkownik nie był zadowolony z wyniku. Więc czas spędzony / UX jest naprawdę ważnym czynnikiem, liczba słów nie jest.
Google nie korzysta z Twojego raportu analitycznego Google do wyszukiwania wszelkiego rodzaju statystyk UX, mogą tworzyć własne. Jeśli więc uważasz, że gdy pracownicy Google, tacy jak John Mueller i Matt Cutts, powiedzieli, że nie korzystają z raportów analitycznych, oznacza to, że nie korzystają z Twojego raportu analitycznego, ale nadal mogą tworzyć własne, sprawdzając, w jaki sposób użytkownicy korzystają z wyszukiwania wyniki. Nie myśl tak: co, jeśli użytkownik otworzy Twoją witrynę na cały dzień? Istnieje już kilka wywołań API, które mogą zidentyfikować, czy użytkownik wchodził w interakcję z Twoją witryną, czy nie, sprawdzając na przykład ruch kursora. Nie jestem analityką danych, ale jest zbyt wiele rzeczy, które dotyczą mierzenia doświadczenia użytkownika.
Ale prosta odpowiedź brzmi: liczba słów nie jest liczona jako czynnik rankingowy, ponieważ w tym świecie analitycznym danych nie ma żadnego sensu.
źródło
Czy liczba słów ma znaczenie rankingowe?
Nie, absolutnie nie!
Wszelkie sugestie, że liczba słów jest czynnikiem rankingowym, są złe SEO i całkowicie błędne. W rzeczywistości sugerowanie takiej rzeczy jest zniewagą dla Google i Bing.
Nie ma limitu, krótkiego ani długiego, ani nawet zasięgu, który wpływa na wyszukiwanie, z wyjątkiem absurdalnego. Porady dotyczące tworzenia wysokiej jakości stojaków na treści. Krótka i zwięzła treść, jeśli jest dobrze wykonana, jest w porządku.
Logiczne spojrzenie na pytanie.
Google stosuje regułę przy ustalaniu współczynników rankingu. Czy można manipulować tym czynnikiem, aby sztucznie zwiększyć wydajność wyszukiwania?
Czy można manipulować liczbą słów? Jednym słowem tak. Oczywiście. Gdyby liczba słów była czynnikiem wpływającym na pozycję w rankingu, treść byłaby długo konsekwentnie tworzona na większości witryn w celu uzyskania pozycji. To nie jest zrobione. W rzeczywistości krótsze treści mogą mieć bardzo dobrą pozycję. Jest to oczywiste dla każdego, kto przeszukuje Google przez dowolny czas.
Bez skrajności, wyjątkowo krótkiej lub bardzo długiej treści, rozmiar zawartości nie wpływa na jej skuteczność. Istnieje zbyt wiele czynników, które zajmują się indeksowaniem i oceną zawartości pod kątem długości treści, aby przyniosły jakikolwiek skutek. Oczywistym faktem jest to, że długość treści byłaby przynajmniej tak niewielką miarą, jeśli byłaby zastosowana, w porównaniu z innymi istotnymi.
Oto kolejna reguła, której Google używa do określania współczynnika rankingu. Co metryka mówi o treści? Na przykład jakość treści lub sposób jej znalezienia itp. Długość treści dosłownie nic nie mówi o samej treści. Ponownie, poza skrajnościami, długości treści nie można logicznie wykorzystać do wskazania jakości treści, sposobu jej znalezienia, popularności treści itp.
Pomijając korelację, zakładając, że istnieje jakakolwiek korelacja, którą należy argumentować, długość treści jako metryka nie daje żadnej ostatecznej reguły do wprowadzenia. Długa zawartość może być śmieciami tak samo cennymi. To samo dotyczy krótszych treści. Zadaj sobie pytanie, na podstawie jakiego zestawu reguł długość treści może ostatecznie wskazywać na jakość treści, wartość, popularność itp.? Nie będziesz w stanie go znaleźć.
Żeby to przybić.
Kilka lat temu, badając czynniki zaufania do projektu badawczego dotyczącego systemów bezpieczeństwa dla NSF, nad którym pracowałem, Google udostępnił niektóre dokumenty wewnętrzne, które szczegółowo opisywały schemat bazy danych, algorytmy, logikę biznesową itp. Powód udostępnienia dokumentu był prosty. Współczynniki zaufania domeny, których używa Google, i te, które opracowaliśmy w celu ustalenia zaufania domeny w Internecie, w dużym stopniu się pokrywają, a Google chciało sprawdzić, czy są jakieś nowe czynniki, które opracowujemy, i jakie statystycznie doświadczenia mogłyby pomóc w tym, jak Google określa zaufanie do domeny czynniki.
Na podstawie tych dokumentów nie było żadnych danych ani algorytmów, które dotyczyłyby długości treści. To się powtarza. Długość treści nie jest ani czynnikiem rankingowym, ani nawet czynnikiem.
Skąd się bierze pojęcie liczby słów?
Głównie od blogerów SEO. Blogerzy SEO w większości nie są zaznajomieni z technologią wykorzystywaną w wyszukiwaniu. Znaczna część tego, co jest publikowane, jest albo papugowana od innych, albo anegdotyczna. Bardzo niewielu faktycznie badało, jak działa wyszukiwanie. Oni wychodzą z własnego doświadczenia. Zapominają jednak o jednym prostym fakcie. Krótka treść może również działać wyjątkowo dobrze.
Co mówi Google?
Google ma wiele do powiedzenia na temat satysfakcjonujących treści. Wiele z tego, co zostało powiedziane, jest czysto koncepcyjne i przeznaczone do spożycia przez ludzi. W rzeczywistości wyszukiwarki NIE widzą treści. To przecież maszyna. Nie może oceniać treści tak, jak my. Zdolność poznawcza każdego komputera wykorzystującego sztuczną inteligencję (AI) jest bardzo niska. Zamiast tego wyszukiwarki wykorzystują środki naukowe, z których wiele pochodzi z lat 70. Analiza semantyczna różnego rodzaju, sieci zaufania, mapy linków to starsze technologie, na których w dużej mierze polegają wyszukiwarki. Wykorzystywane są technologie i sztuczna inteligencja, które są specyficzne dla oceny i prezentacji ontologii informacji tekstowych na dużą skalę, z których część została zbudowana z myślą o tym, jak ludzie używają, przetwarzają i postrzegają język. Inne dotyczą przetwarzania informacji w sposób umożliwiający wyszukiwanie informacji (IR).
Zanim zacznę.
Pomyślałem, jak mogę omówić skuteczność treści bez wchodzenia w dane? Spojrzałem na moją listę danych i jest ona zbyt przytłaczająca dla tego formatu pytań i odpowiedzi. Pomyślałem wtedy, jak nie dostać się do technologii takich jak wspomniane powyżej? Znowu zbyt przytłaczające. Mógłbym napisać książkę! Zamiast tego wyjaśnię kilka rzeczy, o których być może nie pomyślałeś. Sprawię, że będzie to proste. Pracuję z pamięci.
Jak ocenia się treść.
Treść jest oceniana pod kątem kilku rzeczy, z których aktualna jest siła, wiedza specjalistyczna, poziom czytania, rynek docelowy, zestawienia faktów, struktura semantyczna, analiza cytowań itp.
Siła aktualna to analiza określonych kluczowych terminów znalezionych w ontologii tematycznej w celu oceny tematów danego tekstu. Siła aktualna to wynik wszystkich tematów, zwłaszcza tematów pokrewnych, oraz tego, jak skoncentrowany i kompletny jest dany tekst na dany temat.
Specjalizacja to analiza konkretnych kluczowych terminów znalezionych w aktualnej ontologii i analizie linków faktów, która wskazuje poziom wiedzy fachowej danego tekstu. Jest to porównywane z innymi pismami, w których ustalono wiedzę specjalistyczną. Wymaga to porównania wyników ze znanymi pismami ekspertów na dany temat. Na przykład twoje pisma można porównać do prac naukowych znanego eksperta. W takim przypadku prawidłowe użycie terminów przy użyciu analizy semantycznej, wyników siły miejscowej, analizy linków faktów i innych form oceny wskaże Twoją wiedzę specjalistyczną na dany temat.
Poziom czytania to analiza wymaganego poziomu wykształcenia do zrozumienia danego tekstu. Chociaż z jednej strony jest to oczywiste, okazuje się, że osoby z wyższym wykształceniem będą pisać na poziomie docelowym. Na przykład osoby z doktoratami często piszą dla swoich rówieśników. Wskazuje to poziom wykształcenia i wiedzy specjalistycznej niezwiązany konkretnie z tekstem. Zamiast tego wskaże, do kogo skierowany jest tekst.
Rynek docelowy to analiza rynków, które wskazują, do kogo dany tekst ma się odwołać. Może to być oczywiste, jednak analiza rynku jest stosowana w celu dokładniejszego dopasowania zapytania do celu. Na przykład zapytania, które wyglądają na porady dotyczące SEO, skłaniają się w kierunku treści, które są zorientowane na SEO. Wyszukiwane hasła, które nie są wystarczająco szczegółowe, mogą łatwo przekrzywiać wyniki w kierunku całego rynku.
Stwierdzenia faktów to analiza wykorzystująca semantykę do wyodrębnienia stwierdzeń faktów z danego tekstu i porównania ich z podobnymi stwierdzeniami faktów w innym tekście. Stwierdzenia faktyczne, które podlegają kontroli i są akceptowane, porównują się pozytywnie w wyszukiwaniu. Na przykład, urodziny George'a Washingtona przypadają na 22 lutego 1732 roku. Jeśli Twoja treść podaje datę urodzin George'a Washingtona jako coś innego, nie zostanie znaleziona podczas wyszukiwania. Stwierdzenia faktów są przekształcane w łącza faktów, które składają się z grafu wiedzy. Wykres wiedzy jest po prostu ontologią faktów wysiewanych zaufanymi informacjami. Aby każdy fakt mógł zostać dodany do wykresu wiedzy, musi zostać potwierdzony przez kilka zaufanych źródeł. Gdy oświadczenie faktów w treści może zostać potwierdzone, treść otrzymuje link w grafie wiedzy (znanym również jako baza wiedzy) jako zaufane źródło tego konkretnego faktu. Im więcej stwierdzeń faktów w danym tekście, które mogą być potwierdzone i połączone na wykresie wiedzy, tym lepiej będzie, gdy treść będzie działać w wyszukiwaniu jako merytoryczna.
Struktura semantyczna jest analizowana i stosowana na różne sposoby. Jednym ze sposobów wykorzystania struktury semantycznej jest tworzenie faktów. Fakty nie zawsze są oczywiste. Na przykład „Tuzin ma 12.” jest oczywiste. Podczas gdy „Brian ma wuja o imieniu Pete. Pete ma córkę Diane.”, Struktura semantyczna i analiza faktów mogą ustalić, że Diane jest kuzynką Briana i odwrotnie. Innym sposobem zastosowania analizy semantycznej jest analiza danego tekstu pod kątem wiedzy językowej. Złożone zdania, jeśli są poprawnie skonstruowane, mogą być właściwie zrozumiane i ocenione. Może to nie tylko wskazywać na wiedzę specjalistyczną na dany temat, ale także umożliwia istnienie złożonych związków między faktami.
Analiza cytowań to analiza, w której znajdują się cytaty i odniesienia, które można zastosować w danym tekście, który odnosi się do innego tekstu. Często ma to postać cytatu, ale może odnosić się do tytułu lub autora danego dzieła, który pokazuje poziom wiedzy specjalistycznej lub nie. Cytowanie jednego lub kilku autorytatywnych dzieł pomaga w wyszukiwaniu.
Dlaczego wspominałem o tym wszystkim?
Ponieważ wszystkie one wpływają na wygląd treści dla danego wyszukiwania i mają zastosowanie równomiernie, niezależnie od długości treści. Jednak to, w jaki sposób wyniki Twojej zawartości przy użyciu wspomnianej analizy wpłyną na sposób jej znalezienia. Oto dwa końce skali.
Krótsza treść zwykle opiera się na faktach i zwięźle odpowiada na jedno pytanie. Ta zawartość działa dobrze w silniku odpowiedzi za pomocą wykresu wiedzy. Wyszukiwane hasła, które szukają odpowiedzi opartej na faktach, często skutkują krótszymi treściami. Działa to najlepiej, gdy wyszukiwanie próbuje odpowiedzieć na zapytanie za pomocą jednej poprawnej odpowiedzi faktycznej.
Dłuższe treści są w dużej mierze oparte na faktach i mają wysoki poziom wiedzy specjalistycznej. To często nie działa dobrze w silniku odpowiedzi. Dlaczego? Ponieważ odpowiedź nie jest tak oczywista. Jednak w przypadku bardziej naukowych badań często można znaleźć dłuższe treści.
Oczywiście są wyjątki. Podejrzewam jednak, że wyraziłem swoje zdanie.
Dlaczego blogerzy SEO tak źle to rozumieją?
Ponieważ większość postów na blogach SEO jest stosunkowo krótka i nie podaje faktów. Faktów, które istnieją wiele razy, nie można potwierdzić z bardzo autorytatywnych źródeł, takich jak artykuły badawcze, a większość stwierdzeń faktów można potwierdzić tylko wśród innych blogerów SEO. W grę wchodzą inne wskaźniki analizy. Analiza wiedzy specjalistycznej nie działa. Poziom czytania jest umiarkowany. Brakuje aktualnych wyników. Analiza rynku jest jednak silna. Bazując na doświadczeniu blogerów SEO, tworzona jest treść w stosunkowo wąskim oknie kontekstu, a zatem działa wąsko w oparciu o to, co jest tworzone. Blogi SEO są pisane dla odbiorców, którzy szukają mniejszych informacji. Większość zapytań SEO nie szuka odpowiedzi opartej na jednym fakcie i dlatego w większym stopniu opiera się na innych danych wyszukiwania. Dłuższe posty zwykle dobrze sobie radzą z większą liczbą faktów, jednak ich zakres tematyczny jest bardzo wąski. To jest fakt dokonany. Blogerzy SEO zwykle papugują się nawzajem w dużej komorze echa, dlatego niewiele postów oferuje coś nowego lub wnikliwego. Niewielu odnosi się do prawdziwych autorytatywnych dzieł. Właśnie dlatego SEO doprowadzają mnie do szału. Po prostu nie wiem, jak działa wyszukiwanie.
źródło
Nie powinieneś myśleć, że słowo liczy się jako czynnik rankingowy, ale raczej, jaka długość może być uzasadniona dla bloga.
Google nie lubi zbyt krótkich treści z większą liczbą linków.
Moim zdaniem blog 1K słów powinien być w porządku.
Prawdą jest, że jest wielu blogerów SEO i ścigają się ze słowami. Niektóre mają nawet ponad 5 000 słów i przeważnie zauważysz, że wyolbrzymiają podstawowe punkty. A czasami trudno jest wyciągnąć sedno i staje się mylące.
Przedstawię tylko jedną dodatkową uwagę. Gdy tworzysz treść i masz kilka podtytułów w poście na blogu, a jeśli uważasz, że ludzie mogą wyszukiwać te podtytuły, możesz je szczegółowo omówić, co wydłuży je naturalnie, ale co ważne, przyda się także użytkownikowi.
Wniosek:
Myślenie nie powinno polegać na tym, że musisz produkować treści o dużej długości, ale raczej na rozwiązaniu problemu z wymaganą długością. Tylko upewnij się, że nie jest zbyt krótki jak kilkaset słów. Możesz także sprawić, by Twoje treści wyglądały na większe dzięki odpowiedniej grafice i filmom.
źródło
Techniczna odpowiedź na twoje pytanie brzmi: tak. Według Google czynniki rankingowe można podzielić na 1. jakość i 2. trafność. W zaktualizowanych Wytycznych Google (od 2017 r.) ( Które można znaleźć tutaj ) liczba słów jest pośrednio, jeśli nie bezpośrednio, współczynnikiem rankingu. Google wyraźnie wspomniał o długości treści jako ważnym kryterium jakości strony - a jeśli rozumiesz „jakość” jako czynnik rankingowy, przekonasz się, że długość treści może mieć wpływ na pozycję w rankingu. Zanim wszyscy zaczną wariować, przewiń w dół do sekcji 3.1, w której możesz znaleźć „Główną jakość i ilość treści” jako jeden z 4 najważniejszych czynników oceny jakości strony. Jakość związana z długością treści zależy od strony docelowej adresu URL zadania.
Jest jednak ogromnym błędnym przekonaniem, że strona internetowa potrzebuje 2000–3 500 słów, aby uzyskać rangę. To po prostu nieprawda. Jednak w oparciu o to, co stara się osiągnąć strona docelowa, zalecamy porównanie zapytania dotyczącego słowa kluczowego z witrynami, które zajmują pozycję na pierwszej stronie w Twojej niszy - i użycie zagregowanej średniej do ustalenia zakresu, w jakim powinna zawierać się liczba słów na stronie.
Jednak istotność jest nawet ważniejsza niż wysoka liczba słów. Witryny zawierające dogłębny temat i napisane przez ekspertów w swojej dziedzinie będą, według Google, znacznie przewyższać witryny, które tego nie robią. Publikowanie określonych treści na określony temat może pomóc w ocenie jakości strony, a tym samym w rankingach wyszukiwarek.
Oryginalne źródło: https://webmasters.googleblog.com/2015/11/updating-our-search-quality-rating.html
źródło
Google potrzebuje treści, aby się zepsuć, aby zwrócić popularne wyniki popularnych wyszukiwań
Więc osobiście bardziej martwiłbym się tworzeniem jakości treści na twoich stronach.
I martwiłbym się bardziej o tworzenie stron o niskiej wartości w desperackiej próbie osiągnięcia 1000 słów.
Jeśli uważasz, że pasują do niego wszystkie artykuły SEO, w przeciwnym razie zainteresuj czytelnika.
A także myślę, że ile słów potrzeba, aby wyjaśnić odwiedzającemu treść wystarczającą do rankingu Google.
źródło
Tak, zgodnie z treścią marketing słów jest ważnym czynnikiem rankingowym. Google w szczególności określiło długość substancji jako istotne kryterium jakości strony - a jeśli zrozumiesz „jakość” jako element pozycjonowania, pomyślisz, że jej niezaprzeczalna długość może w ten sposób wpłynąć na twoje pozycje w rankingu.
W dużej liczbie słów możesz umieścić więcej słów kluczowych w treści, dzięki czemu możesz wewnętrznie linkować strony internetowe, co pomaga zwiększyć autorytet strony i poprawić również ranking słów kluczowych.
źródło