Dlaczego powinniśmy wymieniać czujniki dymu co 10 lat?

24

Trudno mi zrozumieć wymóg wymiany czujek dymu co 10 lat (lub cokolwiek sugeruje producent). W przypadku poprzednich generacji detektorów opartych na jonizacji rozumiem, że substancja radioaktywna rozpadałaby się w czasie, zmniejszając jej zdolność do niezawodnego robienia tego, co powinna, ale w przypadku fotoelektrycznych trudniej jest mi zrozumieć, dlaczego nadal istnieje wymóg zastąpić je.

Na przykład posiadam 2 czujniki dymu / CO 2 Nest Protect 2. generacji, które, jak rozumiem, wykorzystują czujnik fotoelektryczny o podzielonym spektrum. Urządzenie będzie uruchamiać wszelkiego rodzaju alerty i ostrzeżenia, gdy nadejdzie czas ich wymiany. Ponieważ jednak jest to oparte na technologii LED, dlaczego to robi? Czy istnieje faktyczny techniczny powód, aby go zastąpić, czy może po prostu sprowadza się to do jakiegoś prawa?

dannozaur
źródło
2
Podczas gdy nowoczesne czujniki dymu mogą trwać dłużej, czujniki CO z czasem ulegają degradacji z powodu różnych technologii.
Chenmunka
Musiałem wymienić cały mój dwa lata temu. Zaczęło ćwierkać nawet po wymianie baterii (również przewodowej). Sprawdzanie informacji o urządzeniu, było oceniane przez 15 lat i było teraz 20.
Wayne In Yak
Należy pamiętać, że istnieją dwie wersje Nest Protect, z których jedna ma „dożywotnią” niewymienną baterię. To chyba najważniejszy powód, dla którego trwa ta jednostka.
isherwood
2
@DanielGriscom teraz to nie wiedziałem! Zawsze myślałem, że jest to spowodowane degradacją materiału, która z czasem staje się mniej skuteczna, ale jak wykazałeś, nie jest tak. Rzeczywiście interesujące!
dannozaur
2
@DanielGriscom: To proces wykładniczy, więc po 100 latach aktywność Am-241 w czujce dymu zmniejszy się o ~ 16%.
caf

Odpowiedzi:

22

Prawdopodobnie ma to związek z żywotnością samego sprzętu. Pamiętaj, że jest płytka drukowana i źródło światła, a także detektor. Te nie trwają wiecznie. Producent zaświadcza, że ​​urządzenie będzie działać tylko przez 10 lat, a następnie (w niektórych nowoczesnych urządzeniach) ustawia twardy zachód słońca za pomocą niewymiennej baterii.

W niektórych aspektach rozwiązuje to problem polegający na tym, że ludzie po prostu wkładają nowe baterie na zawsze do starszych detektorów, nie zdając sobie sprawy, że urządzenia przestały działać (kiedy ostatni raz testowałeś?)

Machavity
źródło
1
Rozumiem co mówisz. To bardziej przypomina producenta pokrywającego się, gwarantując, że sprzęt będzie działał przez 10 lat (lub cokolwiek innego), a jeśli będziesz go dalej używać, i zawiedzie, ponieważ sprzęt rzeczywiście się pogorszył, a Twój dom płonie w dół, ponieważ z tego powodu nie zabrzmiał alarm, nie ponoszą oni odpowiedzialności? Testuję czujniki dymu co kilka miesięcy, głównie dlatego, że Nest sprawia, że ​​jest to tak łatwe. Gdyby były normalne, prawdopodobnie nie tak bardzo!
dannozaur
4
Myślę, że masz to. Rezultatem jest ograniczenie odpowiedzialności.
Machavity
1
@dannosaur Prawdopodobnie również redukuje koszty. Rzeczy naturalnie gniją, zwłaszcza elektronika, zwłaszcza jeśli nie jest specjalnie uszczelniona, a przy czymś takim jak wykrywacz dymu, który jest umieszczony wszędzie i wszędzie, bardzo trudno byłoby sprawić, by był wyjątkowo długowieczny. Wyznaczenie 10-letniej żywotności to prawdopodobnie tyle samo, aby umożliwić tanią produkcję, ale także ograniczenie odpowiedzialności.
Pozew funduszu Moniki z
1
@Dannosaur nie jest tak cięty i wysuszony jak to. Im więcej robią, aby zniechęcić cię do zbyt długiego korzystania z czujki dymu, tym bardziej zmniejsza to ich odpowiedzialność i koszty postępowania sądowego. Może mieć znaczenie między wyrzuceniem na rozprawę wstępną, a przejechaniem przez ławę przysięgłych na ryzyko odwołania. Lepiej, żeby sprawa była tak rozdarta i wysuszona, że ​​sędzia mówi im „nie” i grozi sankcją dla prawnika, jeśli wniesie do swojej sali sądowej kolejny dowódca sprawy…
Harper - Przywróć Monikę
Skończyłem z czujnikiem dymu w mojej kuchni (co jest naprawdę czymś, co prawdopodobnie powinienem zabrać ze swoim gospodarzem), więc dostaje dobry test za każdym razem, gdy korzystam z grilla;)
Muzer
11

Alarmy dymowe dzielą się na dwie kategorie (czasem połączone). Fotoelektryczny i jonizacyjny.

Żywotność jest bezpośrednio związana z technologiami i środowiskiem.

Ograniczeniem technologicznym jonizacji jest to, że niewielka ilość radioaktywnego izotopu jest używana do jonizacji powietrza / cząstek w pobliżu elektrostatycznych płyt detekcyjnych. Cząstki przyciągane do płyty wskazują cząsteczki (dym) w powietrzu.

Radioaktywne izotopy rozpadają się, a jonizacja słabnie - co pogarsza zdolność alarmu do zliczania tylu cząstek.

Warunki środowiskowe mogą również wpływać na czas życia. Dym może gromadzić się na płytkach elektrostatycznych (typu jonizacji) i zaburzać ich zdolność. Podobnie dym może gromadzić się na emiterach fotoelektrycznych i detektorach.

Detektory próbują wykryć te problemy, a jedną (nie gwarantowaną) odpowiedzią jest sygnał dźwiękowy, aby zirytować ich zamianę.

Ponieważ z czasem trudno jest zepsuć te upośledzenia, naprawdę najlepiej jest je wymieniać co około 10 lat, a baterie co roku (umieścić częściowo zużyte baterie w mniej krytycznych elementach).

Oto bardzo przystępne krótkie streszczenie towarzyszące tej odpowiedzi:

http://www.nfpa.org/Public-Education/By-topic/Smoke-alarms/Ionization-vs-photoelectric


Rozważ alarm przeciwpożarowy w kuchni. Wrząca woda z makaronu - nasycona cząstkami para wodna; mieszać smażone potrawy, smażone mięso, wypalać wycieki z zakresu.

W szczególności na przykład tłustszy dym z gotowania może uderzyć zarówno w elementy fotoelektryczne, jak i jonizacyjne płyty elektrostatyczne.

Dlatego alarmy kuchenne są często najbardziej krytyczne, aby wymienić je wcześnie i często.

Inne miejsca do oglądania to łazienki (parująca woda, szczególnie jeśli nie bardzo miękka), sklepy i garaż (pomyśl trociny), weranda w pobliżu palacza.

Nie czekaj, aż przestaną emitować ciągły sygnał dźwiękowy, aby je zastąpić. To ich ostatnie powiadomienie o rowie i zapewne już dawno doszło do kompromisu.

Mikrofon
źródło
4
Chociaż zaakceptowana odpowiedź prawidłowo odnosi się do żywotności samego sprzętu (MTBF: „Średni czas przed awarią” tutaj), wasze „warunki środowiskowe” są również ważne. Po prostu się brudzą ! A brudne czujniki nie mogą działać poprawnie.
Auspex
1
Cześć! Masz kilka niezarejestrowanych kont. Proszę zarejestrować się do jednego z nich, a następnie połączyć je ze sobą, co pozwoli Ci na edytowanie i komentarz na temat wszystkich swoich postach. Dziękujemy i witamy na stronie!
Niall C.
1
Jednym z bardziej powszechnych pierwiastków promieniotwórczych stosowanych w wykrywaczach dymu jest Americium 241, którego okres półtrwania wynosi około 432 lata, więc nawet po 10 latach jest wystarczająco aktywny, aby dobrze działać w detektorze. Powodem 10 lat jest naprawdę utrata czułości, a średni mtbf wielu części nie jest znacznie wyższy.
PlasmaHH
Brudne czujniki i zubożone izotopy działają zbyt dobrze. Czułość wzrasta. Częste fałszywe alarmy są tak dobre, jak brak alarmów. Można je zbudować tak, aby wygasły, podobnie jak kasety z tonerem do drukarek, lub ostrzec, jeśli nie zostanie przeprowadzony 6-miesięczny test ... To tylko kwestia czasu, zanim wszystkie zostaną połączone w sieć i samodzielnie zamawiają również własne części zamienne.
mckenzm
9

Wersja mocno skondensowana:

  1. badania wykazały, że elektronika w detektorach ulega awarii w tempie 3% rocznie.
  2. 10-letnia ocena została wybrana w oparciu o łączny wskaźnik niepowodzeń wynoszący ponad 25%.

Źródła:

  • Rada kanadyjskich komendantów straży pożarnej
  • Państwowa Agencja Ochrony Przeciwpożarowej
  • Underwriters Laboratories

Producenci nie mają wiele do zyskania, aby stworzyć coś, czego nigdy nie trzeba będzie wymieniać.

Szalona Myche
źródło