Dlaczego filmy niskobudżetowe pobierają taką samą kwotę w kasie jak filmy o bardzo wysokim budżecie?

10

W większości przypadków niższe koszty produkcji przekładają się na niższe koszty sprzedaży. Oczywiście na cenę wpływają inne czynniki, w tym postrzegana wartość (wpływ reklamy), monopole i tak dalej.

Istnieje jednak wiele firm, które produkują filmy, które różnią się znacznie budżetem. Na przykład projekt Blair Witch Project ukazał się w 1999 r. Z budżetem w wysokości 60 000 USD . W tym samym roku, Star Wars Episode 1 wyszedł z budżetem $ 115 milionów dolarów. To prawie 2000 razy droższe. Jednak oba filmy stały obok siebie w kasie i pobierały tyle samo pieniędzy za oglądanie.

Dlaczego twórcy filmów o bardzo niskim budżecie nie podcinają dużych filmów?

JSideris
źródło
2
Jestem całkiem pewien, że to nie producenci filmowi, ale twórcy ustalają ceny biletów. Mimo to pytanie jest nadal aktualne.
Giskard
@denesp Słyszałem inaczej. Rozumiem, że większość ceny biletów trafia do producentów filmowych. Teatry zarabiają większość swoich pieniędzy na koncesjach (niezweryfikowane źródło).
JSideris
2
„W większości przypadków niższe koszty produkcji przekładają się na niższe koszty sprzedaży” - naprawdę? Koszty produkcji wpływają na minimalną opłacalną cenę, po której produkt może być rentowny, oraz rentowność konkurenta przystępującego do rynku; ale podaż i popyt podnoszą faktyczny koszt. Kiedy koszt produkcji $150modnych trampek spada z $1.20jednostki $0.80na jednostkę, nie powstrzymuje to
wzrostu
@Bizorke Możliwe jest, że 90% wpływów trafi do studia, ale wciąż to teatr określa ceny. Być może masz rację, ale zaskoczyłoby mnie to, ponieważ wtedy różne studia powinny próbować wzajemnie podcinać sobie cenę.
Giskard
1
@ Bizorke, jeśli wiesz, że na nasyconym, konkurencyjnym rynku coś szczególnego powinno się zdarzyć i zauważysz, że tak naprawdę nie dzieje się w praktyce, to po prostu masz dowód, że konkurencja między filmami (i studiami filmowymi) a cenami biletów nie jest jak nasycony konkurencyjny rynek towarowy. Podobnie jak wiele innych rynków, np. Modne trampki.
Peteris

Odpowiedzi:

15

Koszt alternatywny miejsc

Po nakręceniu filmu koszt produkcji jest zatopiony i nie ma znaczenia dla właściwej wyceny biletów. Tylko ceny krańcowe obsługi dodatkowego klienta i koszt alternatywny pokazania innego filmu miałyby wpływ na ceny biletów. Ponieważ kina powinny ustawiać liczbę ekranów dla każdego filmu, aby koszty alternatywne miejsc były równe w różnych filmach, to sprawia, że ​​chcą pobierać takie same opłaty za wszystkie filmy. Na poparcie tego pomysłu oferuję, że ceny filmów różnią się w zależności od pory dnia. Jest to racjonalna odpowiedź na nietrwałość miejsc (po rozpoczęciu filmu puste miejsce na ten program jest bezwartościowe) i zmieniające się w czasie (w ciągu dnia) zapotrzebowanie na filmy, które zmienia koszt alternatywny miejsc w zależności od pory dnia. Teatr nie może łatwo zrównać kosztu alternatywnego w czasie, tak jak może to zrobić w przypadku filmów.

W Movies: The Economics of Exhibition Contracts (Filson, Switzer i Besocke (2004)) podaje następujące wyjaśnienie:

Lekarze udzielają kilku wyjaśnień dotyczących nieelastycznych cen biletów. Wystawcy chcą uniknąć kosztów menu i wyeliminować niepewność konsumentów co do kosztu filmu. Wystawcy nie podnoszą cen hitów, ponieważ angażują się w powtarzające się interesy z lokalnymi konsumentami, a potencjalna utrata wartości firmy z powodu wyższych cen przewyższa potencjalny zysk. Pobieranie różnych cen za różne filmy w multipleksach wymaga zastosowania monitorów, aby konsumenci mogli zobaczyć filmy, za które płacą. Nawet oferowanie rabatów w połowie tygodnia może prowadzić do większej zmiany czasu niż nowego popytu. Nie wszyscy analitycy lub praktycy są zgodni co do tego, że sztywne ceny są optymalne (patrz Orbach i Einav 2001), chociaż wydaje się mało prawdopodobne, aby utrzymywała się taka łatwa do wykorzystania szansa na zysk.

BKay
źródło
Tak, ceny są zazwyczaj ustalane na podstawie wartości, a nie kosztów. Dobry film ma większą wartość i może mieć wyższą cenę.
boot4life
6
@ boot4life dla kina, brak jest miejsc, a nie sesji konkretnego filmu - jeśli ruch A jest lepszy niż B i może kosztować wyższą cenę, to zamiast tego pokażą lepszy film. Zasadniczo podaż ekonomiczna „przywraca równowagę”, gdy dostajesz więcej filmu A, mniej filmu B i ceny rynkowe wyrównują się.
Peteris
Chociaż prawdą jest, że koszty produkcji zostają obniżone, gdy kino zaczyna myśleć o cenach biletów, można przewrócić pytanie i zapytać: „dlaczego powstają filmy o dużym budżecie, biorąc pod uwagę, że ceny biletów nie rosną, aby pokryć koszty? koszty produkcji i „dlatego” zarabiasz tyle samo za dostarczenie taniej, co drogiej? ”. Myślę, że zmodyfikowana wersja pytania stanowi tę samą wątpliwość ze strony pytającego i oczywiście odpowiedź jest taka, że ​​tak naprawdę nie są one wymienne z różnych powodów :-)
Steve Jessop
4
@ SteveJessop, ponieważ filmy wysokobudżetowe mają zwykle więcej wyświetleń niż filmy niskobudżetowe.
John Dvorak,
3

niższe koszty produkcji przekładają się na niższe koszty sprzedaży

Nie jako taki, ponieważ patrzysz na całkowity budżet na zrobienie filmu i wszystkie jego kopie potrzebne do rozpowszechnienia i pokazania go wiele, wiele razy . „Najnowszy iPhone” kosztował ogółem o wiele więcej badań, projektowania i produkcji wszystkich urządzeń, niż mój dom. Ale mój dom jest znacznie droższy niż iPhone, ponieważ iPhone ma wielu kupujących dzielących koszty, a mój dom miał tylko jeden. Nie ma więc tak bezpośredniego związku między całkowitym budżetem wprowadzenia nowego produktu na rynek, a jednostkową ceną detaliczną produktu. Wszystko inne byłoby równe, ale wszystko inne nie jest równe.

Cena, którą musisz ponieść, aby pokryć koszty, zależy od kosztów rozwoju na sprzedaną jednostkę , nie tylko całkowitego budżetu, a także krańcowych kosztów produkcji. Koszt krańcowy zapewnienia miejsca w kinie jest zasadniczo taki sam, niezależnie od tego, co pokazuje film (przy założeniu tego samego rodzaju projekcji i dźwięku). To duża część ceny biletu, która nie tylko nie ma nic wspólnego z budżetem, na którym nakręcono film (który w każdym razie, jak mówi BKay, jest kosztem utopionym), ale nawet nie uwzględnia z góry obliczeń tego, czy warto kręcić filmy z określonym budżetem i określoną oczekiwaną wielkością odbiorców.

Aby zaplanować pokrycie kosztów opracowania filmu, masz dwie możliwości: nalicz więcej za jednego widza lub znajdź więcej widzów. Filmy o dużym budżecie agresywnie realizują tę drugą opcję i dlatego (mają nadzieję) nie muszą tego robić. Tymczasem filmy o mniejszej oczekiwanej widowni są ograniczane przez fakt, że za bilet mogą płacić tylko tyle, co obniża budżety.

W rzeczywistości, ponieważ ceny nie różnią się znacznie w zależności od filmu, możemy bardzo z grubsza (i ostrożnie ze względu na niektóre „sprytne” rachunki, które obowiązują w przypadku filmów) porównać, ile kosztują filmy na jedno miejsce , patrząc na stosunek między budżetem a kasą. Widzimy wiele filmów o dużym budżecie z przyzwoicie wysokimi współczynnikami (które w związku z tym, aby pokryć koszty, mogły faktycznie obciążyć mniej za miejsce niż faktycznie), i widzimy wiele filmów o średnim i niskim budżecie, które przynoszą straty i dlatego osiągnął stosunek mniejszy niż jeden (i dlatego, aby pokryć koszty, musiałby pobierać więcejniż w rzeczywistości). Nie wiem, w jakim kierunku skończy się ta korelacja, jeśli w ogóle, ale najwyraźniej nie jest tak, że przy wszystkich tych samych cenach, filmy o dużym budżecie są jednakowo niedoładowywane i / lub filmy o niskim budżecie są jednakowo nadmiernie obciążone . Gdyby tak było, to filmy niskobudżetowe byłyby konsekwentnie bardziej opłacalne (według tej przybliżonej miary) niż filmy o dużym budżecie, a takie nie są.

Po stronie popytu widz wybiera, który film chce oglądać częściowo po cenie, a po części na podstawie wartości, jaką ogląda. Odpowiedź BKay zawiera pewne szczegółowe informacje na temat tego, dlaczego twórcy filmowi lub kina nie powinni robić zbyt wiele, zmieniając ceny. Mam nadzieję, że wyjaśniłem, dlaczego tak naprawdę mogą to osiągnąć bez różnicy w budżetach filmowych.

W komentarzu pytasz:

na nasyconym, konkurencyjnym rynku dostawcy mogą konkurować, obniżając swoje ceny. Zmniejszenie kosztów produkcji oznacza, że ​​mogą to zrobić bez obniżania marż. Czy mówisz, że ta intuicja jest niepoprawna częściej niż nie?

Nie „więcej razy niż nie”, tylko „nie w przypadku filmów”. Biorąc dwa arbitralne przykłady filmów science fiction, nie ma punktu cenowego, nawet 0, w którym „Pod skórą” (budżet 13 milionów USD, który przyniósł stratę w kasie) mógłby osiągnąć taką samą liczbę wali się na fotelach jako „Przebudzenie Mocy” (budżet 200 milionów, kasa na północ od 1,5 miliarda i wciąż się liczy). Ten pierwszy jest albo produktem niszowym, albo gorszym, albo jednym i drugim, a gdybyś mógł narysować krzywe popytu z dwóch filmów, czerpaliby z nich zupełnie inny popyt: to nie są „te same towary”. Co więcej, nie znalazłbyś strategii, w której którykolwiek z nich czerpałby wiele z konkurowania ze sobą ceną. Nie żeby nawet byli w tym samym czasie w kinie, ale nawet gdyby tak było, są zbyt odrębni, aby używać prostego modelu klienta, który patrzy na jedno i wybiera tańsze, pomimo faktu, że indywidualni klienci często znajdują się w kinie, wybierając film. Gdyby istniał sposób, dzięki któremu „Pod skórą” mógłby zaspokoić wszystkie żądania „Przebudzenia Mocy”, to z pewnością poważnie by się nad tym zastanowił, ale nie są towarami zamiennymi.

W luźno powiązanym temacie zauważ, że kina w każdym razie starają się zaspokoić dużą wrażliwość cenową klientów, dając im możliwość zrzucenia kupy gotówki na jedzenie i napoje. Dlatego (w pewnym przedziale) klienci, którzy mogą ulec pokusie obejrzenia tańszego filmu niż średnia, są już w drzwiach. Po prostu nie mają popcornu.

Steve Jessop
źródło
> Pod skórą | Film 2013 | 6,3 / 10 IMDb | 85% zgniłych pomidorów | 78% metakrytyczny | Obcy (Scarlett Johansson) przebrany za ludzką kobietę wabi niczego niepodejrzewających Szkotów do swojej furgonetki.
John Dvorak,
Bardzo interesująca analiza w uwagach końcowych. Zastanawiam się, czy istnieje korelacja z budżetem na produkcję filmu (lub oczekiwaniami widzów) i konsumpcją popcornu.
JSideris
0

Cena biletów nie ma większego znaczenia dla kina, ponieważ generalnie wiele umów z dystrybutorami opiera się na podziale zysków. Filmy wysokobudżetowe zazwyczaj zabierają do domu prawie cały zysk w tygodniach premiery i maleją z tygodnia na tydzień. Filmy niskobudżetowe podział jest bardziej zrównoważony i zapewnia teatrowi większy zysk od premiery, ale nie wypełniają wszystkich miejsc.

Ogólnie teatr zarabia na filmach wielkoformatowych dopiero po kilku tygodniach i daje większy zysk niż filmy LB, ponieważ liczba sprzedanych biletów jest znacznie wyższa.

Niektóre teatry zarabiają więcej na sprzedaży przekąsek niż na filmach.

Diego Mendes
źródło