Podaż i popyt na produkty wirtualne

13

Wiemy, że podstawowym problemem gospodarczym są ograniczone zasoby w stosunku do nieograniczonych potrzeb. ** Czy dotyczy to aplikacji i książek elektronicznych? ** Są to zasadniczo produkty wirtualne, które teoretycznie mają nieograniczoną podaż.

Surya Shyam
źródło
3
Produkty wirtualne nie mają nieograniczonej podaży. Darmowe mają prawie nieograniczoną podaż, do tego stopnia, że ​​ktoś stara się wydawać zasoby, aby je dystrybuować za darmo. Podaż produktów wirtualnych, które nie są darmowe, kontroluje właściciel praw autorskich, który ustala cenę (która określa, ile jest sprzedawana zgodnie z popytem). Prawie jak monopol, ale często istnieje mnóstwo zamienników aplikacji i e-książek, więc ceny mogą stać się bardzo konkurencyjne do tego stopnia, że ​​marginalny koszt przesłania dodatkowej jednostki (1000 jednostek, 10000000 jednostek) staje się znaczny.
Arthur Tarasov

Odpowiedzi:

12

Książka Information Rules autorstwa głównego ekonomisty Google'a Hal Varian (wraz z Carlem Shapiro) dotyczy wielu zagadnień związanych z poszczególnymi cechami gospodarki cyfrowej. Ogólnie rzecz biorąc, stwierdza, że ​​nie potrzebujesz nowych modeli, a rzeczy są dobrze przybliżone przez wysokie stałe i niskie lub zerowe krańcowe koszty produkcji.

BKay
źródło
Sweet, sprawdzi książkę.
Surya Shyam,
8

Twój ogólny pomysł jest słuszny. Ponieważ krańcowy koszt reprodukcji towarów cyfrowych jest zasadniczo zerowy, istnieje sens, w którym wydaje się optymalny, aby dać dobro każdemu konsumentowi, który ma dla niego pozytywną wartość. W tym sensie takie towary są pozornie rzadkie. Istnieją jednak pewne ważne zastrzeżenia dotyczące tego rozumowania, które powodują, że towary są rzadkie w praktyce .

Koszty stałe = rzadkie odmiany Chociaż produkcję kopii istniejącego dobra cyfrowego jest prawie bez kosztów, produkcji pierwszej kopii może być bardzo kosztowne (np $ XXX milionów na hollywoodzkim filmie). Chociaż rozpowszechnianie filmu wśród wielu widzów jest prawie bezkosztowe, wyprodukowanie wielu różnych filmów jest niezwykle kosztowne. Tak więc, chociaż kopie dowolnego filmu mogą być rzadkie, istnieje naturalny niedobór różnorodności dostępnych filmów i istnieje nietrywialny wybór ekonomiczny, w którym filmy zostaną wyprodukowane.

Ograniczona uwaga Chociaż dystrybucja e-booków, muzyki, aplikacji itp. Może być możliwa przy zerowym koszcie krańcowym, uwaga niezbędna do konsumpcji tych towarów cyfrowych jest zasadniczo ograniczona (wszyscy mamy tylko 24 godziny każdego dnia i nie możemy zapłacić uwaga na więcej niż kilka rzeczy na raz). Tak więc, nawet jeśli możemy rozprowadzać nieskończone ilości tych towarów, możemy je zawsze konsumować tylko w skończonych ilościach i musimy dokonywać wyborów - tak jak w przypadku bardziej tradycyjnych dóbr. Tak więc istnieje nietrywialny wybór ekonomiczny, w którym konsumujemy towary cyfrowe.

Cena £=koszt marginalny0) pozostawiłoby im zerowy zysk? Głównym podejściem stosowanym przez społeczeństwo jest przyznanie praw własności intelektualnej (takich jak prawo autorskie) autorom pierwszej kopii. Ale to czyni autora de facto monopolistą w produkcji dobra cyfrowego. Jak każdy monopolista, będą mieli motywację do racjonowania podaży w celu podwyższenia ceny (i zysku). Dlatego nawet jeśli sprzedanie kopii kosztuje prawie zero, to często kosztuje konsumenta niebanalną kwotą na jej zakup. Tak więc ochrona własności intelektualnej automatycznie powoduje rodzaj sztucznego niedoboru.

Wszechobecny
źródło
Myślę, że jesteś moderatorem tej strony. Mam do ciebie pytanie Ale nie wiem jak się z tobą skontaktować. Więc piszę tutaj. Przepraszam za to. Jeśli istnieje sposób, aby się z tobą skontaktować, mogę natychmiast usunąć ten post. Moje jedyne pytanie dotyczy tego, dlaczego nie mogę opublikować pytania na tej stronie. Podczas przesyłania pytania widzę błąd. Dlaczego? Jak mogę to poprawić? Dziękuję Ci.
B11b,
3

Ktoś nadal musi zbudować aplikację lub ebook. Innymi słowy, produkty te charakteryzują się dużymi stałymi kosztami produkcji i niskimi kosztami zmiennymi. Koszt krańcowy jest dodatni, ponieważ istnieje niewielki koszt dystrybucji (taki jak przepustowość Internetu lub utrzymanie strony internetowej).

Nicolas
źródło
2

Joel Spolsky napisał esej na ten temat:

https://www.joelonsoftware.com/2004/12/15/camels-and-rubber-duckies/

Ponieważ jest on właścicielem i prowadzi firmę programistyczną, jego podejście brzmiało: „Jaką cenę powinienem naliczyć?”.

Jego główne punkty:

  • Koszt utopiony nie ma znaczenia, chyba że zbankrutujesz.
  • Jesteś monopolem i możesz zmaksymalizować sprzedaż * zysku zamiast ceny krańcowej.
  • Segmentacja rynku to wygrana. (Home / Professional / Enterprise Editions)
  • Wszystko, co do tej pory powiedział, jest złe, ponieważ psychologia.
  • To, czego naprawdę chcesz, to lojalna baza klientów, która pozostaje z Tobą i długo płaci.

Bardzo polecam przeczytanie całego eseju. Jest dobrze napisany i ma implikacje daleko wykraczające poza branżę oprogramowania.

Stig Hemmer
źródło
2

Innym sposobem na to jest to, że w przypadku wielu produktów wirtualnych użytkownicy używają ich tylko raz. Żadna osoba nie potrzebuje 2 egzemplarzy tego samego e-booka.

W związku z tym istnieje wiele usług w stylu subskrypcji, a tradycyjna podaż i popyt dotyczy ich bezpośrednio:

  • Podaż zależy od kosztu wytworzenia stałego strumienia nowego materiału dla abonentów.
  • Zapotrzebowanie zależy od ilości materiałów, które każdy użytkownik ogląda miesięcznie.
jpa
źródło