Niedawno kupiłem nową stację lutowniczą (Aoyue 936). To moje pierwsze narzędzie lutownicze stosunkowo dobrej jakości, dlatego chcę się upewnić, że odpowiednio je utrzymuję.
Moje pytanie dotyczy ocynowania końcówki, gdy skończę z nią korzystać. Instrukcja dołączona do mojego produktu mówi:
„Gdy nie używasz żelazka, upewnij się, że pozostawiłeś dużą grudkę lutu na końcówce. Utrzyma to ocynowanie końcówki, a końcówka będzie trwać znacznie dłużej”.
Jednak po znacznym przeczytaniu w Internecie nie mogę znaleźć żadnej takiej sugestii dotyczącej konserwacji końcówek. Więc moje pytanie brzmi: kiedy skończę lutowanie i odkładam do przechowywania, czy po prostu stopię dużą kulę lutu na końcówce i odłożę go, czy stopię lut na końcówce, wytrzyj go na gąbce, a następnie zapisz go.
Uwaga: gdy wypróbuję tę drugą metodę, końcówka początkowo wygląda na błyszczącą, ale po minucie zyskuje lekki odcień miedzi.
Odpowiedzi:
Pozostaw lut na czubku.
Końcówka większości lutownic to miedź pokryta żelazem.
Jeśli końcówka zostanie wystawiona na działanie atmosfery, rdzewie.
Teraz zazwyczaj jest warstwa lutu, która pokrywa końcówkę. Jeśli jednak zetrzesz końcówkę, pozostała powłoka lutownicza jest bardzo cienka i może się utleniać, powodując uszkodzenie faktycznego poszycia końcówki. Pozostawienie grubej powłoki lutu na grocie (np. „Kropelka” w instrukcji opisuje) jest rzeczywiście dobrym sposobem na zachowanie żywotności grotu.
Jednak znaczna większość zużycia końcówki występuje, gdy żelazo jest gorące, ponieważ podwyższona temperatura dramatycznie zwiększa szybkość utleniania się końcówki i reaguje z lutem, więc nie jest absolutnie konieczne pozostawienie lutu na żelaznej końcówce podczas obracania to wyłączone. To dobry pomysł, ale nie jest absolutnie niezbędny.
Warto również zauważyć, że kropelka lutownicza prawdopodobnie będzie chronić końcówkę przed lekkim uszkodzeniem mechanicznym również podczas przechowywania.
Podczas normalnego użytkowania mechanizm, który zużywa się przez poszycie końcówki, jest inny. Zasadniczo, z upływem czasu, żelazo faktycznie rozpuszcza się w lutu . Jednak niewiele można na to poradzić, poza zastosowaniem fantazyjnego systemu lutowniczego, który obniża temperaturę żelazka, gdy jest na stojaku, co zmniejsza szybkość, z jaką żelazo rozpuszcza się (przynajmniej gdy jest na stojaku).
Zasadniczo żelazne końcówki nie trwają wiecznie.
Podczas normalnego użytkowania nigdy nie należy wycierać końcówki przed ponownym włożeniem żelazka do podstawy. Zawsze powinieneś wycierać go po zdjęciu go ze stojaka, zanim faktycznie coś przylutujesz .
źródło
Lut jest odpowiedzią, ale najpierw musisz go przykleić.
Najlepszy produkt, jaki znalazłem, nazywa się Tip Tinner. To wygląda tak:
Używam go za każdym razem, gdy podgrzewam żelazko, a następnie wycieram wilgotną gąbką. Następnie po użyciu kładę na nim odrobinę więcej, wyłączając żelazko.
źródło